Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Partner materiału Urząd Marszałkowski Województwa Podkarpackiego

Podkarpackie. Dobre miejsce na własny biznes i nie tylko…

7
Podziel się:

Lotnictwo i kosmonautyka, motoryzacja, informacja i telekomunikacja oraz jakość życia – to filary inteligentnych specjalizacji, na których oparta jest gospodarka regionu. Jest też wsparcie dla biznesu z innych branż, prężnie działające ośrodki akademickie, rozwinięta komunikacja transportowa i lotnicza. Tak dziś prezentuje się nowoczesne Podkarpacie, które przyciąga coraz więcej innowacyjnych firm i tysiące studentów. To miejsce, gdzie warto ulokować swój biznes, otworzyć filię lub poszukać sposobu na realizację biznesowego pomysłu na gruncie nowych technologii. Pod ręką jest nowoczesna infrastruktura, naukowcy otwarci na współpracę z biznesem i wykwalifikowani pracownicy. Wszystko w otoczeniu pięknej przyrody, sprzyjającej odpoczynkowi po pracy.

Podkarpackie. Dobre miejsce na własny biznes i nie tylko…
(materiały partnera)

Podkarpackie lotnictwo oknem na świat

Region to zagłębie przemysłu lotniczego. Fabryki należące do kluczowych graczy na tym rynku w ciągu wielu lat wtopiły się w krajobraz Podkarpacia. To tutaj powstają silniki lotnicze, tu prowadzi się badania i szkoli personel lotniczy. 90 procent produkcji polskiego przemysłu lotniczego ulokowane jest na Podkarpaciu, wśród nich takie firmy jak: Polskie Zakłady Lotnicze w Mielcu, Pratt&Whitney Rzeszów, MTU Aero Engines Polska, Safran Transmission Systems Poland, Hamilton Sundstrand Poland, Goodrich Aerospace Poland, EME Aero Sp.z o.o, Avio Polska i Heli One Poland, świadczą usługi dla szeroko pojętego przemysłu lotniczego.
Jedna z firm – EME Aero to wspólne przedsięwzięcie dwóch światowych liderów z branży lotniczej – Lufthansa Technik oraz MTU Aero Engines. Firma jest jednym z największych i najnowocześniejszych na świecie centrów serwisowych MRO (Maintenance, Repair, Overhaul – Utrzymanie, Naprawy, Remonty) dla silników lotniczych typu GTF, która specjalizuje się w obsłudze, naprawie i przeglądach najnowszej generacji silników turbowentylatorowych przekładniowych. Nowoczesny zakład zlokalizowany został w Jasionce, około 10 kilometrów od centrum Rzeszowa, obok Portu Lotniczego "Rzeszów-Jasionka" i dróg relacji Rzeszów – Lublin i Rzeszów – Warszawa oraz wjazdu na autostradę A4.
Firma zdecydowała się na budowę zakładu w podrzeszowskiej Jasionce ze względu na dobre warunki inwestycyjne, korzystne środowisko branżowe, zaplecze biznesowe oraz sąsiedztwo innych firm lotniczych, a także bliskość ośrodków akademickich i szkół, które kształcą przyszłą kadrę i przygotowują do pracy w branży lotniczej – mówi Agnieszka Grabowska, menadżer ds. komunikacji EME Aero.
Zakład serwisowy w Jasionce rozpoczął działalność w 2020 roku, jednak początki przygotowań do jego powstania sięgają grudnia 2017. Wtedy to udziałowcy, firmy Lufthansa Technik oraz MTU Aero Engines, podpisali akt założycielski firmy. Pół roku później rozpoczęły się prace budowlane, a początkiem 2018 roku pracę w EME Aero rozpoczęli pierwsi pracownicy.
W 2019 roku EME Aero zostało uznane jedną z największych inwestycji w Polsce i całej Europie Wschodniej. – _Tym, co wyróżnia zakład pośród innych lokalizacji serwisujących silniki lotnicze, jest nowoczesna infrastruktura, zaawansowane technologicznie rozwiązania i jedna _
z najnowocześniejszych na świecie komór do testów silnika – mówi Agnieszka Grabowska. – Dzięki wdrożeniu innowacyjnych rozwiązań oraz wysoko wykwalifikowanej kadrze firma jest w stanie świadczyć usługi spełniające najwyższe standardy bezpieczeństwa oraz wymagania jakościowe i ekologiczne.

Motoryzacja – przyszłość regionu

W ramach specjalizacji motoryzacja rozwijana jest głównie produkcja pojazdów i części do nich. Tu swoje fabryki mają: Lear Corporation Polska – lider w produkcji siedzeń i elektryki dla branży, BorgWarner Turbo Systems – producent turbosprężarek, Pilkington – producent szyb czy KIRCHHOFF – konstrukcje nadwozi, czy doskonale znana Dębica, obecnie część światowego koncernu Goodyear. Wśród grona wymienionych firm nie może zabraknąć Cadway-Automotive, która jest przykładem, że na Podkarpaciu jest możliwy błyskawiczny rozwój przedsiębiorstwa działającego w gałęzi przemysłu wysokich technologii, wymagających twórczego podejścia do realizowanych zadań i projektów.
Historia Cadway-Automotive rozpoczęła się w 2016 roku w Rzeszowie. Firma przez kilka lat rozwinęła się w błyskawicznym tempie, projektując nadwozia samochodowe dla najbardziej pożądanych marek samochodów na świecie. – Karierę zawodową zaczynałem od pracy w RLE INTERNATIONAL. Wiele lat przepracowałem w Wielkiej Brytanii, projektując elementy pojazdów dla czołowych marek motoryzacyjnych. Jednak po 10 latach uznaliśmy z żoną, że czas wracać do Polski, do bliskich, spróbować wykorzystać zbudowaną latami sieć kontaktów i zainwestować we własną firmę. Dodatkową motywacją było to, że chcieliśmy, aby nasze dzieci wychowywały się w otoczeniu rodziny i chodziły do polskiej szkoły – mówi Jakub Kocój, założyciel firmy, Prezes Zarządu Cadway-Automotive sp. z o. o. – _Na Podkarpaciu widziałem szansę na zaistnienie firmy z branży automotive. Uważam, że stanowimy atrakcyjny dla inwestorów region, widzę u nas potencjał i możliwości na nieustanny rozwój. Mamy doskonale wykształconych absolwentów na kierunkach inżynierskich, którzy z łatwością realizują projekty dla największych graczy w branży motoryzacyjnej. Bliskość lotniska zaś pozwala na ścisłą, niczym nieograniczoną współpracę z podmiotami zagranicznymi. Podkarpacie bardzo się podoba naszym zagranicznym gościom. Są zauroczeni zarówno Rzeszowem, gdzie często odbywamy spotkania biznesowe, jak i miejscami takimi jak chociażby Bieszczady, z ich dziką przyrodą _– podkreśla Jakub Kocój. Cadway-Automotive zajmuje się projektowaniem elementów nadwozi samochodowych. Realizuje je zarówno dla samochodów spalinowych, jak i elektrycznych. Firma specjalizuje się także w prototypowaniu elementów nadwozi, wnętrz w technologiach frezowania, laminowania, druku 3D dla branży automotive. Główne kompetencje Cadway-Automotive koncentrują się na opracowaniu struktury nadwozia pojazdu wraz ze wszystkimi wykończeniami zewnętrznymi i wewnętrznymi. Firmę tworzą doświadczeni inżynierowie i menadżerowie z branży motoryzacyjnej, a także młodzi, kreatywni pasjonaci motoryzacji. Zespół Cadway-Automotive zyskał wielokrotnie międzynarodowe uznanie w wielu dziedzinach rozwoju pojazdów, co wynika z udanej realizacji bardzo skomplikowanych projektów dla niektórych najbardziej wymagających producentów pojazdów w Europie i na świecie.

Przestrzeń nieograniczonych możliwości

Podkarpackie to nie tylko fabryki – to również liczne projekty pilotażowe i naukowo-badawcze, mające prowadzić do powstawania nowych produktów i wprowadzaniu nowych technologii, które są istotnym elementem rozwoju regionu. Stąd tak ważna dla rozwoju Podkarpacia informacja i telekomunikacja, mająca na celu dostarczanie narzędzi do rozwoju pozostałych specjalizacji. Tutaj kluczową rolę odgrywają firmy z branży informatycznej, twórcy aplikacji i systemów komputerowych, wśród nich największa polska firma IT, czyli Asseco Poland, oraz mniejsze, ale prężnie działające na swój wizerunek SoftSystem, G2A.com, Prime Bit Studio czy Vshaper.
Czy wiedzieliście, że ponad 150 szpitali w Stanach Zjednoczonych i Kanadzie pracuje na oprogramowaniu z Rzeszowa? Że ponad 200 przyszpitalnych banków krwi w USA używa oprogramowania stworzonego na Podkarpaciu? Że jest ono wykorzystywane nawet w najbardziej prestiżowych, amerykańskich klinikach? Takie specjalistyczne oprogramowanie powstaje tutaj, w Rzeszowie, w firmie SoftSystem. W firmie, która od początku, od 30 lat, jest związana z branżą medyczną. Pierwsze 25 lat działania SoftSystemu to tworzenie produktów głównie na rynki USA i Kanady. Pięć ostatnich lat to ekspansja firmy i tworzenie oprogramowania również do jednostek w Azji, Australii oraz Europie. Od kilku lat SoftSystem rozwija również aktywnie działalność badawczo-rozwojową, inwestując w innowacyjne technologie na pograniczu informatyki i medycyny. Te działania doprowadziły do decyzji o budowie Centrum Badawczo-Rozwojowego. Projekt budowy dofinansowany przez Unię Europejską został zakończony w tym roku i na początku 2021 roku rozpoczyna działanie. A jak zaczęła się historia firmy? O początkach wspomina Jolanta Waligóra, Wiceprezes Zarządu. – Wraz z mężem, Waldemarem, założyliśmy firmę SoftSystem w 1989 roku. Waldek, wówczas młody informatyk z Rzeszowa, poszedł do Ministerstwa Finansów i poprosił o zgodę na utworzenie firmy z kapitałem zagranicznym. Urzędnik, gdy usłyszał, że przedmiotem działalności będzie wytwarzanie oprogramowania komputerowego, w pierwszej chwili nie zrozumiał. W tamtych czasach była to abstrakcja nie do pojęcia. Przecież nie powstawało nic namacalnego, chcieliśmy eksportować oprogramowanie. Po dłuższej rozmowie urzędnik oznajmił, że taki biznes "nie przejdzie", musi być "coś konkretnego". Więc stworzyliśmy 2-letni biznesplan na sprowadzanie z Nowego Jorku denimu i szycie dżinsów. Pozwolenie na polsko-amerykańską spółkę joint venture stało się możliwe. Ani jednej pary dżinsów, oczywiście, nie uszyliśmy, ale od 30 lat SoftSystem nieustannie się rozwija, od samego początku zajmując się wytwarzaniem innowacyjnego oprogramowania dla szpitali i laboratoriów medycznych. Szybko okazało się, że współpracujemy z klientami w USA i nie miało to znaczenia, w jakiej części Polski jesteśmy. W związku z tym, że pochodziliśmy z Rzeszowa, a tutaj były niższe koszty prowadzenia działalności i mieliśmy dobry kontakt z lokalnymi uczelniami, postanowiliśmy przenieść firmę na Podkarpacie.
Z uwagi na to, że firma zajmuje się przede wszystkim wytwarzaniem oprogramowania dla jednostek medycznych, bardzo wartościowe było dla nas powstanie wydziału Medycznego na Uniwersytecie Rzeszowskim – mówi Michał Madera, Dyrektor ds. badań i rozwoju. – Praca nad innowacjami w zakresie oprogramowania dla medycyny wiąże się z zaangażowaniem kadr nie tylko IT, ale także specjalistami z dziedziny medycznej oraz pokrewnych. Mając klientów na całym świecie, można powiedzieć, że to dobra baza szkolnictwa wyższego była jednym z głównych kryteriów przy wyborze lokalizacji dla firmy. Na przestrzeni lat praca firmy SoftSystem to także wypracowanie dziesiątek nowych rozwiązań technologicznych i współpraca z uczelniami technicznymi. – Dzięki wieloletniej i owocnej współpracy z Politechniką Rzeszowską, Uniwersytetem Rzeszowskim oraz Wyższą Szkołą Informatyki i Zarządzania spółka posiada stabilny dopływ wykształconych kadr – mówi Grzegorz Sowa, Członek Zarządu. – O ile w poprzednich latach to były głównie lokalne uczelnie, a na samym początku tylko Politechnika Rzeszowska, to teraz zatrudniamy ludzi z całej Polski. Specjaliści z największych miast w Polsce decydują się przyjechać do Rzeszowa i pracować razem z nami dla najlepszych laboratoriów na całym świecie.
Firma SoftSystem oferuje innowacyjne systemy informatyczne, zaspokajające najbardziej specjalistyczne potrzeby placówek medycznych na świecie. Spełnia najbardziej wymagające międzynarodowe wymogi, dotyczące jakości oraz procedur. Spółka nieustannie rozwija się w kierunku nowych technologii, specjalizując się w zakresie systemów informatycznych dla szerokiego spektrum laboratoriów. Firma ceni sobie prowadzenie działalności właśnie na Podkarpaciu.
Istotny jest ciągły, stabilny rozwój regionu – mówi Grzegorz Sowa. – Na Podkarpaciu można liczyć też na lepsze warunki programów dofinansowanych z budżetu Unii Europejskiej w porównaniu z innymi częściami kraju. Także koszty prowadzenia działalności są ciągle niższe. Przy większej skali prowadzonych operacji oszczędności są znaczące. Biorąc pod uwagę szybko rozwijającą się infrastrukturę i inwestycje w Dolinie Lotniczej, region staje się być coraz bardziej atrakcyjnym miejscem do prowadzenia działalności gospodarczej. Na uczelniach regularnie powstają nowe kierunki, a władze uczelni pozyskują bardzo dobrą kadrę naukową z całego świata.

Podkarpacka dolina krzemowa

Podkarpackie to miejsce, gdzie spotykają się zarówno kreatywni, młodzi ludzie, chcący spełniać marzenia o własnym biznesie, jak i inwestorzy, którzy już ulokowali swój biznes na Podkarpaciu. To tutaj początkujące przedsięwzięcia otrzymują wparcie regionu przez programy rozwojowe, dofinansowanie ze środków unijnych, a także przestrzeń do pracy.
"Zacznijmy od tego, że aby iść przez życie odważnie i realizować się, powinieneś odnaleźć w sobie wewnętrzną siłę, by przełamywać bariery" – czytamy na blogu firmy software’owej PrimeBit Studio. Firmy, która swoją siedzibę ma właśnie na Podkarpaciu, w Rzeszowie, ale działa globalnie. A skoro firma działa globalnie i rozwija się błyskawicznie, skoro ma klientów z całego świata, to chyba warto zaufać powyższemu stwierdzeniu. Ale nie tylko dzięki wewnętrznej sile i przełamywaniu barier firma rośnie w potęgę. Również dzięki wytrwałości, doskonałym pomysłom biznesowym, wiedzy i kwalifikacjom.
Zaczęło się jeszcze na studiach w 2012–2013 roku – mówi twórca PrimeBit Studio, Michał Ręczkowicz. – Stworzyłem koło naukowe i wtedy pomyślałem, by z najlepszych, wybranych przeze mnie studentów stworzyć firmę. Udało się dostać dofinansowanie na ok. 400 tysięcy złotych. Po dwóch latach zakończyłem tę inwestycję, przejąłem wszystkie gry, gdyż spółka zajmowała się tworzeniem aplikacji mobilnych na zamówienie klientów i gier własnych. Ja postanowiłem tworzyć gry. I tak powstał PrimeBit Studio. To był grudzień 2014 roku. W PrimeBit Studio profesjonalne zespoły programistów i grafików tworzyły aplikacje mobilne, webowe i gry. Wkrótce wydzielono dział zajmujący się grami i tak powstała PrimeBit Games S.A., którą wprowadzono na giełdę i która pracuje wyłącznie nad produkcją gier. – Teraz robimy taką produkcję, która przekracza budżet miliona złotych – mówi Michał Ręczkowicz. –_ Jest to gra strategiczna Clash, na podstawie gry sprzed 20 lat. To my wykupiliśmy wszystkie prawa i tworzymy jej drugą edycję. _
Pomysł na tworzenie gier zrodził się w głowie Michała Ręczkowicza podczas praktyk w firmie Microsoft. Grać lubił zawsze i chociaż rodzice mówili, że pracy z tego nie będzie, postanowił sam się przekonać. – To był taki biznes – wspomina – który można łatwo skalować. Obecnie cyfryzacja i sprzedaż on-line bardzo pomaga w sprzedaży gier. W danym momencie gra jest dostępna na całym świecie. To tylko kwestia promocji. _
Okazuje się, że tego typu globalną firmę bez problemu da się prowadzić z Podkarpacia. Bo tu są wykształceni informatycy czy współpraca z uczelniami wyższymi jak np. z Wyższą Szkołą Informatyki i Zarządzania w Rzeszowie, która stworzyła kierunki studiów pod konkretne specjalizacje, np. projektowanie gier komputerowych. Michała Ręczkowicza do Rzeszowa 10 lat temu również ściągnęły studia w Wyższej Szkole Informatyki i Zarządzania, a przeniósł się tu z Wiednia. –
Ja pochodzę z Małopolski spod Tarnowa. Po opuszczeniu rodzinnej miejscowości pracowałem w Austrii, ale studiując na Podkarpaciu, stwierdziłem, że jest tutaj znacznie lepsze powietrze, blisko góry, jest przestrzeń do każdej aktywności i ludzie pozytywnie nastawieni do biznesu i do pomocy. I jestem tu już dziesięć lat_ – mówi. –_ Wiele urzędów tutaj pomaga przedsiębiorcom, ponieważ nam wszystkim zależy na rozwoju regionu. Tu, na Podkarpaciu zupełnie nie czujemy się gorsi._
Bo Podkarpacie dzięki trafionym pomysłom, otwartym ludziom i ich wytrwałości w dążeniu do celu ciągle się rozwija. Przedsiębiorcy, rozwijając swoje biznesy, rozwijają potencjał regionu. Bardzo mocno działa tu Klaster IT, dzięki któremu udaje się zrobić wiele ciekawych interesów i poznać pasjonatów. – Niedawno założyliśmy jeszcze jedną spółkęPrimeCity, której zadaniem jest zaprojektowanie całego miasteczka technologicznego dla start-upów, dla rozwojowych firm i właśnie szukamy miejsca na tę inwestycję w pobliżu Rzeszowa. To nasze marzenie i praca na kolejnych 20 lat – dodaje Michał Ręczkowicz.

W harmonii z naturą

Podstawą współczesnej gospodarki jest zachowanie równowagi między innowacją i technologią a środowiskiem. Walory przyrodnicze regionu stwarzają możliwości do inwestycji w zgodzie z naturą. Potencjał turystyczny tego miejsca potwierdzają przyjezdni, którzy zachwycają się krajobrazami i dzikością nieodkrytych, bieszczadzkich obszarów czy też spokojem pobliskich ośrodków sanatoryjnych. Wszechobecna chęć odpoczynku z dala od zgiełku miasta stwarza pole do działania dla przedstawicieli branży turystycznej, działającej w obszarze inteligentnej specjalizacji jakość życia, która odkryła niezwykły potencjał regionu.

Pośród nieskazitelnej przyrody, wśród lasów, pól i łąk na Podkarpaciu leży miejsce, w którym każdy może spełnić swoje dziecięce marzenia, miejsce, gdzie czas płynie wolniej, zdrowe jedzenie smakuje lepiej i jest lekarstwem dla ciała. Miejsce, w którym gość ma namacalny kontakt z przyrodą i gdzie może usłyszeć swoje myśli. To Stara Kuźnia Pstrągownia i dom na drzewie. Nie domek i nie zabawka, ale apartament na drzewie, w którym w pięknych warunkach przyrody i komforcie można odpocząć o każdej porze roku i spełnić dziecięce marzenia. Gospodarzami tutaj jest małżeństwo – Ewa i Witold Muszyńscy, którzy w naturze, ekologii i życiu "slow" odnaleźli pomysł na biznes. – To niesamowite, że kilka metrów nad ziemią człowiek czuje się zupełnie inaczej niż na dole. Bardziej czuje i doświadcza naturę, dostrzega ptaki, słyszy świerszcze w nocy i zauważa zjawiska, których normalnie nie dostrzega – mówi Witold Muszyński, współwłaściciel i pomysłodawca Starej Kuźni Pstrągowni.
Domek na drzewie to nowa atrakcja, zapewniająca nocleg dla gości, którzy przybywają w to miejsce, aby obcować z przyrodą, odpocząć czy wziąć udział w imprezie w Starej Kuźni.
Bo to kuźnia jest sercem tego miejsca. – Na początku wizja była taka, że to miejsce miało być tylko dla nas – mówi Ewa Muszyńska, współwłaścicielka Starej Kuźni. – My żyjemy intensywnie biznesowo i też potrzebowaliśmy takiego wyciszenia, miejsca, gdzie przyjeżdżamy, ładujemy baterie i jest nam dobrze. Później zaczęliśmy tu robić imprezy. Na początku tylko dla znajomych, ale okazało się, że to miejsce ma w sobie takiego ducha imprezy… więc postanowiliśmy podzielić się nim. Właściciele odbudowali tu autentyczną starą kuźnię, używając do tego cegieł z odzysku z okolicznych starych domów i stodół, dachówki czy kupując od mieszkańców stare naczynia, beczki i narzędzia kowalskie. – Warunek miał być jeden – opowiada pani Ewa. – Wszystko musiało być autentyczne, czyli z materiałów z odzysku i w nurcie eko. W tym kierunku poszliśmy też w organizacji imprez, jedzenia, pobytu w stylu slow. Wszystko tutaj musi być prawdziwe. _
Właściciele organizują różnego rodzaju imprezy, od dużych eventów firmowych na kilkaset osób, do nawet tysiąca, poprzez imprezy integracyjne, okolicznościowe, urodziny, przyjęcia weselne w stylu rustykalnym, komunie i chrzciny – bo to miejsce, które zapewnia swobodę i przyjemne spędzony czas. – _Przygotowujemy też różne zabawy, jak konkurs rzutu podkową, swojski futbol, joga, czytanie… dzieciaki biegają za motylami i to jest niesamowite, że odnajdują w tym radość
– opowiada właściciel. A jak wiadomo, dobra zabawa musi być uzupełniona zdrowym jedzeniem, bo jak mówi Ewa Muszyńska: – Nasza oferta przyciąga ludzi wymagających, jeśli chodzi o jedzenie. Z racji tego, że jestem dietetyczką, stawiamy mocny nacisk na element zdrowotności i jakości posiłków. Oczywiście na imprezach nie zawsze jest fit, ale mamy naturalne sosy do mięs, sałatki, wysokiej jakości produkty, z których komponujemy jedzenie.
Właściciele podkreślają wartość zdrowego życia właśnie na Podkarpaciu i właśnie w tym również upatrują przyszłość tego wyjątkowego miejsca. – Podkarpacie jest piękne. Ta okolica, las, rezerwat, kojarzy się nam z taką małą Toskanią – zauważa Ewa Muszyńska. – Tu jest wiele naturalnych upraw, malownicze pola, sąsiadka obok robi najlepsze naturalne kosmetyki na świecie. Z zebranych tu ziół i mleka od swoich kóz. Gdzie może być lepiej? Te tereny mają olbrzymi potencjał turystyczny, tylko trzeba go odpowiednio zaprezentować turystom, żeby chcieli tu przyjechać te 400–500 kilometrów. Trzeba ich zainteresować, bo miejsc z piękną przyrodą jest w Polsce mnóstwo, więc przyciągamy ich domkiem na drzewie – marzeniem, które tutaj, na Podkarpaciu, tak łatwo można było spełnić.
Tu rodzice są na wyłączność każdego dziecka, nie ma gofrów, dmuchanych zamków ani podobnych atrakcji. W zamian za to właściciele zachęcają do wycieczek do rezerwatu, gdzie żyją żółwie błotne czy salamandry plamiste. Są tu pojedyncze wilki, sowy i wiele innych gatunków zwierząt. – Nie mamy tu tylko niedźwiedzi – dodają z uśmiechem właściciele.

Po godzinach nie trzeba rzucać wszystkiego…

A może tak… w Bieszczady? Tutaj nie jest to problemem i nie wymaga też "rzucania wszystkiego". Często nie trzeba nawet czekać na weekend – z miast takich jak Krosno czy Sanok wystarczy godzina jazdy samochodem, by znaleźć się w dzikich górach. Można więc wyskoczyć tam na chwilę po pracy. A na weekend – połoniny, górskie szczyty czy wypad nad Zalew Soliński. Największym atutem regionu jest nieskażona przyroda – chociaż po Bieszczadach co roku chodzą setki tysięcy turystów, wciąż są tu miejsca rzadko odwiedzane. Można tu wymienić choćby wschodnie ramię Jeziora Solińskiego, gdzie można dotrzeć tylko od strony wody. Ciekawym, choć nieco oddalonym od samych gór, miejscem jest Pogórze Przemyskie, gdzie szlaków do wędrowania jest niewiele. Zachwycić się jednak można śladami pradawnej puszczy, niespotykanymi gatunkami roślin i zwierząt – dziką przyrodą, prawdziwym podkarpackim skarbem. Jak powiedział Albert Einstein: "Wpatrz się głęboko, głęboko w przyrodę, a wtedy wszystko lepiej zrozumiesz".
A w przerwie w podróży warto spróbować podkarpackich smaków. W opartej na naturalnych produktach kuchni regionalnej mieszają się smaki wielu kultur pogranicza – od rarytasów kresowych dworów po proste dania z chałup Lasowiaków i szałasów wołoskich pasterzy. Są tu potrawy wywodzące się z kuchni żydowskiej, austriackiej, węgierskiej i ormiańskiej. Łemkowskie fuczki, słynne na całe Podkarpacie proziaki, lubaczowski miód, zrazy z baraniny i maczka z gęsi po dachnowsku, gomółki, powidła krzeszowskie, sery kozie i rzeszowski kołacz weselny – kalejdoskop podkarpackich smakołyków przyciągnie ponownie każdego, kto choć raz spróbował niepowtarzalnych smaków. A jeśli jeszcze nie próbowałeś smaków, którymi zachęca Podkarpackie – znajdź chwilę i odwiedź zajazd czy gospodarstwo agroturystyczne. Nie zawiedziesz się na podkarpackiej gościnności!

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(7)
asdf
3 lata temu
to artykul sponsorowany. Płacą za to co czytacie. Reklamuja sie bo ten region to po prostu zadupxxie polski, bastion pisu, pełen nieprzemyslanych pisowskich inwestycji.
ja
3 lata temu
Pomysły na biznes (produkt) to rzecz powszechna, ale ich realizacja (sprzedaż) już nie. W naszych szkołach za mało stawia się na przedsiębiorczość i na finansową edukację. Produkuje się „niemyślących, mało twórczych pracowników”. Do tego rozdawnictwo pieniędzy wzmaga brak inicjatywy. Przeczytajcie sobie ksiazke pt. Emeytura nie jest Ci potzerbna . Jest o zarządzaniu pieniędzmi, by ludzie mogli zobaczyć, że można budować majątki, pomimo niewysokich zarobków.
turysta ekstr...
3 lata temu
Podkarpacie? ???? Tam jedz jak żyjesz z 500+ nie będziesz się wyróżniał no i konieczne wykształcenie podstawowe i bezwarunkowo wiara w panów ksiezy dzieci do ich dyspozycji. No i najważniejsze glosujesz tylko na pis
John Cleese
3 lata temu
Podkarpacie... I własny biznes... Napiszcie od razu, że sponsorem artykułu jest Monty Pyton ;-)
Twój nick
3 lata temu
Promocja drugiej Bawarii 🤣🤣🤣🤣🤣