Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
MWL
|

"Podrożało wszystko z wyjątkiem opłaty". Co trzeci diagnosta chce zamknąć biznes

41
Podziel się:

Przedsiębiorcy prowadzący stacje kontroli pojazdów od miesięcy apelują o podniesienie opłat za obowiązkowe przeglądy techniczne – pisze "Puls Biznesu". Stawki za badanie, które dziś obowiązują, wprowadzono 18 lat temu. "Podrożało wszystko, z wyjątkiem opłaty za badanie techniczne pojazdu" - czytamy.

"Podrożało wszystko z wyjątkiem opłaty". Co trzeci diagnosta chce zamknąć biznes
Stawki za badanie techniczne pojazdu nie zmieniły się od 2004 r. W tym czasie podrożało wszystko (Adobe Stock, Viacheslav_Muzyka)

Gazeta informuje, że badanie techniczne samochodu osobowego kosztuje dziś 97 zł, a jeśli jest wyposażony w instalację LPG, z kieszeni trzeba wyjąć 162 zł.

Przegląd okresowy motocykla to z kolei 62 zł, a ciężarówki 153 zł. Do tego doliczany jest 1 zł opłaty ewidencyjnej. Sęk w tym – jak zauważa "PB" - że wysokość tych stawek określono w 2004 r. "W motoryzacji podrożało dosłownie wszytko: auta, ubezpieczenia, paliwa, ceny usług. Ostatnio przedsiębiorcom we znaki dają się też znaczne podwyżki cen energii" - czytamy.

Na konieczność urealnienia opłat, co jakiś czas zwraca uwagę Polska Izba Stacji Kontroli Pojazdów. Na razie, jak stwierdza gazeta, bez skutku.

Niemal 20 lat temu przedsiębiorcy, którzy zainwestowali w stacje, umówili się z państwem, że za określoną stawkę będą w jego imieniu wykonywać badania pojazdów, od których bezpośrednio zależy bezpieczeństwo na drogach. Lata minęły, a realna wartość tej kwoty drastycznie w tym czasie spadła. W efekcie aż 35 proc. właścicieli SKP rozważa dziś rezygnację z prowadzenia działalności – mówi Marcin Barankiewicz, prezes PISKP, w rozmowie z dziennikiem.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(41)
WYRÓŻNIONE
dario
2 lata temu
Państwo ma plan, doprowadzić stacje do upadłości, potem je przejąć, i stawkę za przegląd podnieść na 500-800 zł. Raz w roku do podnośnika przychodzi do mnie urzędnik z UDT, przyklei naklejkę i 500 ( bez podatku ) zł muszę mu zapłacić, a ja do wykonania przeglądu za 70 zł netto, muszę mieć stację za 2-4 miliony zł !!!!!! Przychodzi pan do kasy fiskalnej, naciśnie guzik i ja mu muszę 160 zł zapłacić. !!!!!!!
MK ŁÓDŹ
2 lata temu
Przegląd kosztuje 98zł brutto - to jest 79zł netto. Koszt diagnosty, który zarobi 4000zł czyli 22zł na godzinę, na rękę to miesięcznie około 6600zł do tego miesiąc na urlop i chorobę (koszty, których się nie uniknie) to daje nam miesięczny koszt 7150zł - koszt jednego diagnosty, a każda stacja musi mieć przynajmniej 2 diagnostów. Daje nam to miesięczny koszt pracy na poziomie 14 300zł - bez kosztów biura księgowego, programów do obsługi SKP i certyfikacji narzędzi, które kosztują miesięcznie około 1 500zł netto. Dodatkowym kosztem jest ogrzewanie i prąd - miesięcznie ponad 1000zł (w uśrednieniu lata i zimy). 5 lat temu, żeby otworzyć podstawową stację kontroli pojazdów bez gruntu trzeba było wydać około 2 - 2,5mln zł netto. Ile to ma się spłacać - jeśli założymy 10 lat - to daje nam miesięcznie amortyzację na poziomie 21 000zł netto. Podsumowując - koszty podstawowej stacji to miesięcznie 37 800zł bez kosztu pracy właściciela, ale on nie musi zarobić. Teraz od strony przychodowej - 2ch diagnostów x 7godzin pracy (przerwa na śniadanie, kupę etc) = 14RBH dzień. Jeden przegląd musi trwać min 30min. Czyli maksymalnie - dziennie mogą zrobić 28 przeglądów. Nie ma dni, aby przed stacją była cały czas kolejka - dobra efektywność stacji to 60% wykorzystania dostępnego czasu pracy. Czyli mamy w dobrym wariancie 16 przeglądów dziennie po 79zł netto - bo VAT oddajemy Państwu. Czyli dziennie stacja może zrobić dochód na poziomie 1264zł x 22 dni robocze = 27 808zł miesięcznie przychodu!!! Podsumowując dziś stacja z przychodu może pokryć koszt pracowników, księgowych i prądu wraz z zwrotem 5% poczynionej inwestycji - dziś na koncie są wyższe odsteki bez żadnej roboty, a diagnosta chce podwyżkę, wypadało by odmalować stację, od czasu do czasu kupić nowy sprzęt itp. Żeby dziś się to opłacało tak jak 15 lat temu - przegląd powinien kosztować 200zł brutto - wiem że to zaboli klientów, ale bez takich kwot nic nie zrobimy. Niech stworzą plan podwyżek - w pierwszym roku zrobimy 150, w drugim 175 a w trzecim 200 - ok, przeżyjemy bo będziemy mieli perspektywę na godne życie i zwrot poczynionych inwestycji. Dziękuję za uwagę i przepraszam jeśli zmarnowałem Wasz czas. Pozdrawiam MK
Dude
2 lata temu
To zamknięcie te biznesu i idźcie do normalnej pracy.
NAJNOWSZE KOMENTARZE (41)
Qwwel
2 lata temu
U mnie na stacji kontroli pojazdów nie ma ruchu, jakiś 1km następną postawili podobnie pustki. Niecale 3km znów pustki.. nawet smsy przypominające wysyłają żeby do nich jeździć. Wniosek prosty: stacji jest ZA DUZO. Można wprowadzić ustawowo cenę maksymalną do 130 zł, a min 20 zl i zobaczymy co się stanie. Nie każdy interes musi wypalić i się zwrócić - wolny rynek.
kierowca
2 lata temu
Tak atakują Obajtka za ceny paliwa a durnie swiatłomaniacy nie wiedzą że prąd do świateł bierze się z paliwa? Od wprowadzenia nakazu jazdy na światłach w dzień liczba wypadków nie spadła! Niemcy nie świecą!
kierowca
2 lata temu
PRZEGLĄD CO 2 LATA I JESZCZE ZALEŻNIE OD ILOŚCI KM! ŻADNYCH PODWYŻEK CEN! Jak ktoś chce przeglądać codziennie to niech lata na stację!
kierowca
2 lata temu
To zamykać! 160 zł za kilka minut zabawy to skandal! Przegląd powinien zależeć od ilości km i nie częściej niż co 2 lata! Coroczny to złodziejstwo!
D.K.
2 lata temu
Stacje zaczną padać jedna po drugiej. Wtedy powstanie spółka skarbu państwa z Obajtkiem na czele, która będzie kontrolowała 90% stacji w Polsce, wtedy ceny przeglądów wystrzelą w kosmos. Jeszcze tylko chwile trzeba poczekać...
...
Następna strona