Podatek od Allegro? Współautor projektu odpowiada Cieszyńskiemu
Krytyków zaprezentowanego ponad tydzień temu projektu podatku cyfrowego nie brakuje. Głośnym echem odbiły się przemyślenia posła PiS, byłego ministra cyfryzacji Janusza Cieszyńskiego, którego zdaniem nowa danina uderzy w platformy e-commerce. Na ten zarzut w rozmowie z money.pl odpowiada Michał Hetmański, prezes Fundacji Instrat, która jest współautorem projektu.
"Geniusze cyfryzacji z Lewicy chcą doprowadzić do sytuacji, w której kupując na Allegro, Amazonie, Shein czy Temu (Allegro ma udział rynkowy trzykrotnie większy niż ta trójka razem wzięta) będziemy do każdej transakcji dopłacać 3-6 proc. Tymczasem podatek handlowy od wielkich sieci supermarketów wynosi obecnie połowę tego, czyli 1,4 proc." - napisał Janusz Cieszyński na platformie X.
Podatek od Allegro?
Szef resortu cyfryzacji w czasach rządów Zjednoczonej Prady zwrócił uwagę, że szacowane dochody z całego podatku to ponad 3 mld zł w 2030 roku. Z tego 2,4 mld zł to sam e-commerce, w tym platforma Allegro, która dominuje na rynku.
- Po pierwsze, nasze obliczenia w zakresie szacowania dochodów nie uwzględniają efektu tzw. tarczy podatkowej. Podatek cyfrowy, jak każdy inny podatek lokalny czy opłata środowiskowa, stałby się kosztem uzyskania przychodu. Tym samym zmniejszyłby należny CIT płacony przez spółki, które wykazują swój przychód oraz koszty w Polsce, czyli takie jak Allegro - odpowiada na krytykę Cieszyńskiego Michał Hetmański, prezes i współzałożyciel Fundacji Instrat, która przygotowywała analizy do zaprezentowanego projektu podatku cyfrowego.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Big techy okradają Polaków z ich pieniędzy". Ostre słowa ministra
- Zaproponowaliśmy również rozwiązanie w postaci pogłębionej tarczy podatkowej - takie, w którym należny podatek cyfrowy byłby odejmowany nie od podstawy opodatkowania, ale nawet od należnego CIT-u do zapłacenia. Niezależnie czy jest to firma polska, czy zagraniczna, nie zapłaciłaby tego podatku więcej, niż wynosi dzisiaj jej uczciwie płacona danina CIT - dodaje Hetmański w rozmowie z money.pl.
Szef Instratu stwierdza też, że obecnie obserwujemy zjawisko znane w innych krajach: dobór stawki podatkowej jest wrażliwy na marżowość osiąganą przez firmy w danym sektorze. - Zaproponowaliśmy więc rozwiązanie, które sprawiłoby, że ta danina byłaby neutralna w końcowym efekcie dla firm uczciwie płacących podatki w Polsce, więc nie jest to preferencja tylko dla "naszych" firm - zauważa.
Na pytanie, czy branży nie grozi zjawisko podobne do ucieczki od płacenia CIT, odpowiada: "- Dochód podlega manipulacjom, a ceny transferowe w niewystarczający sposób zabezpieczają to, by firmy z gospodarki cyfrowej wykazały w miejscu, gdzie osiągają swój przychód, również cały dochód. Podlega on manipulacjom za pomocą różnych opłat licencyjnych, pożyczek i zaliczek na dywidendy. W przypadku podatków przychodowych, a takim jest podatek cyfrowy, jest to dużo prostsze. Mówimy o wprowadzeniu obowiązku raportowania przychodu na dodatkowych formularzach przed Krajową Administracją Skarbową i to byłoby podstawą do naliczania podatku cyfrowego".
- W tym przypadku istnieje dużo mniejsza możliwość ucieczki, chyba że któraś firma zagraniczna świadcząca usługę na polskim rynku zdecyduje się łamać prawo i nielegalnie nie wykazywać w ogóle tego przychodu. Wydaje mi się jednak, że doszłoby wtedy nie tylko do złamania prawa, ale też do naruszenia konkurencji z innymi platformami - podsumowuje szef Instratu.
Cały wywiad z Michałem Hetmańskim w money.pl w niedzielę.
Czym jest podatek cyfrowy
Ministerstwo Cyfryzacji podczas spotkania z organizacjami branżowymi i pozarządowymi w połowie sierpnia przedstawiło propozycję podatku cyfrowego w Polsce, który miałyby płacić firmy o globalnych przychodach powyżej 750 mln euro. Resort opowiada się za podatkiem na poziomie 3 proc., co gwarantowałoby 1,7 mld zł wpływów do budżetu w 2027 roku, a w 2030 r. – ponad 3 mld zł. Opodatkowaniu miałyby podlegać usługi interfejsu cyfrowego, np. marketplace’y, aplikacje taksówkarskie, media społecznościowe; profilowane reklamy cyfrowe oraz usługi przekazywania danych nt. użytkowników.
Opinie uczestników spotkania będą brane pod uwagę przy opracowaniu propozycji, która przełożona zostanie na projekt ustawy i będzie podlegać dalszym konsultacjom – zadeklarowało MC. Wicepremier, minister cyfryzacji Krzysztof Gawkowski zapowiedział, że resort chce przedstawić projekt ustawy do końca roku.
Wprowadzenie w Polsce podatku cyfrowego Gawkowski zapowiedział po raz pierwszy w marcu tego roku. Minister finansów Andrzej Domański przekazał wtedy, że kierowany przez niego resort nie pracuje nad wprowadzeniem podatku cyfrowego. Zwracał też uwagę, że politykę podatkową w kraju kształtuje Ministerstwo Finansów.
Domański mówił wówczas, że na tamten moment nie będzie się jednoznacznie opowiadał za lub przeciw podatkowi cyfrowemu. Powiedział, że zależy mu na uczciwych warunkach konkurencji dla polskich firm, a do budżetu państwa "zawsze warto szukać dochodów". W jego ocenie pomysł podatku cyfrowego ma wagę zarówno gospodarczą, jak i polityczną. - I dlatego myślę, że należy go rozpatrywać na rządzie z pełną powagą i zdając sobie sprawę ze wszystkich konsekwencji, jakie mogą się z nim wiązać - stwierdził. Ocenił, że obecnie relacje gospodarcze i handlowe Polski ze Stanami Zjednoczonymi "są bardzo dobre".