Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Jakub Ceglarz
Jakub Ceglarz
|

Prezent na Dzień Kobiet. Tak państwa dbają o swoje obywatelki

5
Podziel się:

Polki po urodzeniu dziecka mają w sumie 52 tygodnie urlopu. To plasuje Polskę w czołówce krajów Unii Europejskiej pod tym względem. Wciąż daleko nam jednak np. do Estonii, gdzie młode matki odpoczną przez ponad 3 lata. Sprawdziliśmy, jak wypadamy na tle innych krajów.

Urlop macierzyński. W Polsce - 52 tygodnie, a w Estonii - ponad 3 razy tyle
Urlop macierzyński. W Polsce - 52 tygodnie, a w Estonii - ponad 3 razy tyle (East News, Adam Staskiewicz/East News)

Plan był taki, by z okazji przypadającego właśnie święta wszystkich kobiet sprawdzić, jak wygląda ich sytuacja w różnych krajach.

Okazuje się, że niemal wszystkie przywileje, które przysługują kobietom w polskim prawie, są nierozerwalnie związane z byciem matką. Dla tych, które dzieci nie mają, żadnych udogodnień nie ma.

Ochrona przed zwolnieniem z pracy - dla matek. Siedem zamiast ośmiu godzin w pracy - dla matek karmiących. Macierzyński - oczywiście - pod warunkiem urodzenia dziecka. Program Mama 4+? Nazwa mówi sama za siebie.

Zobacz: Mama 4+ dyskryminuje ojców. "Biologia jest biologią"

Postanowiliśmy porównać, jak mają się polskie przepisy do tych, które obowiązują w innych krajach Unii Europejskiej.

W sumie kobiety w Polsce po urodzeniu dziecka mają prawo do 52 tygodni wolnego. 20 to tzw. podstawowy urlop macierzyński, 6 to dodatkowy macierzyński, a pozostałe 26 to całkowicie dobrowolny urlop rodzicielski.

Matka dziecka może tymi 52 tygodniami podzielić się z ojcem dziecka. Wyjątek stanowi pierwsze 14 tygodni - te przysługują tylko kobiecie, mężczyzna może co najwyżej wykorzystać tygodnie od 15 do 52. Polskie przepisy są pod tym względem dosyć elastyczne.

Nawiasem mówiąc, w tej kwestii szykują się zmiany, bo do akcji wkroczyła Komisja Europejska. Możliwe więc, że urlop wydłuży się o kolejne 2 miesiące, o czym pisaliśmy już w money.pl.

W zależności od tego, jak długo kobieta zechce odpoczywać po porodzie, zmienia się jej wynagrodzenie. Przez pierwsze pół roku otrzymuje bowiem 100 proc. wynagrodzenia, a przez drugie pół - jedynie 60 proc. Może też z góry zadeklarować, że na macierzyńskim będzie przez rok. Wtedy przez całe 12 miesięcy dostanie 80 proc. pensji.

Urlop macierzyński? Do Estonii bardzo daleko

W innych krajach przepisy też są dość skomplikowane. Na przykład w Belgii kobieta nie może pracować na tydzień przed planowanym porodem, na Cyprze i we Francji z kolei ten okres wynosi dwa tygodnie.

Z kolei na Litwie i w Estonii urlop macierzyński w ogóle nie jest obowiązkowy. Jeśli matka nie ma ochoty z niego korzystać, to nie musi.

Ale akurat w Estonii rezygnacja z wolnego raczej się nie opłaca. Na tym kraju się zatrzymajmy.

Przykładowa matka z Tallina po urodzeniu dziecka może odpoczywać aż przez 166 tygodni. Pierwsze 20 to - jak w Polsce - podstawowy urlop macierzyński, pełnopłatny. Pozostałe 146 tygodni to coś na kształt naszego rodzicielskiego. Wtedy kobieta otrzymuje 44,5 proc. pensji.

Macierzyński w USA. A co to takiego?

Najkorzystniejsze przepisy dla młodych matek, oprócz Estonii, mają również Finowie, Węgrzy i Słowacy.

Są jednak takie kraje, gdzie młode matki na pomoc państwa liczyć nie mogą. Jaskrawym przykładem są tu Stany Zjednoczone. Tam państwowego urlopu macierzyńskiego po prostu nie ma.

W Europie najkrótsze urlopy są w Szwajcarii (w sumie 14 tygodni z zasiłkiem w wysokości 56,4 proc. pensji), Hiszpanii i Holandii (po 16 pełnopłatnych tygodni).

Mama 4+. Dla kogo?

Od niedawna w polskich przepisach pojawiły się jeszcze inne rozwiązania dla kobiet. Emerytury dla matek, emerytury matczyne, czy program Mama 4+ – to wszystko popularne określenia tych samych pieniędzy wypłacanych przez ZUS lub KRUS w ramach tzw. rodzicielskiego świadczenia uzupełniającego.

Pomysł ich przyznania kobietom (w konkretnych przypadkach także ojcom), które wychowały przynajmniej czwórkę dzieci niezależnie od okresu, jaki przepracowały, jeszcze w kwietniu 2018 r. ogłosiła Beata Szydło. Niespełna rok później, 1 marca 2019 r. ustawa weszła w życie.

Program dotyczy emerytur dla matek, które urodziły i wychowały co najmniej czworo dzieci. Na świadczenie liczyć mogą kobiety, a w niektórych przypadkach także mężczyźni, którzy z powodu wychowania dzieci nie posiadają minimalnego stażu pracy (20 lat), z racji czego nie przysługuje im prawo do świadczenia emerytalnego.

Emerytura dla matek jest równa najniższej emeryturze waloryzowanej co roku.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(5)
jacku
5 lata temu
Ale jak Pis dba o obywateli to jest rozdawnictwo
mentor
5 lata temu
Jeśli chodzi o równouprawnienie o które walczą feministki to dla mnie jest to błędne twierdzenie bo jakby nie było kobieta różni się od mężczyzny, więc jest inaczej traktowana. Jeśli chodzi o zarobki to powinny być w miarę wyrównane jeśli chodzi o to samo stanowisko, bo np, ustąpienie pierwszeństwa w tłoku w autobusie, lub pomoc w zarzuceniu bagażu w pociągu, lub inne nieobowiązkowe uczynki wobec kobiet feministki traktują jako obowiązek lub jako brak kultury jeśli się tak nie zrobi. Druga sprawa to dzieci i alimenty które z częstych powodów o braku winie zostają u matek a ojcowie płacą alimenty. Prawda jest taka że mężczyźni różnią się od kobiet więc i prawa i przywileje się różnią, dlatego nigdy nie będzie idealnie równych praw.......
Dziedzic krow...
5 lata temu
Taki Lebensborn ale pomniejszy.:)))
Lol
5 lata temu
No i ile w polsce placa za ten urlop? 3000 euro jak w DE? Czy 300zl?
zielona wyspa
5 lata temu
Do USA przylatuja aby urodzic i dac potomkowi amerykanskie obywatelstwo . Do Polski zaczna przybywac Francuzki i Brytyjki aby dostac urlop macierzynski !