Po szczycie na Alasce. Media: tyle Europa znaczy w "świecie Trumpa"
Spotkanie Trumpa z Putinem w Anchorage odbyło się bez udziału europejskich sojuszników. Choć tematem była wojna w Ukrainie, Europa pozostaje na uboczu - podkreśla Bloomberg. Trump po szczycie miał powiedzieć europejskim przywódcom, że szybkie zawarcie pokoju jest lepsze niż rozejm.
Spotkanie Donalda Trumpa z Władimirem Putinem w Anchorage odbyło się w momencie, gdy na Starym Kontynencie była już noc. "To symboliczne dla roli, jaką region odgrywa w tych rozmowach. Choć głównym tematem jest wojna w Ukrainie, ani Ukraina, ani jej europejscy sojusznicy nie biorą udziału w obradach" - pisze w komentarzu Bloomberg.
Podkreśla, że Rosja jasno określiła swoje cele: chce utrzymać kontrolę nad terytoriami w Ukrainie, które już zajmuje, oraz zdobyć część Donbasu. Kijów i jego europejscy sojusznicy stanowczo się temu sprzeciwiają, podkreślając, że przyszłość Ukrainy musi być decydowana przez jej władze.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Szczyt na Alasce. "Putinowi zaczyna palić się grunt pod nogami"
Europejczycy od 2022 r. przekazali Ukrainie ok. 165 mld euro pomocy finansowej i wojskowej - przypomina agencja. Pomimo tego, nie mają miejsca przy stole negocjacyjnym. Trump zapewniał przed szczytem, że nie zawrze z Putinem żadnego porozumienia dotyczącego terytorium, ale planował naciskać na zawieszenie broni.
Niepokój w Europie
Przed spotkaniem na Alasce podczas rozmowy z europejskimi przywódcami Trump ostrzegł, że nastąpią "bardzo surowe konsekwencje", jeśli Putin nie zgodzi się na przerwanie walk. Jednak już po szczycie, w wywiadzie telewizyjnym, prezydent USA sygnalizował, że przez najbliższe 2-3 tygodnie nie wróci do planu nałożenia na Rosję drastycznych sankcji.
Europejczycy obawiają się, że brak ich obecności na szczycie może osłabić ich wpływ na decyzje dotyczące Ukrainy. Wciąż jednak liczą na dyplomatyczne rozwiązanie konfliktu i kontynuują wsparcie dla Kijowa - pisze Bloomberg.
Donald Trump przeprowadził w sobotę rano czasu polskiego długą rozmowę telefoniczną z prezydentem Zełenskim, a następnie rozmawiał z liderami państw NATO na temat spotkania z Putinem - poinformował Biały Dom. Wołodomyr Zełenski zapowiedział w sobotę, że w poniedziałek uda się do Waszyngtonu.
Według portalu Axios Donald Trump powiedział w sobotniej rozmowie telefonicznej z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim i przywódcami państw NATO, że, jego zdaniem, szybkie zawarcie pokoju w wojnie Ukrainy z Rosją jest lepsze od zawieszenia broni.
Spotkanie nie spełniło oczekiwań ekspertów
Po niecałych 3 godzinach, w nocy polskiego czasu, zakończyło się spotkanie Donalda Trumpa z Władimirem Putinem. Bez przełomu. Amerykańskie media i eksperci wskazują, że Putin osiągnął swój cel podczas spotkania, ponieważ zdjął z siebie piętno pariasa - pokazał się jako polityk, z którymi rozmawia Zachód i nie spotkały go żadne konsekwencje, przed którymi wcześniej ostrzegał Trump.
W ostrych słowach spotkanie prezydenta USA z rosyjskim dyktatorem skomentował - Carl Bildt z Europejskiej Rady Spraw Zagranicznych (European Council on Foreign Relations).
- To, co świat widzi w tym momencie, to słabą i chwiejącą się Amerykę, gdy Rosja jest zdeterminowana osiągnąć swoje cele. Trump miał bardzo naiwne podejście do rozwiązania konfliktu w Ukrainie na samym początku - przypominam o twierdzeniach, że zakończy tę wojnę w 24 godzinę. Ale za tym nie poszła żadna strategia. Co sprawia, że Putin może Trumpa rozgrywać - mówił Bildt w CNN.
Była to pierwsza wizyta Putina w USA od dekady i pierwsze spotkanie z Donaldem Trumpem od rozpoczęcia wojny na Ukrainie w 2022 roku. Przed szczytem Trump zapowiadał, że jego celem jest zawieszenie broni, grożąc Rosji konsekwencjami w razie niepowodzenia.
Po spotkaniu obaj przywódcy wygłosili krótkie oświadczenia, ale nie odpowiadali na pytania dziennikarzy. Putin wyraził nadzieję na pokój i odnowienie więzi biznesowych z USA, podkreślając, że bezpieczeństwo Ukrainy musi być zapewnione.
Gros ekspertów było zgodnych, że szczyt był sukcesem dla Putina, który nie dał nic w zamian, a jedynie zakończył swoją izolację od Zachodu.