Samoloty do i z Rosji latają nad Polską. Same linie z Turcji mają dziennie 110 połączeń
Nad naszymi głowami cały czas latają samoloty z Rosjanami, podróżującymi np. na wakacje. Jak dowiedział się money.pl, same tylko tureckie linie realizują około 110 takich lotów dziennie. Czy można ich zakazać? Według eksperta - teoretycznie tak, ale byłby to konfrontacyjny ruch.
W środę, gdy na polskim niebie wprowadzono ograniczenia z powodu działań wojska przeciwko rosyjskim dronom, które naruszyły polską przestrzeń powietrzną, uwagę przynajmniej części internautów przykuły cywilne samoloty pasażerskie z Rosji lecące nad naszym krajem.
Dlaczego samoloty z i do Rosji mogą latać nad Polską? PAŻP wyjaśnia
Chodziło przede wszystkim o samolot tureckich linii Pegasus z Moskwy do Stambułu, który leciał nad Polską między godz. 3 a 4 rano, czyli w czasie trwania operacji wojskowej przeciwko rosyjskim dronom. Polska Agencja Żeglugi Powietrznej wyjaśniła, że ten i inne samoloty nie naruszyły przestrzeni wojskowej. Z kolei maszyna tunezyjskich linii Nouvelair lecąca z Sankt Petersburga do Monastyru w Niemczech po godz. 3 nad ranem lądowała awaryjnie w Katowicach, o czym money.pl napisał jako pierwszy.
- Sankcje Unii Europejskiej dotyczą linii lotniczych z Rosji i Białorusi. Przewoźnicy tureccy mogą korzystać z polskiej przestrzeni powietrznej - podkreśla w rozmowie z naszą redakcją Marcin Hadaj, rzecznik Polskiej Agencji Żeglugi Powietrznej.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Na pokładzie samolotu to kapitan rządzi. Może usunąć pasażera z rejsu
Oznacza to, że choć uwagę opinii publicznej zwracają pojedyncze przypadki, przeloty nad Polską samolotów pasażerskich do i z Rosji są na porządku dziennym. Rejsy z Moskwy lecą trasą nad Łotwą (albo Białorusią), Litwą i Polską na południe. Ile ich jest? PAŻP nie udostępniła nam takich danych, więc sięgnęliśmy do innego źródła.
Ile samolotów z Rosjanami lata nad Polską?
- Biorąc pod uwagę tylko czterech głównych tureckich przewoźników obsługujących połączenia między Turcją a Rosją: Turkish Airlines, Ajet, Corendon i Pegasus, można stwierdzić, że przez polską przestrzeń powietrzną przelatuje dziennie około 110 takich lotów - mówi money.pl Ian Petchenik z Flightradar24, platformy, która śledzi ruch samolotów w przestrzeni powietrznej.
Liczba ta nie uwzględnia przewoźników z Tunezji i innych krajów utrzymujących połączenia z Rosją.
Zakaz dla linii lotniczych z Rosji i Białorusi
Dzień po rosyjskiej inwazji na Ukrainę, 25 lutego 2022 r., ówczesny rząd Mateusza Morawieckiego zapowiedział szybkie przyjęcie rozporządzenia, które zamknie polską przestrzeń powietrzną dla samolotów rosyjskich linii lotniczych, co uniemożliwi im starty i lądowania oraz przelot nad naszym terytorium do innych państw. Wcześniej na taki krok zdecydowała się Wielka Brytania. Niedługo potem zakaz lotów objął przestrzeń powietrzną całej Unii Europejskiej.
Kreml niemal natychmiast wprowadził sankcje odwetowe w postaci zakazu korzystania z rosyjskiej przestrzeni powietrznej przez samoloty przewoźników z Polski, Czech i Bułgarii, a wkrótce - całej Unii Europejskiej. Odcięło to m.in. Polskie Linie Lotnicze LOT od najkrótszych tras przelotu do Chin i Japonii. W przypadku najbardziej wysuniętego na północny wschód hubu, czyli Helsinek, zagroziło to modelowi biznesowemu fińskiego przewoźnika Finnair. Konieczność latania na Daleki Wschód trasami południowymi wydłużyła czasy lotu z Polski o około 2 godz., a z Finlandii - o nawet 4 godz.
Dało to przewagę konkurencyjną przewoźnikom z krajów, które nie zamknęły swoich granic przed obywatelami Rosji, przede wszystkim z Turcji, Zjednoczonych Emiratów Arabskich, Kataru, ale i Serbii.
Wspomniane już Turkish Airlines, Pegasus Airlines czy tunezyjski Nouvelair cały czas utrzymują siatkę połączeń do i z Rosji. Podobnie zresztą, jak linie lotnicze Emirates czy Qatar Airways, które latają przez Zatokę Perską, Iran, Azerbejdżan, Morze Kaspijskie do Rosji. Wznowiono też połączenia dla turystów z Królewca do Szarm-el-Szejk w Egipcie, które obsługują linie lotnicze Air Cairo.
Innym przykładem są połączenia lotnicze między Królewcem a Sankt Petersburgiem czy Moskwą. Obsługujący je rosyjscy przewoźnicy nie mogą korzystać z przestrzeni powietrznej Polski, Litwy, Łotwy i Estonii, dlatego latają naokoło, nad Morzem Bałtyckim.
Inną kwestią są lądowania awaryjne, czyli sytuacje, w których pilot samolotu potrzebuje pomocy. W obliczu zagrożenia może wylądować na najbliższym dostępnym lotnisku. Właśnie w takich okolicznościach lądował Airbus A321 linii Nouvelair w Katowicach 10 września. - Pasażerowie oczekiwali na samolot zastępczy w wydzielonej hali tranzytowej, pod nadzorem służb, w tym Straży Granicznej. Do Monastyru odlecieli z Pyrzowic około godziny 11.50 - mówił money.pl Piotr Adamczyk, rzecznik prasowy Katowice Airport.
Polskie władze mogą też udzielić zgody na przelot rosyjskiemu samolotowi. Taką już 1 marca 2022 r. uzyskał rosyjski samolot cargo. Jak wyjaśniał Urząd Lotnictwa Cywilnego, był to "samolot cargo z zasobami krytycznymi dla infrastruktury elektrowni w Słowacji", a zgoda została udzielona na wniosek strony słowackiej.
Rosyjskie linie lotnicze na czarnej liście Unii Europejskiej
Willie Walsh, dyrektor generalny Międzynarodowego Zrzeszenia Przewoźników Powietrznych IATA, już w 2022 r. podkreślał, że rezygnacja z przelotów nad terytorium Rosji "nie była elementem sankcji", ale skutkiem zamknięcia rosyjskiej przestrzeni powietrznej w odwecie za wpisanie tamtejszych przewoźników na czarną listę w Unii Europejskiej. To de facto odebrało im możliwość latania do, z i nad sporą częścią Europy. Rosja wprowadziła analogiczny zakaz na zasadzie "wzajemności". Ponadto prezes Aeroflotu Michaił Polubojarinov w marcu tego samego roku został wyproszony z rady dyrektorów IATA.
Gdy Unia Europejska wprowadzała zakaz korzystania z przestrzeni powietrznej państw członkowskich przez przewoźników z Rosji i Białorusi, formalnie nie były to sankcje o charakterze politycznym, bo obostrzenie wynikało z kwestii bezpieczeństwa. Wiodący producenci, tacy jak Airbus i Boeing, przestali bowiem dostarczać rosyjskim przewoźnikom części zamienne i usługi serwisowe.
Unijna Lista Bezpieczeństwa Lotniczego (EU Air Safety List) to aktualizowany co roku przez Komisję Europejską wykaz przewoźników, którzy nie mogą wykonywać operacji na terenie UE ze względu na zidentyfikowane nieprawidłowości w dziedzinie bezpieczeństwa lub nadzoru. W 2022 r. znalazło się na niej 21 linii z Rosji. Po ostatniej aktualizacji z czerwca 2025 r. lista ta obejmuje łącznie 169 linii lotniczych z 17 państw. Uwzględniono na niej 22 przewoźników lotniczych z Rosji, w tym Aeroflot, Siberia Airlines, Pobeda, Rossiya.
Czy takich lotów nad Polską można zakazać?
- Nie ma żadnych formalnych przeszkód, żeby zakazać przelotu nad terytorium Polski samolotom, które zmierzają do lub z Rosji czy Białorusi. Są precedensy: niektóre państwa arabskie mają taki zakaz dla lotów do i z Izraela. Nie byłaby nawet potrzebna unijna koordynacja, bo sama Polska może bardzo utrudnić życie tym liniom - mówi money.pl Dominik Sipiński, ekspert rynku lotniczego z ch-aviation.
Podkreśla, że byłaby to "decyzja całkowicie polityczna". - Nie jest żadną tajemnicą, że Turkish Airlines stał się główną linią tranzytową dla pasażerów z i do Rosji, podobnie jak np. Air Serbia, która też lata nad Polską. Zakaz tranzytów nad Polską byłby dla tych linii kosztowny, choć zwłaszcza Turkish bez problemu znalazłby inne rynki. Ale przede wszystkim byłoby to bardzo konfrontacyjne podejście do relacji z władzami tych państw - dodaje Sipiński. Turcja, tak jak Polska, jest członkiem NATO.
Marcin Walków, dziennikarz i wydawca money.pl