Rynek naftowy zamarł. Oczekuje nowych taryf USA
Ceny ropy na giełdzie paliw w Nowym Jorku niewiele się zmieniają pomimo dużego wzrostu zapasów tego surowca. Inwestorzy czekają na ogłoszenie planów taryfowych prezydenta Donalda Trumpa - informują maklerzy.
Ceny ropy naftowej ustabilizowały się w środę na niskim poziomie po spadku w poprzedniej sesji na skutek obaw, że nowe taryfy USA, które mają zostać dziś ogłoszone przez Donalda Trumpa - pisze Reuters. Nowe taryfy mogą pogłębić globalną wojnę handlową, a ta ograniczyć popyt na surową ropę naftową.
Kontrakty terminowe na ropę Brent wzrosły o 1 centa do 74,50 dol. za baryłkę o 03:46 GMT po spadku o 0,4 proc. we wtorek. Kontrakty terminowe na amerykańską ropę West Texas Intermediate wzrosły o 3 centy do 71,23 dol. po spadku o 0,4 proc. W poniedziałek ceny osiągnęły najwyższy poziom od pięciu tygodni - zaznacza Reuters.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Polacy wydają fortunę na Thermomixy. To on stoi za tym biznesem. Wojciech Ćmikiewicz w Biznes Klasie
Rynek zamarł w oczekiwaniu
Baryłka ropy West Texas Intermediate w środę rano w dostawach na V kosztuje na NYMEX w Nowym Jorku 71,23 dol., wyżej o 0,04 proc. Brent na ICE na VI jest wyceniana po 74,48 dol. za baryłkę, po zniżce o 0,01 proc.
Inwestorzy w oczekiwaniu na ogłoszenie ceł. Na razie analizują najnowszy raport branżowy Amerykańskiego Instytut Paliw (API) o zapasach ropy i jej produktów w Stanach Zjednoczonych.
Amerykański Instytut Paliw podał w swoim raporcie za ub. tydzień, że zapasy ropy w USA wzrosły o 6 mln baryłek.
W hubie Cushing - wg wyliczeń API - zapasy ropy wzrosły z kolei w ub. tygodniu o 2,2 mln baryłek.
Zmniejszyły się jednak zapasy benzyny i paliw destylowanych - wynika z wyliczeń API.
Benzyny jest mniej o 1,6 mln baryłek, a paliw destylowanych - mniej o 11 tys. baryłek - podał API.
Tymczasem o 16.00 czasu nowojorskiego prezydent USA Donald Trump ogłosi swój plan wprowadzenia wzajemnych ceł na partnerów handlowych Stanów Zjednoczonych.
Wzajemne cła
Donald Trump zapowiadał w niedzielę, że wzajemne cła, które mają zostać ogłoszone w tym tygodniu, obejmą wszystkie kraje, z którymi USA utrzymują stosunki handlowe.
Amerykański przywódca zapowiedział przedstawienie w środę obszernego planu dotyczącego polityki celnej, który nazwał "Dniem Wyzwolenia".
Dotychczas administracja USA nałożyła cła na aluminium, stal i samochody, a także podwyższyła taryfy na wszystkie towary importowane z Chin.
Cła, które Donald Trump ogłosi w środę, wejdą natychmiast w życie - ogłosiła sekretarz prasowa Białego Domu Karoline Leavitt.
"Z tego, co wiem, ogłoszenie taryf nastąpi w środę. Cła zaczną obowiązywać natychmiast" - powiedziała Leavitt we wtorek dziennikarzom.
Leavitt podała niewiele wskazówek dotyczących rozmiarów i zakresu ceł, ale wskazała, że Donald Trump będzie skłonny słuchać zagranicznych rządów i liderów korporacyjnych, który zwracają się o niższe taryfy celne.
Sekretarz prasowa Białego Domu dodała, że wiele krajów już skontaktowało się z amerykańską administracją w sprawie planów taryfowych prezydenta Donalda Trumpa.
"Oczywiście, prezydent zawsze jest gotowy odebrać telefon, zawsze jest gotowy na dobre negocjacje, ale bardzo zależy mu na naprawie błędów z przeszłości i pokazaniu, że amerykańscy pracownicy mają być uczciwie traktowani" - powiedziała Leavitt.