Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Damian Słomski
Damian Słomski
|

PKB Polski 2020. GUS publikuje pierwsze wyliczenia

194
Podziel się:

Polska gospodarka po kilku latach intensywnego wzrostu zaliczyła poważny kryzys. Ze wstępnych szacunków GUS wynika, że PKB spadł o 2,8 proc. w porównaniu z 2019 rokiem.

PKB Polski 2020. GUS publikuje pierwsze wyliczenia
Premier Mateusz Morawiecki nie zdołał zapobiec skurczeniu się gospodarki w 2020 roku. (KPRM, Krystian Maj)

Główny Urząd Statystyczny nie zwlekał z podsumowaniem 2020 roku i opublikował pierwsze, wstępne szacunki PKB Polski. Okazuje się, że gospodarka skurczyła się o 2,8 proc.

Jak zastrzegają urzędnicy, te dane mogą ulec jeszcze korektom, wraz z napływem kolejnych statystyk za ubiegły rok. Choć jest już końcówka stycznia, GUS nie dysponuje jeszcze pełnymi wynikami, które pozwalają na ostatecznie wyliczenie PKB.

Po grudniowych pozytywnych niespodziankach w danych o sprzedaży detalicznej i produkcji przemysłowej niektórzy ekonomiści liczyli na pozytywne zaskoczenie względem średniej prognoz. Dane są jednak zgodne z przewidywaniami większości ekspertów.

Zobacz także: Puste stoliki, długi, prośby o pomoc. "Liczmy, że szczepionki zmienią sytuację"

Nikt nie miał jednak wątpliwości, że po latach systematycznego wzrostu gospodarczego, wyniki ostatnich 12 miesięcy będą gorsze niż te za 2019 rok. Kryzysu, jaki w związku z pandemią koronawirusa dotknął cały świat, nie dało się uniknąć. Kwestią do rozstrzygnięcia była jedynie skala spadku PKB.

Warto dodać, że w 2019 roku polska gospodarka urosła aż o 4,5 proc.

Najnowsze dane wypadają lepiej od wielu wcześniejszych prognoz, m.in. zagranicznych instytucji. Jeszcze kilka dni temu Międzynarodowy Fundusz Walutowy (MFW) oceniał, że w 2020 roku polska gospodarka skurczyła się o 3,4 proc. Dość wyraźnie przestrzelił, co pokazuje, że udało się mocno ograniczyć negatywne skutki gospodarcze COVID-19.

Ci sami eksperci spodziewają się 2,7-procentowego wzrostu PKB w tym roku. Wyraźne przyspieszenie ma nastąpić dopiero w 2022 roku. Wtedy wzrost PKB może przekroczyć 5 proc.

Szczegółowe statystyki

Na wynik PKB składa się wiele elementów. W najnowszym opracowaniu GUS wstępnie wyliczył, że tzw. wartość dodana brutto w gospodarce narodowej była ujemna - zmniejszyła się o 2,9 proc. w porównaniu z 2019 rokiem.

Ten wskaźnik w przypadku samego przemysłu był na minusie 0,2 proc. w porównaniu do plus 4,3 proc. rok wcześniej. W budownictwie był pod kreską 3,7 proc. (poprzednio -4,1 proc.), a w handlu 4 proc. (wcześniej wzrost o 5,4 proc.).

Popyt krajowy zmniejszył się realnie o 3,7 proc. w porównaniu z 2019 rokiem, w którym zanotowano wzrost o 3,5 proc. Z kolei spożycie ogółem spadło realnie o 1,5 proc.

Nakłady brutto na środki trwałe zmniejszyły się o 8,4 proc. (w 2019 roku był wzrost o 7,2 proc.). Stopa inwestycji w gospodarce narodowej wyniosła 17,1 proc. wobec 18,5 proc. poprzednio.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
gospodarka
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(194)
JSN
3 lata temu
No i macie. Jeszcze 2 miesiące temu krytyka lewackiej Szwecji, jak to nie dba o obywateli, bo oszczędna. Tak na marginesie, to chyba lewicowość wyraża się czymś dokładnie odwrotnym i zwiększonymi nakładami państwa per capita, ale dobra. Szwecja wybrała kontrowersyjny model podejścia do epidemii i to fakt. Była za to podejście powszechnie krytykowana. No i wracając do zdania z początku wpisu. I macie. Szwecja ledwie tknięta przez 3-cią falę a my właśnie w całkowitej panice. Tymczasem śmiertelność w PL i wielu innych lockdownowych państwach już wyprzedziłe tę w Szwecji. I kto miał rację?
fared z dąbro...
3 lata temu
Trochę zdrowego rozsądku. Pandemia w finansach splendoru nie robi - zwiększa wydatki, zmniejsza przychody, a że matematyki nie da się oszukać, to zadłużenie siłą rzeczy musi rosnąć - w związku z tym na całym świecie. Jednakże w sytuacji pokonania pandemii, w przypadku wzrostu gospodarczego - dług publiczny niejako automatycznie będzie się spłacał, nic odkrywczego. Dawniej w takiej sytuacji wszystko by legło w "gruzach" - powrót do stanu pierwotnej narmalności trwałby latami, wiele rozterek, stresu, dodatkowych zgonów, itp. spirala by nakręcała co najgorsze. Świat poprzez historyczne doświadczenie stosuje profilaktykę by nie dopuścić do najgorszego mechanizmami ekonomicznymi. Człowiek sam w swojej krytyce jest nieludzki, zapomina, że jest podmiotem On a nie pieniądze, więcej pro publiko bono. Podmiotowy jest Człowiek za pośrednictwem mechanizmów, to On tworzy budżet, nie pieniądz. Ten z budżetu wraca do Człowieka, pośrednio bądź bezpośrednio. Ten drugi bulwersuje - dlaczego? :). Człowiek jest podmiotem.
Polak
3 lata temu
Wracajcie do Rosji tam wasze miejsce
obserwator
3 lata temu
Tak naprawdę to jest ponad 7% w poruwnaniu do 2019 r
Gosc
3 lata temu
GUS jest tak wiarygodny jak cała reszta pisiwskich urzędów.Za komuny też byliśmy potęgą na papierze.
...
Następna strona