Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
Damian Szymański
|
aktualizacja

Podwyżki dla trzech milionów Polaków. PiS szykuje bombę na wybory

2618
Podziel się:

Jest duża szansa, że znów czeka nas podwójny wzrost płacy minimalnej ze względu na inflację przekraczającą 5 proc. - Będziemy chcieli zrekompensować Polakom wzrost cen za ten rok, więc podwyżka powinna oscylować w okolicach 13-15 proc., ale może być jeszcze wyższa - słyszymy z kręgów rządowych.

Podwyżki dla trzech milionów Polaków. PiS szykuje bombę na wybory
Prawo i Sprawiedliwość za wszelką cenę chce wygrać wybory. Na stole kolejna podwyżka płacy minimalnej (Licencjodawca, WOJTEK RADWANSKI)

Do wyborów w 2019 roku PiS szło z obietnicą szybkiego wzrostu płacy minimalnej. Prezes Jarosław Kaczyński zapowiadał, że do końca 2023 roku Polacy będą zarabiać co najmniej 4 tys. zł brutto. Ta obietnica opóźni się jednak o rok. Jest niemal pewne, że najniższa płaca przebije pułap zapowiadany przez szefa partii rządzącej w 2024 r. Rząd ma zadbać o to, żeby "opieka o najmniej zarabiających" stała się jednym z tematów na nadchodzącą kampanię wyborczą.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Te słowa wystarczą? Polityk PiS odpowiada oburzonej nauczycielce

Płaca minimalna w 2024 r. PiS szykuje się na wybory

Rząd podwyższył płacę minimalną w styczniu do 3490 zł, a od lipca do 3600 zł brutto. Zdaniem urzędników dotyczy ona 3 mln Polaków. Minimalna stawka godzinowa wyniesie z kolei odpowiednio 22,80 zł i 23,50 zł brutto. Politycy musieli wprowadzić podwójną podwyżkę ze względu na zapisaną w budżecie na ten rok inflację przekraczającą 5 proc. (przepisy prawa wymuszają na administracji takie działanie).

Jak słyszymy od osób z kręgów rządowych, pod koniec wakacji, kiedy rząd będzie dopinał budżet na 2024 r., czeka nas podobny zabieg.

- Obecnie NBP spodziewa się, że inflacja w przyszłym roku wyniesie ok. 6 proc. Zobaczymy, jak szybko będzie hamować wzrost cen po wiośnie, ale jeśli będzie to umiarkowany spadek, a takiego się teraz spodziewamy, to w budżecie zapiszemy podobną wartość, jaką teraz szacuje bank centralny - mówi nam nasz informator. To oznaczałoby, że czeka nas znów podwójna podwyżka ustawowego minimum.

4 tys. zł brutto ustawowego minimum to prawie pewność

Jak będzie wysoka? - Będziemy chcieli zrekompensować Polakom wzrost cen za ten rok, tak jak 20-proc. podwyżka była po części rekompensatą za 2022 r. Minimalna powinna podnieść się o ok. 13-15 proc., ale wzrost może być jeszcze wyższy - słyszymy.

Tak naprawdę to nie mamy nic do stracenia, a z politycznego punktu widzenia lepiej zadowolić pod tym względem związki zawodowe, niż schlebiać przedsiębiorcom, którzy i tak nie są naszym elektoratem - przyznaje nasz rozmówca z rozbrajającą szczerością.

13-15 proc. podwyżki oznaczałoby, że minimalna pensja wyniosłaby w 2024 r. ok. 4100 zł brutto. Rząd może na razie przebierać w liczbach, bo sam założył w budżecie na ten rok wzrost cen rzędu 9,8 proc., choć NBP w raporcie o inflacji z listopada 2022 r. spodziewa się wyższego odczytu o ok. 3 pkt. proc.

Poobijane firmy dostaną kolejny cios

Takie postawienie sprawy na pewno nie spodoba się pracodawcom. Pensja minimalna jest domeną mikro-, małych i średnich firm. Przede wszystkim hotelarstwa, gastronomii, budownictwa czy handlu. A to właśnie te branże już teraz cierpią najbardziej przez spowolnienie gospodarcze i spadający popyt. Za 12 miesięcy ich sytuacja może nadal być bardzo trudna.

Według Mariusza Zielonki, ekonomisty Konfederacji Lewiatan przebicie pułapu 4 tys. zł i spełnienie obietnicy Jarosława Kaczyńskiego sprzed czterech lat jest niemal pewne. Tak samo jak to, że płace staną się jednym z tematów kampanii wyborczej.

Płacę minimalną rząd ogłasza przeważnie we wrześniu. Wydaje się, że to idealny punkt przed jesiennymi wyborami. Patrząc na dotychczasową strategię komunikacji rządu, to płaca minimalna zajmuje w niej miejsce na podium najczęściej przytaczanych faktów - mówi money.pl ekspert.

Jak wyjaśnia, płaca minimalna ma duże znaczenie dla działalności gospodarczej, ponieważ centralne regulowanie płacy zwiększa koszty pracy. - Podwyższone koszty pracy są nie tylko wynikiem konieczności podniesienia wynagrodzenia dla osób, które zarabiały przed podwyżką minimalne wynagrodzenie, ale również dla osób, które zarabiały nieco powyżej, a teraz chcą utrzymać ten stan i będą występowały o podwyżki - twierdzi.

Konfederacja Lewiatan: To populistyczne kupowanie wyborców

Co więcej, według niego w literaturze ciężko wykazać jakiś jednoznaczny kierunek, w jakim podwyższanie płacy minimalnej wpływa na rynek pracy.

Można znaleźć i negatywne, i całkiem neutralne przykłady. Na pewno podwyżki płacy minimalnej mają większy wpływ na tzw. grupy defaworyzowane na rynku pracy – bez wykształcenia, doświadczenia, kwalifikacji. Przez to część z tych osób prawdopodobnie trafi do szarej strefy. Nie ma jednak jednoznacznej odpowiedzi, jaka to może być skala - zaznacza.

Jak wskazuje, "racjonalne" podnoszenie płacy minimalnej nie powinno mieć negatywnych konsekwencji dla przedsiębiorców, czy ogólnie rynku pracy. - Niestety, w ostatnich latach nie mamy do czynienia z racjonalnym podnoszeniem wynagrodzenia minimalnego. Skala podwyżek jest podyktowana populistycznymi obietnicami i chęcią "kupowania" wyborców - podsumowuje.

Solidarność: 4 tys. zł minimalnej powinno być już wprowadzone kilka lat temu

Innego zdania jest za to strona związkowa. Marek Lewandowski, rzecznik Solidarności uważa, że 10-proc. wzrost płacy minimalnej nie jest w naszych realiach niczym szczególnym, a płaca minimalna w wysokości 4 tys. zł powinna być w Polsce wprowadzona już kilka lat temu.

Dodatkowo w jego opinii zarzucanie PiS-owi motywacji polityczno-wyborczych w kontekście płacy minimalnej jest "nieuprawnione".

- Ciągle mamy jakieś wybory, a minimalna od 2017 roku wzrosła z 1880 zł (to był jeszcze budżet PO-PSL) do 3600, zł a więc 1720 zł. Średnio to 13 proc. rocznie - wylicza Lewandowski.

Rzecznik Solidarności wyjaśnia także, że dynamiczny wzrost płacy minimalnej "znacząco poprawił sytuację na rynku pracy i nie przełożył się - mimo zaklinania rzeczywistości przez pracodawców - na negatywne zjawiska w naszej gospodarce".

- Wręcz przeciwnie - wyższa konsumpcja bardzo stymuluje rynek wewnętrzny. Przede wszystkim usług - kończy.

Damian Szymański, dziennikarz money.pl

Jeśli chcesz być na bieżąco z najnowszymi wydarzeniami ekonomicznymi i biznesowymi, skorzystaj z naszego Chatbota, klikając tutaj.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(2618)
aga
2 miesiące temu
tylko PIS .Brawo,nareszcie będzie się żyło jak należy
Nigdywięcej
2 miesiące temu
Bardzo dobrze - Dobra Zmiana ! Ja , mam 44 powody, aby rozliczyć dorobek nierządu PO+PSL: 1)2011 na żądanie Merkel Tusk daje 24 miliardy złoty naszych pieniędzy(z funduszu demograficznego który był przeznaczony na emerytury , renty,) na ratowanie EURO (2 Afera taśmowa 3) Afera hazardowa 4) Afera wyciągowa 5) Afera stadionowa 6) Afera autostradowa 7) Afera stoczniowa 8) Afera AmberGold 9) Afera Elewarru 10) Afera z informatyzacją MSW 11) Afera z budową gazoportu w Świnoujściu oraz dostawami gazu z Kataru 12) Afera z budową elektrowni atomowej (od 5 lat trwa "wybieranie" jej lokalizacji, a kasa dla zarządów specjalnych spółek leci) 13) Afera z opóźnieniem publikacji przez Rządowe Centrum Legislacji ustawy o rajach podatkowych 14) Grabież Polakom połowy oszczędności emerytalnych zgromadzonych w OFE (153 mld zł) 15) Wydłużenie obowiązku pracy (wieku emerytalnego) o 7 lat u kobiet i 2 lata u mężczyzn 16) Rozrost biurokracji (sto tysięcy nowych etatów) 17) Drastyczny wzrost zadłużenia kraju (z 530 mld zł do blisko 1 bln zł) 18) Podniesienie VAT-u na wszystko 19) Podwyższenie o 1/3 składki rentowej (ZUS) dla przedsiębiorców 20) Zamrożenie na 8 lat kwoty wolnej od podatku, kwot uzyskania przychodu oraz progów podatkowych 21) Podniesienie akcyzy na paliwo 22) Likwidacja ulg podatkowych (budowlana, internetowa) 23) Zmniejszenie o 1/3 zasiłku pogrzebowego 24) Wprowadzenie nowego podatku paliwowego - tzw. opłaty zapasowej 25) Nałożenie na Lasy Państwowe haraczu w postaci podatku od przychodu (a nie dochodu!) 26) Prace nad wprowadzeniem podatku smartfonowego i tabletowego 27) Prace nad wprowadzeniem podatku audiowizualnego 28) Przyjęcie zabójczego dla polskiej gospodarki pakietu klimatycznego 29) Zgoda na wprowadzenie do Polski GMO 30) Przyjęcie ustawy o ograniczeniu dostępu obywateli do informacji publicznej 31) Przyjęcie ustawy o ograniczeniu wolności zgromadzeń 32) Przyjęcie ustawy o "bratniej pomocy" (tzw. ustawa 1066) 33) Spuszczenie w sejmowym klozecie kilku milionów podpisów złożonych pod obywatelskimi inicjatywami referendalno-ustawodawczymi 34) Utajnienie raportu o nieprawidłowościach w ZUS do jakich doszło w latach 2008 - 2013 34) Próba nocnej zmiany Konstytucji RP, która umożliwiłaby sprzedaż Lasów Państwowych 35) Doprowadzenie do tragicznego stanu publicznej służby zdrowia (czekanie po kilka lat na wizytę u lekarza specjalisty) 36) Podpisanie z Rosją niekorzystnej umowy gazowej (najdroższy gaz w Europie) 37) Blisko 3-letni paraliż legislacyjny w sprawie wydobywania gazu łupkowego 39) Drenaż Funduszu Rezerwy Demograficznej 40) Wyprzedaż majątku narodowego za ponad 65 mld zł (w tym spółek strategicznych takich jak Azoty Tarnów); 41) Ograniczenie potencjału militarnego 42) Brak przemyślanej i suwerennej polityki zagranicznej 43) dzika prywatyzacja kamienic w Warszawie , ok 40tys. ludzi na bruku , spalono zywcem lokatorke Jolantę Brzeską ... 44) Wszechobecny nepotyzm i kolesiostwo (tysiące stanowisk opłacanych z publicznej kasy dla platformianych kolesi.... można by jeszcze długo punktować tamte nierządy !!!! Jak dopuścimy ich_POpulistów jeszcze do władzy to te afery będą pikuś. Na dzień dobry podatek katastralny i euro w Polsce. Jak ludzie dostaną po 300...400 euro na miesiąc emerytury to dopiero przejrzą na oczy. Nic tak nie uzdrawia jak głód. Przypominam sobie jak byłem w Grecji kilka lat temu i kierowca autobusu narzekał że zarabia TYLKO 1250 euro......
Hxdh
2 miesiące temu
Jeśli chodzi o małe i średnie firmy to sprawa jest prosta, mniej pod stołem, więcej legalnie. Plan PiS jest genialny, po co kosztowne kontrole, wystarczy podnosić minimalną i kasa sama wchodzi. Mają szansę spokojnie dojść do 4000-4500 netto.
Jerzy
2 miesiące temu
Niech uchwalą wreszcie stażówki, bo za to dostali poparcie, które mogą stracić w wyborach i to może okazać się prawdziwą bombą wewnątrz partii, rozsadzając ją od środka.
@dzięki tussk...
2 miesiące temu
Nie pisz nieprawdy - jeśli nabyłeś takie prawa to mogłeś z nich skorzystać. ZUS - odrzucał takie wnioski (tak było w moim przypadku), ale od czego są sądy. Miałeś w pouczeniu, że możesz się odwołać od ich decyzji. Ja to zrobiłem i emerytura po przekroczeniu 60 lat została mi przyznana (chciałem dłużej pracować to wniosek złożyłem w wieku 64 lat czyli zgodnie z ustawą do pełnego wieku emerytalnego brakowało mi 2 lat i 8 miesięcy). Jeśli nie znasz swoich praw i obowiązków to twoja wina, albo twojej kadrowej, że cię nie poinstruowała. Mimo, ze nadal pracowałem w swoim zakładzie pracy dostałem zaświadczenie, że przepracowałem odpowiednią ilość lat (15) w warunkach szkodliwych i nabyłem praw do przejścia na wcześniejszą emeryturę w wieku 60 lat - miałem wtedy 42 lata. W 2015 roku znowelizowano w skandaliczny sposób ustawę o Funduszu Ubezpieczeń Społecznych, łamiąc zasadę, że prawo nie działa wstecz, a PiS który przejął w tym że roku władzę nic z tym nie zrobił i nie zamierza zrobić w budżecie zostanie mu więcej kasy z zaniżonych emerytur. Kto nie sadził się z ZUS`em ten tych niuansów miedzy tymi ustawami nie zauważy.
...
Następna strona