Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Mateusz Madejski
Mateusz Madejski
|
aktualizacja

Polacy uwielbiają używane samochody z Niemiec. Pewien Łotysz chce, by pokochali też używane rowery z Holandii

169
Podziel się:

Polacy rocznie sprowadzają ok. milion używanych samochodów z zagranicy, głównie z Niemiec. Przedsiębiorczy Łotysz chce teraz wykorzystać rosnącą popularność dwóch kółek - i sprzedawać używane bicykle z rowerowego zagłębia Europy. Rower w dobrym stanie można mieć już za 16 euro.

W magazynie pod Rotterdamem czekają tysiące używanych rowerów. Do tej pory trafiały one głównie do Azji
W magazynie pod Rotterdamem czekają tysiące używanych rowerów. Do tej pory trafiały one głównie do Azji (Facebook.com, Daniils Zaharenko‎)

Daniils Zaharenko, w rozmowie z money.pl mówi, że od dawna handluje odzieżą używaną. Teraz ten działający na zachodzie Europy Łotysz ma kolejny pomysł - przekonać Polaków do używanych rowerów z Holandii.

Jego ogłoszenia pojawiły się już na różnych polskich grupach w mediach społecznościowych. Używany rower z Holandii kosztuje od 16 do 20 euro. Bicykle w tej pierwszej cenie, jak zapewnia, są w dobrym stanie - "potrzebują tylko czyszczenia i drobnych napraw". Te za 20 euro są natomiast czyste i w stu procentach sprawne.

Jego oferta jest przede wszystkim skierowana do handlowców - bo trzeba kupić przynajmniej 450 sztuk. - Jak ktoś się uprze, to na początek mogę sprzedać 300-350 sztuk - tłumaczy w rozmowie z money.pl.

Zobacz także: Rowerzysta kontra szlaban. Nagranie monitoringu. Obejrzyj wideo:

Na pakiet 300 rowerów za 16 euro trzeba by wydać 4,8 tys. euro, a więc w przeliczeniu niemal 21 tys. zł. Rowery jednak są składowane nie w Polsce, a w holenderskim Rotterdamie. Bicykle mogą jednak zostać dostarczone w dowolne miejsce w Polsce ciężarówkami.

- Koszt transportu to około 700 euro (ponad 3 tys. zł). Do ciężarówki wejdzie mniej więcej 650 rowerów - wyjaśnia przedsiębiorca.

Tłumaczy też, że nie trzeba kupować kota w worku - można przyjechać pod Rotterdam, by zobaczyć rowery. - Przecież z Warszawy do Rotterdamu nie jest tak daleko - twierdzi.

Do kogo należały wcześniej pojazdy? Łotysz wyjaśnia, że pochodzą często od kontrahentów lokalnych władz. - Oczywiście one nie pochodzą z kradzieży. Na wszystkie rowery mam niezbędne dokumenty - zapewnia.

Zaharenko liczy, że znajdzie nad Wisłą handlowców, którzy będą kupować od niego holenderskie rowery - i sprzedawać je dalej Polakom. - Do tej pory nasze holenderskie bicykle trafiały przede wszystkim do Azji - tłumaczy.

Motoryzacyjni eksperci często uważają, że Polacy kupują z Zachodu auta, którymi Niemcy czy Francuzi już nie chcą jeździć. Na przykład takie z silnikami Diesla, które są coraz bardziej na cenzurowanym w zachodniej części naszego kontynentu. Jak słyszymy od Łotysza, z rowerami jest trochę podobnie. Tłumaczy, że w Holandii coraz popularniejsze stają się bicykle elektryczne, które poprzez specjalny napęd wspomagają rowerzystę.

Jak mówi, to właśnie przez popularność takich pojazdów, Holendrzy coraz częściej pozbywają się zupełnie sprawnych rowerów. I takie bicykle mogą być potem sprzedawane za niewielkie pieniądze do Azji czy Europy Wschodniej. Przedsiębiorca pokazuje w mediach społecznościowych zdjęcia ze swojego składu rowerów pod Rotterdamem. Można tam zobaczyć tysiące rowerów, które czekają na klientów. - Mamy ich sporo, na pewno szybko ich nie zabraknie - mówi.

Przedsiębiorca chce przekonać Polaków do używanych rowerów z Niderlandów

Czwarte miejsce w Europie

Tzw. dwa kółka są coraz popularniejsze nad Wisłą. GUS szacuje, że sprzedaje się u nas nawet 1,3 mln rowerów rocznie. To oznacza, że zajmujemy pod tym względem czwarte miejsce w Europie - po Włoszech, Niemczech i Holandii. Wartość rynku rowerowego nad Wisłą jest szacowana na ok. 1,1 mld zł.

W polskich miastach pojawia się też coraz więcej ścieżek rowerowych - a samorządy coraz częściej widzą w dwóch kółkach receptę na zakorkowane samochodami drogi.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(169)
Adik225
5 lata temu
Ale złom
Masakra
5 lata temu
Dobry, czyt. Wniskiej cenie rower to około 200e za normal, używany elektryk od 300e w górę. Rowery w sklepie kosztują często w okolicach 3tys e za elektryka. 20e za rower, dwie nowe opony do niego więcej kosztują
jeżdzący_używ...
5 lata temu
Jak bardzo trzeba nienawidzić Polaków zarabiających nędzne pieniądze w tej śmiesznej Polsce, jak bardzo trzeba mieć niską ich ocenę bo ma się samemu wyższy status społeczny i większe pieniądze aby kupić i utrzymać (!) nowy samochód, żeby pisać "Polacy uwielbiają używane samochody"?
Syf!
5 lata temu
Syf!
Polacy uwielb...
5 lata temu
samochody z Niemiec. Kochają ciuchy ze szmatexów, delektują się żarciem ze śmietników i nie potrafiliby żyć bez pracy za grosze. Oto poziom dziennikarstwa tej szmaterii.
...
Następna strona