Podrzucają śmieci na koszt sąsiadów. Gminy zalane odpadami

Firmy podrzucają do punktów selektywnej zbiórki odpadów m.in. gruz, opony i stare meble. Robią to, bo punkty w zasadzie nie mają możliwości kontroli tego, do kogo należą śmieci przywożone przez mieszkańców - pisze "Dziennik Gazeta Prawna". Żeby ukrócić proceder, część samorządów chce wprowadzić limity odpadów, przywożonych do punktów zbiórek.

śmieci śmieciarka wywóz odpadów opłaty kontener śmietnik segregacja recyklingFirmy podrzucają gminom śmieci.
Źródło zdjęć: © money.pl | Rafał Parczewski
oprac.  WZI

Jak podaje DGP, coraz większym obciążeniem dla gmin są ilości oddawanych przez mieszkańców odpadów wielkogabarytowych, czyli mebli, pozostałości budowlanych i remontowych.

Według informacji dziennika problem zaczął być widoczny zwłaszcza w pandemii, kiedy wiele osób rozpoczęło długo odkładane remonty.

"Tylko w Warszawie w 2020 r. mieszkańcy oddali do punktów selektywnej zbiórki odpadów (PSZOK) trzy razy więcej, niż rok wcześniej, odpadów wielkogabarytowych (wzrost z 661 ton do 1902 ton) i odzieży (wzrost z 16 ton do 47 ton), dwa razy więcej sprzętu elektronicznego (wzrost z 88 ton do 189 ton) i odpadów remontowo-budowlanych (wzrost z 1610 ton do 3633 ton)" - pisze DGP.

Zakaz handlu w niedziele zaostrzony. „Nasi pracodawcy są bardzo kreatywni”

Firmy podrzucają śmieci

Funkcjonowanie punktów zbiórki odpadów finansują mieszkańcy i tylko oni mogą tam oddawać śmieci. Okazuje się jednak, że część odpadów lądujących w takich stacjach to własność lokalnych firm, które chcą się bezkosztowo pozbyć śmieci po remoncie.

"Oddawanie przez firmę odpadów na konto sąsiada będącego osobą fizyczną jest niezgodne z prawem, ale trudne do zweryfikowania. Jeśli mieszkaniec przewiezie do PSZOK takie odpady za rzeczywistego ich wytwórcę, weryfikacja jest w zasadzie niemożliwa" - tłumaczy gazecie Mateusz Karciarz z Kancelarii Radców Prawnych Jerzmanowski i Wspólnicy.

Będą limity

Część gmin chce uszczelnić system i wprowadza limity na odpady remontowe, opony i wielkie gabaryty. W ostatnim czasie zrobiła to gmina Świecie, gdzie w punktach zbiórki można zostawić rocznie tonę gruzu i osiem opon. Mieszkańcy gminy Cmolas w ciągu roku będą mogli oddać 120 kg odpadów wielkogabarytowych, cztery sztuki zużytych opon i 200 kg odpadów budowlanych i rozbiórkowych.

Regulamin doprecyzowuje, że do odpadów wielkogabarytowych nie należą belki, panele, ramy okienne, płoty, wanny, umywalki, części samochodowe i grzejniki.

Do takiego rozwiązania przymierza się także gmina Kolbuszowa. Na jedną deklarację śmieciową mieszkańca miałoby przypadać rocznie maksymalnie 8 opon, 200 kg mebli i innych wielkich gabarytów i do 500 kg odpadów rozbiórkowych i poremontowych. Po przekroczeniu tego limitu trzeba będzie zapłacić.

Wybrane dla Ciebie
Wymagania CPK budzą kontrowersje. Firmy już reagują
Wymagania CPK budzą kontrowersje. Firmy już reagują
Zakaz kupowania aut spalinowych od 2030 roku dla firm. Branża ostrzega
Zakaz kupowania aut spalinowych od 2030 roku dla firm. Branża ostrzega
Kryptowaluty w Polsce. Prokuratura wykonuje ruch
Kryptowaluty w Polsce. Prokuratura wykonuje ruch
PKP Cargo żąda ogromnego odszkodowania. Grozi pozwem
PKP Cargo żąda ogromnego odszkodowania. Grozi pozwem
Rosyjski gaz płynie do Chin. Pekin ignoruje amerykańskie sankcje
Rosyjski gaz płynie do Chin. Pekin ignoruje amerykańskie sankcje
Bruskela reaguje na słowa Muska. "Zwyczajnie bzdurne"
Bruskela reaguje na słowa Muska. "Zwyczajnie bzdurne"
Polskie satelity w kosmosie. Premier pokazał zdjęcie
Polskie satelity w kosmosie. Premier pokazał zdjęcie
Firma z Wrocławia przejmuje francuskiego dystrybutora
Firma z Wrocławia przejmuje francuskiego dystrybutora
Były minister aktywów państwowych ma nową pracę
Były minister aktywów państwowych ma nową pracę
Nowa fabryka morskich wież wiatrowych w Polsce
Nowa fabryka morskich wież wiatrowych w Polsce
Koniec ery Atlasa. Nowa strategia USA to wstrząs dla gospodarki UE
Koniec ery Atlasa. Nowa strategia USA to wstrząs dla gospodarki UE
Kamera wycelowana w posesję sąsiadów. Ważna decyzja prezesa UODO
Kamera wycelowana w posesję sąsiadów. Ważna decyzja prezesa UODO