Przyszłość Ukrainy w cieniu decyzji USA. Ekonomista: niepewność co do intencji Ameryki

Obecne negocjacje ze Stanami Zjednoczonymi stawiają Ukrainę w gorszej pozycji niż kilka miesięcy temu. Ameryka ponad głowami Europejczyków, ale przede wszystkim Ukraińców, rozmawia z Rosją - tak negocjacje na linii Waszyngton-Kijów ocenia w rozmowie z money.pl Piotr Arak, główny ekonomista VeloBanku.

Stany Zjednoczone negocjują z UkrainąStany Zjednoczone negocjują z Ukrainą
Źródło zdjęć: © White House | Materiały prasowe
Robert Kędzierski

USAUkrainabliskie podpisania nowego porozumienia o strategicznym partnerstwie. W poniedziałek wicepremier Ukrainy Olga Stefaniszyna poinformowała w mediach społecznościowych, że negocjacje są na ostatniej prostej, a większość kluczowych elementów została już uzgodniona. Stany Zjednoczone zrezygnowały z wcześniejszego postulatu, by Kijów przekazał 500 mld dolarów z wydobycia surowców w zamian za pomoc uzyskaną od USA.

Ukraina w gorszej sytuacji

Piotr Arak, główny ekonomista VeloBanku, w rozmowie z money.pl wyjaśnia, jak szansę na porozumienie ocenia strona ukraińska. Miał możliwość poznać jej zdanie podczas swojej niedawnej wizyty w Kijowie.

Ukraiński rząd stara się zachować optymizm mimo trudnej sytuacji. Obecne negocjacje ze Stanami Zjednoczonymi stawiają Ukrainę w gorszej pozycji niż kilka miesięcy temu. Ameryka ponad głowami Europejczyków, ale przede wszystkim Ukraińców, rozmawia z Rosją. Unia Europejska jednak stara się nadrobić stracony czas i zwiększyć swoje zaangażowanie - ocenia Piotr Arak.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Polak dostarcza tajną broń Ukrainie "Wytrącamy element zaskoczenia" Rafał Modrzewski w Biznes Klasie

Zwraca uwagę na sygnały, które wschodniego sąsiada Polski szczególnie niepokoją. - Podczas obchodów trzeciej rocznicy konfliktu w Kijowie obecność przedstawicieli rządu USA była minimalna. Tego samego dnia w ONZ Stany Zjednoczone po raz pierwszy w historii zagłosowały razem z Rosją i kilkoma innymi państwami przeciwko swoim sojusznikom. Była za to prawie cała Komisja Europejska osobiście, a także szereg liderów krajów unijnych - wskazuje.

- Głosowanie w ONZ, w którym USA nie poparły partnerów europejskich, a wsparły Rosję, wywołało szeroką dyskusję w Ukrainie - dodaje.

"Dla USA to biznes"

Piotr Arak podkreśla, że w języku obecnego porozumienia, którego założenia krążą w mediach, brakuje wyraźnych i jednoznacznych gwarancji bezpieczeństwa dla Ukrainy ze strony Stanów Zjednoczonych.

- To rodzi niepewność co do intencji Ameryki. Bezpieczeństwo Ukrainy, zagwarantowane przez NATO i USA, jest priorytetem także dla Polski i Unii Europejskiej - mówi Arak. I podkreśla, że Europa przedstawiła już swoją kontrpropozycję względem amerykańskiej.

Dodaje też, że obecnie USA zmieniają swoje nastawienie do problemu Ukrainy.

Stany Zjednoczone podchodzą do porozumienia w sposób biznesowy, dążąc do wykorzystania zasobów naturalnych Ukrainy i ukształtowania powojennego ładu. Przypomina to program Lend-Lease z czasów II wojny światowej. Między innymi Wielka Brytania spłacała te zobowiązania wobec USA jeszcze w latach 90. XX wieku - mówi.

Ameryka czerpie zyski z wojen i to zdaniem naszego rozmówcy nie jest zaskakujące. - Kluczowe jest jednak, aby wraz z korzyściami szły gwarancje bezpieczeństwa oraz odpowiednie wykorzystanie środków pochodzących z ukraińskich zasobów energetycznych i metali rzadkich - ocenia Piotr Arak.

Trump kupuje kota w worku?

Ekspert dodaje też, że zasoby, do których chce mieć dostęp Trump, znajdują się w dużej mierze na terytoriach okupowanych, a ich dokładna wielkość pozostaje nieznana. Badania geologiczne, na które powołuje się strona ukraińska, nie były aktualizowane w ostatnich latach, co utrudnia oszacowanie ich potencjału.

Stany Zjednoczone podejmują ryzyko, inwestując w niepewne zasoby, ale kontynuują negocjacje i dążą do podpisania umowy - komentuje Piotr Arak.

Ekspert ocenia też szansę na uczestnictwo europejskich firm w procesie odbudowy Ukrainy. Jego zdaniem aktywność podmiotów zza oceanu jest w tym zakresie wyraźniejsza. - Europejskie firmy będą obecne w Ukrainie po ustaleniu trwałego pokoju, jednak obecnie to amerykańskie przedsiębiorstwa dominują w zainteresowaniu odbudową. Europa musiałaby znacznie bardziej zaangażować się biznesowo już teraz, aby nie stracić wpływu - mówi Arak.

Zaznacza jednocześnie, że na razie kalkulacje dotyczące przyszłych zysków są przedwczesne. - To brak gwarancji bezpieczeństwa w propozycji porozumienia USA-Ukraina jest najistotniejszym problemem, który wpływa na niepewność co do jego realizacji - ocenia.

Dodaje też, że dziś zbyt wcześnie, by oceniać, jak może funkcjonować gospodarcze porozumienie Stanów Zjednoczonych i Ukrainy - bez trwałego pokoju jego realizacja nie będzie bowiem możliwa.

Odbudowa Ukrainy nie jest priorytetem dla USA?

Eryk Szmyd, analityk XTB, w rozmowie z money.pl wyjaśnia, że Stany Zjednoczone mają inną optykę na problem odbudowy Ukrainy niż Polska czy Europa. - Sama odbudowa Ukrainy nie wydaje się z punktu widzenia olbrzymiej gospodarki USA zjawiskiem tak znaczącym, że mogłoby wstrząsnąć tamtejszą gospodarką - mówi. - Tym bardziej, że wydaje się, iż jej wpływ na dolara byłby śladowy - dodaje.

Analityk ocenia, że to zasoby surowcowe Ukrainy są dla Stanów Zjednoczonych wartościowe. - USA prawdopodobnie oceniły już, że eksploatacja ukraińskich złóż byłaby opłacalna. Nie wiemy jednak, w jakim horyzoncie czasowym i ile musiałyby wynieść wstępne nakłady inwestycyjne. Zatem do czerpania z infrastrukturalnych inwestycji realnych zysków droga może być daleka - podkreśla ekspert.

Trzeba czekać na konkrety

Zdaniem Szmyda treść porozumienia wciąż jest zbyt mglista, by rynek mógł wyciągać z niej wiążące wnioski. - Akcje amerykańskich firm górniczych, jak Freeport McMoran czy Newmont Corp., nie zdradzają euforii związanej z perspektywą ewentualnego ruszenia z wydobyciem surowców w Ukrainie. Jednak sama perspektywa pokoju, poniekąd "zabezpieczonego", choć nie gwarantowanego, amerykańskimi operacjami biznesowymi, choćby te miały być "współprowadzone" z Rosją, wydaje się dla rynków finansowych pozytywna - wskazuje analityk.

Ekspert podkreśla też, że wciąż nie ma pewności, czy zawarcie porozumienia na linii USA-Ukraina pomoże przynieść realny pokój.

Pamiętajmy, że Amerykanie, choć chcą czerpać korzyści biznesowe z układu z Ukrainą, nie chcą lokować własnych żołnierzy na jej terenie. Dlaczego? Możemy tylko spekulować. Być może obawiają się, że Putin ośmieli posunąć się dalej na zachód? Na razie te wątpliwości stawiają perspektywę trwałego pokoju pod znakiem zapytania - mówi.

Analityk XTB podkreśla, że dla Stanów Zjednoczonych bogate zasoby strategicznych surowców w Ukrainie to kolejny - aczkolwiek niekonieczny dla ich egzystencji - sposób na dywersyfikację i zabezpieczenie łańcuchów dostaw.

- Otwarcie ukraińskich portów wraz z ewentualnym wyłączeniem sankcji na Rosję może jednak wpłynąć na ceny zbóż i energii, potencjalnie obniżając inflację. Giełdy nie mają skrupułów, a scenariusz dogadania się Trumpa z Putinem i Zełenskim wydaje się nieść pewnego rodzaju "odwilż" - jeśli dojdzie do skutku. To dla rynku gra pierwsze skrzypce. Sama odbudowa Ukrainy lub jej brak pozostaje tematem raczej marginalnym, ważnym głównie dla rynków regionalnych niż światowych - wskazuje analityk.

Amerykańsko-ukraińskie porozumienie o współpracy na finiszu

Zgodnie z projektem umowy, którą negocjują Waszyngton i Kijów, Ukraina zobowiąże się do przekazywania 50 proc. przychodów z wydobycia surowców naturalnych do wspólnego funduszu, prowadzonego z USA. Dotyczy to zysków z eksploatacji gazu, ropy naftowej i minerałów, po odliczeniu kosztów operacyjnych. Pieniądze mają służyć odbudowie zniszczonej infrastruktury i wzmacnianiu niezależności finansowej kraju.

Portal Axios informuje, że takie rozwiązanie umożliwi Stanom Zjednoczonym częściowe odzyskanie środków przeznaczonych na pomoc wojskową i humanitarną dla Ukrainy od początku rosyjskiej inwazji. Projekt zakłada przywrócenie ukraińskiego PKB do poziomu sprzed wojny.

Donald Trump podczas spotkania z prezydentem Francji Emmanuelem Macronem potwierdził, że finalizacja umowy dotyczącej minerałów może nastąpić w najbliższym czasie. Prezydent USA zapowiedział możliwe spotkanie z Wołodymyrem Zełenskim w ciągu najbliższych dwóch tygodni w celu podpisania porozumienia.

Robert Kędzierski, dziennikarz money.pl

Wybrane dla Ciebie
Budowa bez pozwolenia. Sejm poparł poprawki Senatu
Budowa bez pozwolenia. Sejm poparł poprawki Senatu
Więzienie za rażące przekroczenie limitu prędkości. Ustawa trafi do prezydenta
Więzienie za rażące przekroczenie limitu prędkości. Ustawa trafi do prezydenta
Nowelizacja ustawy górniczej. Sejm przegłosował odprawy dla górników
Nowelizacja ustawy górniczej. Sejm przegłosował odprawy dla górników
Sejm za ujednoliceniem sposobu obliczania powierzchni użytkowej mieszkania
Sejm za ujednoliceniem sposobu obliczania powierzchni użytkowej mieszkania
Ambasador USA: Polska to jeden z cudów tego świata
Ambasador USA: Polska to jeden z cudów tego świata
Zapłacą ludziom za wymianę okien. Lotnisko rusza z akcją
Zapłacą ludziom za wymianę okien. Lotnisko rusza z akcją
Nagły zwrot Amerykanów. Zmieniają decyzję ws. rosyjskiego giganta
Nagły zwrot Amerykanów. Zmieniają decyzję ws. rosyjskiego giganta
Szybka kolej połączy Londyn i Niemcy. Podpisano memorandum
Szybka kolej połączy Londyn i Niemcy. Podpisano memorandum
Ważna umowa dla tysięcy Polaków. Poczta zdobyła gigakontrakt na obsługę sądów
Ważna umowa dla tysięcy Polaków. Poczta zdobyła gigakontrakt na obsługę sądów
Orange Polska zawarł nową umowę społeczną. Zakłada dobrowolne odejścia
Orange Polska zawarł nową umowę społeczną. Zakłada dobrowolne odejścia
Ile kosztuje funt? Kurs funta do złotego PLN/GBP 4.12.2025
Ile kosztuje funt? Kurs funta do złotego PLN/GBP 4.12.2025
Ile kosztuje frank szwajcarski? Kurs franka do złotego PLN/CHF 4.12.2025
Ile kosztuje frank szwajcarski? Kurs franka do złotego PLN/CHF 4.12.2025