Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Mateusz Ratajczak
Mateusz Ratajczak
|

Polska zdecydowanie przed Niemcami. Nasi sąsiedzi wciąż w lockdownie i z lepszymi wynikami zakażeń

390
Podziel się:

Przeszli pięć miesięcy gospodarczych lockdownów z rzędu i mają efekty. Niemcy od tygodni mają lepsze wskaźniki epidemiczne niż Polska. Z kolei my pod względem wykrytych zakażeń jesteśmy w światowej czołówce.

Polska zdecydowanie przed Niemcami. Nasi sąsiedzi wciąż w lockdownie i z lepszymi wynikami zakażeń
Kanclerz Angela Merkel na wychodzenie z lockdownu wciąż nie chce się zgodzić (East News)

Ostatni tydzień w Polsce? Niemal 93 tys. wykrytych infekcji koronawirusa. W przeliczeniu na każde 100 tys. mieszkańców to 244 infekcje w ciągu tygodnia (czyli po 34 każdego dnia).

Ostatni tydzień w Niemczech? Niespełna 57 tys. wykrytych zakażeń. To 68 w przeliczeniu na każde 100 tys. mieszkańców (i niecałe 10 każdego dnia). A przecież Niemcy są krajem dwukrotnie liczniejszym.

A nasi zachodni sąsiedzi w ciągu ostatnich dni żyją tylko dwoma tematami. To rezygnacja Joachima Loewa z funkcji trenera reprezentacji w piłce nożnej oraz przyszłość koronawirusowych obostrzeń. Do 28 marca trwa obecny gospodarczy lockdown - a to sprawia, że Niemcy są zamknięte już blisko pięć miesięcy. W marcu do działalności wrócili fryzjerzy, działają również kwiaciarnie, księgarnie i sklepy ogrodnicze.

Zobacz także: Wyższa składka zdrowotna. "Chyba to jedyne wyjście"

W niektórych regionach stopniowo otwierane są galerie handlowe. Warto jednak dodać, że wizyta w sklepie musi być poprzedzona wcześniejszą rejestracją. I tylko w ten sposób można się porozglądać po półkach lub przymierzyć kupowane ubrania.

Po co to wszystko? By służby mogły namierzyć ewentualnych zakażonych.

Na tym nie kończą się ograniczenia w handlu. Czas na zakupy jest ograniczony, a limit osób skrajnie rygorystyczny. To 1 kupujący na 40 metrów kwadratowych powierzchni. Warto przypomnieć, że w Polsce w sklepach spożywczych limit wynosi 1 osoba na 15 metrów kwadratowych.

Niemcy otwierać się szybko nie zamierzają. I mają tego efekty. Od kilku tygodni w tym kraju wskaźniki zakażeń są lepsze niż w Polsce. Moment zamiany ról widać na wykresach dziennych liczb zakażeń (tym razem przeliczonych na każdy milion mieszkańców).

I jednocześnie sytuację epidemiczną widać w liczbach. Od początku roku w Polsce koronawirus został wykryty u 516 tys. osób. W Niemczech z kolei od początku roku przybyło 760 tys. infekcji. To oczywiście więcej, ale sytuacja zmienia się, gdy uwzględnimy wielkość kraju.

I przy okazji warto dodać, że im sytuacja w Polsce będzie gorsza, tym większe problemy będą czekać Polaków pracujących w Niemczech.

Włodarze Meklemburgii-Pomorza Przedniego już sygnalizują, że jeżeli liczby zakażeń będą w Polsce rosłym, to podróżujący za zachodnią granicę będą musieli pokazywać negatywne testy. Jak informuje serwis "Deutsche Welle", Patrick Dahlemann - sekretarz stanu w rządzie tego niemieckiego landu - przyznał, że zaostrzanie przepisów jest możliwe.

I tak każdy pracownik transgraniczny, uczeń lub po prostu podróżujący na zachód przez ten region będzie musiał przedstawić negatywny wynik testu co 48 godzin.

W najbliższym czasie ruszą nowe centra testowe, które mają usprawnić cały proces. W tej chwili Polska zbliża się do kategorii regionu o umiarkowanym ryzyku. Ograniczenia zostaną wprowadzone, gdy liczba zakażeń wyniesie ponad średnio 200 na 100 tys. osób. Wtedy nasz kraj stanie się regionem wysokiego ryzyka.

Nie tylko w porównaniu z naszymi zachodnimi sąsiadami wypadamy źle pod względem ostatnich wskaźników zakażeń.

Gdyby wziąć pod uwagę wyłącznie wykryte liczby (bez uwzględniania wielkości kraju), to we wtorek zajęliśmy miejsce w pierwszej 10 na świecie. Przed nami były takie kraje jak Brazylia, USA, Francja, Włochy, Indie, Turcja i Czechy.

Kraj:

Liczba zakażeń (dane za wtorek, 9 marca):

Brazylia

69 tys.

USA

55 tys.

Francja

23 tys.

Włochy

19 tys.

Indie

16 tys.

Turcja

13 tys.

Czechy

10 tys.

Polska

9,9 tys.

Rosja

9,4 tys.

Wynik zakażeń ze środy - 17 tys. zakażeń - najprawdopodobniej spowoduje, że awansujemy do pierwszej piątki krajów z największymi liczbami zakażeń. Już taki wynik powoduje, że mamy więcej zakażeń niż jest u naszych południowych sąsiadów. Pełne dane - z całego świata - będą dostępne dopiero w czwartek w godzinach południowych.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(390)
Janina
3 lata temu
Panie Budka larum grają a pan śpi.?
no poprostu c...
3 lata temu
zamknęli ludzi w domowych więzieniach i niech im chwała?! 'lepsze wyniki'??! brawo.... nic jak kopiować, panie niedzielski - naczelny kapłanie.... na kogo zlecenie ten artykuł napisany?
obywatel
3 lata temu
Nie mamy szans do Waszych Niemcow pod kazdym wzgledem.
muminek
3 lata temu
A w Szwecji nie ma takich obostrzen maseczki, lockdown i nie ma ich w tym rankingu najwyzszych zachorowan.Zaczynam podejrzewac ze Szwecje skolonizowali kosmici sa odporni na covid choc w sasiednia Finlandia sie zamknela.W Indiach nie ma opieki zdrowotnej na poziomie,szczepionek sa za to zestawy do leczenia w domu wysylane przez rzad, a z zakazeniami sa nizej niz mniej zaludnione i bogatsze Francja, Wlochy.Brak logiki w tym o czyms swiadczy.
Pawel001
3 lata temu
A dlaczego wykres tylko od początku roku a nie od początku pandemii? Bo wtedy cały artykuł nie miałby sensu?
...
Następna strona