Rafał Dutkiewicz: "nie stać nas". Szef Pracodawców RP o krótszym czasie pracy
"Jeżeli mamy utrzymać dobrobyt Polaków i tempo rozwoju gospodarczego, na którym nam zależy, to nie możemy sobie teraz zafundować krótszego tygodnia pracy" - ocenił szef Pracodawców RP Rafał Dutkiewicz. W ten sposób odniósł się do propozycji ministry Agnieszki Dziemianowicz-Bąk.
10 mln zł ma kosztować pilotażowy program Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej związany ze skróceniem czasu pracy. Udział w nich ma być dobrowolny - ustalił pod koniec kwietnia "Dziennik Gazeta Prawna". Środki na ten cel zostaną przeznaczone z Funduszu Pracy.
Pomysłodawczynią czterodniowego tygodnia pracy jest ministra pracy i polityki społecznej Agnieszka Dziemianowicz-Bąk.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Polak buduje satelity i systemy kwantowe - wprowadza Polskę do kosmicznej elity - Grzegorz `Brona
Resort zapewnia jednak, że "skrócenie czasu pracy będzie musiało być rozłożone w czasie i stopniowe". Jako przykład podano Francję, gdzie etapami wprowadzano 35-godzinny tydzień pracy. Według założenia zarobki miałyby zostać na tym samym poziomie.
Pomysł Dziemianowicz-Bąk skrytykowała Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz. Ministra funduszy i polityki regionalnej zauważyła w TVN24, że czterodniowy tydzień pracy "to komunistyczny rodzaj robienia gospodarki".
Będą niższe pensje - gwarantuję. Niższe emerytury - gwarantuję. Tak nie można ludziom mówić, że bez zmiany efektywności pracy, za cztery dni pracy dostaną pięciodniową pensję. Tak nie będzie - zdradziła wiceszefowa Polski 2050.
"Nie ten moment"
"Nie stać nas dzisiaj na 4-dniowy tydzień pracy" - odpowiada Rafał Dutkiewicz, który przez 16 lat był prezydentem Wrocławia, a w 2023 r. został szefem Pracodawców RP.
Ze względu na kryzys demograficzny bardzo dynamicznie kurczą się zasoby pracy. Jeżeli mamy utrzymać dobrobyt Polaków i tempo rozwoju gospodarczego, na którym nam zależy, to nie możemy sobie teraz zafundować krótszego tygodnia pracy. Cywilizacyjnie to jest coś, co do nas nadejdzie. Z pewnością nie jest to jednak ten moment - napisał Dutkiewicz na Facebooku.
Także inni przedstawiciele biznesu mają sporo wątpliwości związanych z pomysłem resortu pracy.
- Obawiamy się, że skrócenie czasu pracy obciąży firmy kosztami, których nie zrekompensuje większa wydajność pracowników. Inwestycje w Polsce są na niskim poziomie. Krótszy czas pracy oznacza mniejsze wykorzystanie budynków, maszyn i zasobów, co może ograniczyć opłacalność inwestycji – ocenił dyrektor departamentu pracy Konfederacji Lewiatan Robert Lisicki.