Reanimacja Autosanu. Sanocki producent autobusów wreszcie wychodzi na prostą

Sanocki Autosan, najstarsza firma motoryzacyjna w Polsce, nie miała w ostatnich latach lekko. Po ogłoszeniu upadłości i pięciu nieudanych próbach sprzedania firmy, jej reanimacji podjęło się w końcu konsorcjum firm należących do Polskiej Grupy Zbrojeniowej. Z 24 sztuk produkowanych autobusów rocznie, fabryka doszła już do setki. Dalej ma być tylko lepiej.

Autosan powoli wreszcie wychodzi na prostą
Źródło zdjęć: © WP

W czasach świetności w Autosanie pracowało ponad 7 tys. pracowników. Rocznie fabrykę opuszczało 3 tys. autobusów. W 2016 roku na pokładzie było już tylko 360 pracowników, a Autosan sprzedał jedynie 24 pojazdy.

Jak to się stało? Kłopoty sanockiej fabryki z ponad 188-letnią tradycją oficjalnie zaczęły się w 2013 roku. Wówczas ogłoszono jej upadłość. Jednak pracownicy zwracają uwagę, że w fabryce źle zaczęło się dziać znacznie wcześniej.

- Produkcja spowolniła w 2009 roku. Później zaczęły się problemy z wypłatą pensji. Wypłacano tylko część, były opóźnienia. W 2012 roku zaczęły się zwolnienia. Z ponad 600 osób, zostało 480 - mówi pan Marian, wieloletni pracownik Autosanu, obecnie emeryt.

Obejrzyj: Okuninka - miasteczko krokodyla

Autosan miał kłopoty z rentownością i narastały one przez kilka lat. W 2013 roku ówczesny burmistrz miasta Sanoka – Wojciech Blecharczyk upomniał się o zaległy podatek od nieruchomości. Producent autobusów był winien miastu 1,3 mln zł. Ale nie to było punktem zapalnym. Z dalszego dostarczania kapitału do Autosanu zrezygnował główny udziałowiec – spółka Sobiesław Zasada.

Ogłoszenie upadłości był sporym zaskoczeniem, zwłaszcza że kilka dni przed tą wiadomością, Autosan wystawiał się jeszcze na targach w Kielcach. Upadłość stała się jednak faktem, a w regionie zaczęły się gorączkowe poszukiwania nowego właściciela.

Nie było łatwo. Autosan wystawiano na sprzedaż pięciokrotnie. W ostatnim przetargu cena wywoławcza wynosiła 37 mln zł. Po piątej próbie sędzia nadzorujący upadłość Autosanu zgodził się na sprzedaż fabryki z wolnej ręki. Reanimacji firmy podjęło się dopiero w 2016 roku konsorcjum dwóch spółek PIT-Radwar i HSW – obie należące do Polskiej Grupy Zbrojeniowej. Odtąd zaczyna się nowa historia firmy.

Trzech prezesów w ciągu dwóch lat

Początki nie były łatwe. Miejsca w Autosanie nie mogli zagrzać prezesi. Od 2016 do 2018 roku, Autosan miał trzech prezesów. Pewna stabilność, przynajmniej na wysokim szczeblu, nastąpiła w grudniu 2018 roku, gdy prezesem został Eugeniusz Szymonik, sprawujący tę funkcję do dzisiaj.

Szymonik od lat związany jest z branżą autobusową. Jest założycielem i wieloletnim prezesem Mobilis, największej firmy transportowej w Polsce. Autosan rok do roku wstawał z kolan.

- Od czasu przejęcia Autosanu w stanie upadłości przez Grupę PGZ w 2016 roku sytuacja spółki stopniowo się poprawia - zapewnia Ilona Kachniarz, dyrektor Departamentu Komunikacji i Marketingu w Polskiej Grupie Zbrojeniowej. Przypomina, że w latach 2016-2020 przychody ze sprzedaży systematycznie rosły.

- Ilościowo sprzedaż produktów wzrastała z 24 szt. autobusów w 2016 roku do 119 szt. w 2019 roku, których wartość osiągnęła kwotę 100.039,4 tys. zł. Co więcej, od 2016 roku spółka realizuje produkcję i sprzedaż asortymentu produktów typu „S” - specjalnego, czyli np. kabin pojazdów wojskowych i kontenerów, głównie jako poddostawca dla innych spółek z Grupy PGZ, a także sprzedaż elementów pojazdów szynowych (członów wagonów) oraz świadczy usługi przemysłowe i sprzedaż części zamiennych - przypomina Ilona Kachniarz.

Praca wre

W Autosanie praca wre. Załoga liczy obecnie 400 osób. W wypełnianiu zobowiązań nie przeszkodził fabryce koronawirus.

- Autosan cały czas pracuje normalnie. Nie bieżąco realizowane są zawarte wcześniej kontrakty na dostawy autobusów, a terminy tych dostaw nie są w żaden sposób zagrożone. Aktualnie produkujemy autobusy m.in. dla Rzeszowa, Suwałk, Ostrołęki. Sytuacja epidemiologiczna nie wpłynęła na liczebność załogi. Spółka nie zwalniała pracowników, nie mieliśmy przerwy w pracy – zapewnia portal money.pl prezes Autosanu Eugeniusz Szymonik.

Przed Autosanem nowe wyzwania. W listopadzie sanocka fabryka zaprezentowała pierwszy autobus elektryczny SANCITY 12LFE. Teraz bierze się za budowę autobusu elektrycznego klasy I - ze źródłem energii wydzielonym poza przestrzeń jego zabudowy. W kwietniu tego roku Autosan podpisał umowę o dofinansowanie tego projektu z Narodowym Centrum Badań i Rozwoju i konsorcjum Łukasiewicz.

Sanocka fabryka została wsparta przy tym projekcie kwotą 5 mln zł. – Poprzez budowę autobusu elektrycznego z zewnętrznym magazynem energii chcemy osiągnąć dwa cele, czyli zdecydowane zwiększenie zasięgu autobusu oraz obniżenie kosztów jego eksploatacji poprzez ładowanie magazynu energii w takich godzinach, kiedy sieci energetyczne dysponują nadmiarem energii elektrycznej. Jednocześnie zwiększony zasięg autobusu i możliwość wymiany magazynu energii pozwolą na wykorzystanie autobusów elektrycznych nie tylko w przewozach miejskich, ale także lokalnych, regionalnych i krajowych – mówi Eugeniusz Szymonik.

Co dalej?

Autosan na razie ma co robić, czeka też na rozstrzygnięcia przetargów, w których w ostatnim czasie brał udział. – Autosan startuje w przetargach, z których spółka nie jest wykluczona zapisami zawartymi w Specyfikacjach Istotnych Warunków Zamówienia. Czekamy na ostateczne rozstrzygnięcie postępowań przetargowych, w których złożyliśmy najkorzystniejsze oferty, także na autobusy elektryczne. Chodzi tutaj m.in. o 90 autobusów zasilanych gazem LNG dla Warszawy, 15 „elektryków” dla Częstochowy oraz autobusy dla polskiego wojska – mówi prezes Autosanu.

Rynek autobusów nie ma łatwego czasu. Z raportu Polskiego Związku Motoryzacyjnego wynika, że osiągnął w czerwcu 2020 roku 139 rejestracje. To mniej o 64,9 proc. w porównaniu do tego samego okresu w roku ubiegłym, ale za to o 43,3 proc. więcej niż miesiąc wcześniej. Od początku 2020 roku przybyło 692 autobusy, mniej o 55 proc. niż w takim samym czasie 2019 roku.

W rankingu marek Autosan zajął 4 miejsce (za Mercedesem, Solarisem i Manem). Fabryka z Sanoka z liczbą nowych rejestracji, wynoszącą 50 sztuk zanotowała 16-procentowy wzrost. Ilona Kachniarz z PGZ zapewnia, że zakład w perspektywie najbliższych lat będzie dalej wzmacniał swoją pozycję na rynku autobusowym.

Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie

Źródło artykułu: money.pl
Wybrane dla Ciebie
Unijne dotacje dla kolei pod znakiem zapytania
Unijne dotacje dla kolei pod znakiem zapytania
Ile kosztuje euro? Kurs euro do złotego PLN/EUR 05.12.2025
Ile kosztuje euro? Kurs euro do złotego PLN/EUR 05.12.2025
Ile kosztuje frank szwajcarski? Kurs franka do złotego PLN/CHF 05.12.2025
Ile kosztuje frank szwajcarski? Kurs franka do złotego PLN/CHF 05.12.2025
Ile kosztuje dolar? Kurs dolara do złotego PLN/USD 05.12.2025
Ile kosztuje dolar? Kurs dolara do złotego PLN/USD 05.12.2025
Ile kosztuje funt? Kurs funta do złotego PLN/GBP 05.12.2025
Ile kosztuje funt? Kurs funta do złotego PLN/GBP 05.12.2025
Pozwolenie na pracę w USA. Urząd ogłosił zmiany
Pozwolenie na pracę w USA. Urząd ogłosił zmiany
Sala za 300 mln dolarów na 1000 osób. Trump zatrudnił nowego architekta
Sala za 300 mln dolarów na 1000 osób. Trump zatrudnił nowego architekta
Na Wyspach chcą przekazać miliardy Ukrainie z zamrożonych rosyjskich aktywów
Na Wyspach chcą przekazać miliardy Ukrainie z zamrożonych rosyjskich aktywów
170 tys. zł odprawy i urlop. Sejm przyjął ustawę
170 tys. zł odprawy i urlop. Sejm przyjął ustawę
Wiceprezydent USA ostrzega UE przed nałożeniem kary na platformę X
Wiceprezydent USA ostrzega UE przed nałożeniem kary na platformę X
Firmowe samochody tylko na prąd? Oto plan UE
Firmowe samochody tylko na prąd? Oto plan UE
Biorą kredyty na wyższe kwoty niż Polacy. "To zaskakujące"
Biorą kredyty na wyższe kwoty niż Polacy. "To zaskakujące"