Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
KRJ
|

Powstało kolejne miasteczko namiotowe. Tym razem przed resortem sprawiedliwości

13
Podziel się:

Protestujący pracownicy sądów i prokuratury ustawili w piątek przed Ministerstwem Sprawiedliwości trzy duże namioty. Żądają podwyżki płac o 12 proc. i większej liczby etatów. Zapowiadają, że mogą protestować miesiącami.

Powstało kolejne miasteczko namiotowe. Tym razem przed resortem sprawiedliwości
Czerwone miasteczko przed Ministerstwem Sprawiedliwości. Pracownicy sądownictwa i prokuratury chcą podwyżek (PAP, Zofia Bichniewicz)

Pracownicy sądownictwa i prokuratury, którzy rozpoczęli protest przed Ministerstwem Sprawiedliwości, mówią, że już dłużej tego nie zniosą i postanowili wstać z kolan. Przed gmachem resortu powstało czerwone miasteczko namiotowe.

Protestujący domagają się m.in. podwyżek wynagrodzeń o 12 proc. w przyszłym roku, zwiększenia liczby etatów i powiązania wynagrodzeń ze średnią płacą w gospodarce. Związkowcy zapewniają, że są przygotowani na nawet wielomiesięczny protest.

Zobacz także: Zakaz handlu w niedzielę do uszczelniania. „Przepis jest obchodzony w sposób ordynarny i bezczelny”

Protestujący przekonują, że miasteczko namiotowe, podobne do tego, które zorganizowali medycy, to kolejna formuła protestu, który trwa od kilku miesięcy. - Nadal jesteśmy lekceważeni, Ministerstwo Sprawiedliwości z nami nie rozmawia. W tej sytuacji jesteśmy zmuszeni zmienić i zaostrzyć formę manifestacji - tłumaczą w rozmowie z PAP.

Zaostrzenie protestu

- Pracownicy postanowili wstać z kolan. Już dłużej tego nie zniesiemy, dłużej już nie damy rady. Stąd zaostrzenie protestu - mówi w rozmowie PAP przewodnicząca KNSZZ "Ad Rem" Justyna Przybylska. "

Jak argumentuje, kolejne setki akt do przerobienia", "nacisk na statystykę", "redukcja etatów", "dramatyczne pensje" - to problemy, które tworzą codzienność pracowników wymiaru sprawiedliwości.

Związkowcy zapewniają, że praca po godzinach w sądach i prokuraturze bez dodatkowego wynagrodzenia nie jest rzadkością. Jak powiedziała szefowa związku, pracownicy są wręcz zmuszani do tego, żeby po zakończonym dniu pracy odbijać kartę i wracać za biurko. Pracują wtedy za darmo.

Czerwone namioty rozbite przed Ministerstwem Sprawiedliwości są rozszerzeniem "białego miasteczka", w którym przed KPRM od kilku tygodni protestują pracownicy służby zdrowia. Protestujący połączyli siły.

Ministerstwo odpowiada

PAP zapytała wiceministra sprawiedliwości Michała Wosia, czy przedstawiciele resortu spotkają się z protestującymi. - Prowadzimy bogaty dialog ze wszystkimi organizacjami związkowymi - odparł polityk.

Zapewnił, że Ministerstwo Sprawiedliwości "dba o podwyżki wynagrodzeń pracowników wymiaru sprawiedliwości". Jak wyliczył, w latach 2016-2021 udało się doprowadzić do - w sumie - 45-procentowych podwyżek. To średnio o 1584 zł wyższa pensja w przeliczeniu na jeden etat.

Protestujący nadal domagają się m.in. wskaźnikowej podwyżki o 12 proc. w 2022 r. dla każdego pracownika. Chcą też zwiększenia liczby etatów urzędników i pracowników w liczbie zapewniającej sprawne funkcjonowanie sądownictwa i prokuratury.

Postulują też przygotowanie projektu ustawy o modernizacji prokuratury zawierającej element podniesienia konkurencyjności wynagrodzeń oraz zobowiązanie ministra sprawiedliwości do "natychmiastowego podjęcia realnych i konkretnych działań w celu wykorzenienia mobbingu w sądach

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(13)
WYRÓŻNIONE
laska z barak...
3 lata temu
12 % to malo, żadajcie wiecej bo w przyszlym roku to wszystko wam zezre inflacja
Loki
3 lata temu
Ciekawe czemu naszych sędziów do pracy nie chce Niemiec bo się do szparagów nie nada
Jerzy
3 lata temu
Weźcie kredyt zmieńcie pracę jak nakazywał najmądrzejszy inaczej były prezydent.
NAJNOWSZE KOMENTARZE (13)
Wasilus
3 lata temu
Już dawno powinien być stworzony system ekspertski do orzekania i wydawania decyzji na podstawie tego co wypełnią strony zainteresowane. Mase spraw się powtarza i nie trzeba alchemików w czarnych sutannach i całych teatrzyków. Jak program do PIT i po problemie.
Zbyszek
3 lata temu
A strajkujcie sobie i tak wam to nic nie da, dla rydzyka kasa musi być.
laska z barak...
3 lata temu
12 % to malo, żadajcie wiecej bo w przyszlym roku to wszystko wam zezre inflacja
Marks...
3 lata temu
No tak, najlepiej być celebrytom, a na starość ogłosić , że byłam, byłem molestowany ...licząc na współczucie i masowe kupno chłamu artystycznego !!! To nawiasem mówiąc i pisząc, nowa moda i paranoja mediów, które kupują plotkę też licząc na oglądalność , czyli wciskanie głupich reklam... To wszystko jeden chłam informacyjny !!!
Ekonomista
3 lata temu
Mamy wolny rynek. Jeśli komuś nie pasuje praca lub płaca to niech się zwolni i zatrudni w innej branży. Jeśli wielu pracowników danej branży się zwolni to automatycznie płace w tej branży pójdą w górę bo zrobi się niedobór specjalistów. To są naturalne prawa rynku. Sztuczne podwyższanie płac psuje rynek i zachęca inne grupy do strajków.