Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
aktualizacja

Same straty wizerunkowe to dziesiątki milionów euro. Ekspert o aferze mięsnej

Za wcześnie, by policzyć, jakie są koszty afery, którą ujawnili dziennikarze "Superwizjera". Są jednak namacalne efekty: spadek liczby zamówień, anulowanie zamówień jeszcze niezrealizowanych, renegocjacja cen mięsa, którego dostawa została już zakontraktowana – wyjaśnia Witold Choiński, prezes zarządu związku "Mięso Polskie". - Same straty wizerunkowe idą z pewnością w dziesiątki milionów euro – wyjaśnia gość programu "Money. To się Liczy". 80 proc. polskiej wołowiny przeznaczane jest na eksport – głównie do innych krajów Unii Europejskiej, ale także do krajów trzecich. Dodał, że cała branża mięsna odczuwa skutki skandalu.

112
Podziel się:
KOMENTARZE
(112)
WYRÓŻNIONE
Do
6 lat temu
Właśnie teraz wszyscy biedola jaki wstyd dla kraju a to że nas truja padlina to nie oroblem
nadzieja
6 lat temu
Może wreszcie przestaną karmić nas padliną?
mk
6 lat temu
Będzie wołowinka po 10zł bo będzie jej dużo na rynku
NAJNOWSZE KOMENTARZE (112)
snoopy
6 lat temu
to nie byly chore krowy -to byly kontuzjowane . Jak je traktowano -pomsta do nieba / normalka /
snoopy
6 lat temu
rolnikowi krowka zlamala nozke -co sie zdarza -odwozi do ubojni -placi lapowke i mu ja przyjmuja jako pelnosprawna
robal_pl
6 lat temu
Przecież o to właśnie chodzi. O zlikwidowanie polskiego eksportu mięsa. Ciekawe czy ta afera jest prawdziwa czy może jednak ustawiona przez kogoś. Np. producentów mięsa z innych krajów ?
Rolnik
6 lat temu
Jakiś antyczny mędrzec kiedyś powiedział że mądry człowiek nigdy nie pozwoli komuś obcemu przygotowywać sobie jedzenia. Właśnie z faktu niestosowania się do tego prawa 99% ludzi wynikają wybuchające co jakiś czas podobne afery w tym temacie. Omamieni iluzją ludzie , mimo nieracjonalności tego wierzą, że państwo po przez wszystkie swoje służby stoi na posterunku ochrony zdrowia i życia ich i rodzin. Bełkot (jak u tego weterynarza woj. z filmu), kolorowe etykiety z opakowań w marketach wyrobiły przekonanie, że jesteśmy z tych powodów bezpieczni. Troska o bezpieczeństwo ma kilka kontekstów; nasze bezpieczeństwo też jest prawdziwe ale w kontekście, że państwo dba o nie podobnie jak hodowca dba o bezpieczeństwo własnego stada zwierząt. A to są całkowicie inne bezpieczeństwa niż te na , których nam zależy. Podsumowując należy powiedzieć, że dzisiaj do sklepu idzie się po chorobę za własne pieniądze. Ludzie jednak mentalnie przed tą prawdą bronią się ręcami i nogami bo to zakłóca potrzebną im wiarę w świat, którego dawno już nie ma. Jedyna na to rada to rozpocząć myśleć logicznie, postępować racjonalnie i w związku z tym odpierać oficjalny przekaz zawsze odwrotnie przynajmniej w 99%. Dlaczego aż tak? To proste - władza i biznes swoją relację z własnymi niewolnikami opiera dzisiaj na naukowych podstawach a siłę zostawia sobie ewentualnie na koniec jak coś się wymknie z pod kontroli. Liczy się jedynie co oni z tego będą mieli. Tak było od zawsze tylko obecnie zmieniły się cele i technologia. Niby tak filozoficznie mi wyszło , ale jak ktoś się zastanowi nad tym co napisałem pewnie przyzna mi rację. Pozdrawiam
aaa
6 lat temu
zabrać dotacje tym rolnikom co sprzedawali chore zwierzęta a tym lekarzom dożywotnio zakazać pracy w zawodzie
...
Następna strona