Premier Morawiecki nie jest zadowolony z sankcji: 10. pakiet UE jest zbyt miękki
Zdaniem premiera Mateusza Morawieckiego 10. pakiet sankcji UE jest zbyt miękki. - Dzisiaj skieruję prośbę do szefowej Komisji Europejskiej o dodanie do niego kilku nazwisk rosyjskich propagandystów – zapowiedział w piątek w Kijowie.
Na wspólnej konferencji prasowej z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim w Kijowie, polski premier ocenił, że dziesiąty pakiet sankcji UE, w jego ocenie jest zbyt słaby.
Zapowiedział także, że jeszcze dzisiaj skieruje prośbę do przewodniczącej Komisji Europejskiej Ursuli von der Leyen o dodanie do pakietu sankcji kilku nazwisk wyjątkowo jego zdaniem szkodliwych rosyjskich propagandystów.
"Proponujemy, aby znalazły się tam kolejne osoby. Proponowaliśmy też od dawna, żeby znalazły się tam kolejne rosyjskie produkty. W szczególności zabiegamy o to, aby produkty sektora petrochemicznego np. kauczuk, różne syntetyczne produkty, półprodukty, które Rosja sprzedaje, były również zablokowane, ponieważ dzięki temu Rosja zasila swoją machinę wojenną" - zaznaczył.
Dodał, że polski rząd jest w stałym kontakcie z zespołem negocjującym w Brukseli. "Ciśniemy naszych zachodnich sojuszników, aby ten pakiet był jak najbardziej rozbudowany" - podkreślił.
Premier podkreślił jednocześnie, że Polska w każdej chwili jest gotowa zatwierdzić pakiet sankcji, ale ważne jest, aby był on jak najszerszy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Unijne miliardy dla Polski. "Rząd przemilcza jeden fakt"
Polska chce znacznego ograniczenia importu kauczuku
Przypomnijmy, porozumienia w sprawie 10. pakietu sankcji Unii Europejskiej na Rosję wciąż nie ma. Jednak stały przedstawiciel Polski przy UE Andrzej Sadoś zapewnił, że udało się poczynić w tej sprawie pewne postępy. Stanowisko Polski w tej sprawie jest jednoznaczne. - Chcemy podejść do pakietu sankcyjnego, podobnie jak to było w przeszłości, czyli na poważnie - powiedział Andrzej Sadoś.
Jak dotąd w czwartek udało się osiągnąć postępy w sprawie zakazu importu diamentów z Rosji. – Myślę, że mamy polityczne porozumienie pomiędzy 27 państwami członkowskimi i KE, żeby podjąć tę kwestię. Oczywiście ta kwestia wymaga również koordynacji w ramach G7 – podkreślił Sadoś.
Polska chce znacznego zaostrzenia sankcji. Na liście naszych propozycji jest zarówno zakaz importu diamentów z Rosji, jak również wapnia i produktów bitumicznych. Kolejny nasz pomysł dotyczy objęcia sankcjami wszystkich statków pod rosyjską banderą oraz zarejestrowanych w Rosji.
Polska chce także znaczącego ograniczenia importu kauczuku, bo aż o jedną trzecią. To znacznie więcej w porównaniu z obecną propozycją Komisji Europejskiej, która wynosi 560 tysięcy ton.