Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Martyna Kośka
Martyna Kośka
|

Stoją w kolejce, by zapisać się "na buty". Ten widok w Warszawie budził zaciekawienie przechodniów

738
Podziel się:

To limitowana kolekcja, więc musimy ustalić zasady, według których chętni będą mogli kupić buty – słyszymy w popularnym warszawskim sklepie z butami sportowymi. Zainteresowani stoją w kolejce tylko po to, by mieć szansę na to, by w sobotę zostać zaproszonymi na zakupy. Wszystko jasne?

Stoją w kolejce, by zapisać się "na buty". Ten widok w Warszawie budził zaciekawienie przechodniów
Po buty z limitowanej kolekcji swoje trzeba odstać, a nawet to nie gwarantuje, że się je kupi (wp.pl, Agata Wołoszyn)

"Za czym kolejka ta stoi?" – chciałoby się zanucić starą piosenkę Krystyny Prońko. Mimowolnie mogli ją zanucić przechodzący w czwartek około południa ulicą Chmielna w Warszawie, gdy ich oczom ukazała się bardzo długa kolejka głównie młodych mężczyzn, która uformowała się przed sklepem z markowymi sportowym butami.

Otóż ludzie w tej kolejce nie stoją po to, by wyjść z jakimś zakupem. To by było zbyt oczywiste. Stoją, by zgłosić się do udziału w loterii, w której nagrodą będą – nie, nie buty. To znów byłoby zbyt oczywiste. Nagrodą jest zaproszenie do ponownego odwiedzenia sklepu w sobotę, kiedy na półki trafią Air Jordan 1 Retro High OG "University Blue". Szczęśliwcy będą wtedy mogli kupić buty wyceniane na 679 zł.

- To limitowana kolekcja, więc musimy ograniczyć liczbę osób, które będą mogły je kupić – słyszymy od obsługi sklepu Warsaw Sneaker Store.

Zobacz także: Niesprzedana odzież. "Mamy na to konkretny plan"

Upewniamy się, czy ludzie w kolejce naprawdę stoją po to, by wziąć udział w loterii, w której nagrodą jest możliwość zakupu, a nie bezpłatna para (jak to zwykle w loteriach bywa), ale nasza rozmówczyni zapewnia, że za wymarzoną parę każdy będzie musiał zapłacić sam.

- Przygotowaliśmy 250 opasek. W sobotę wylosujemy szczęśliwe numery i skontaktujemy się ze zwycięzcami – mówi.

Tajemnicą jest, ile par trafiło do sprzedaży w Polsce, ale sprzedawane będą dwoma kanałami: w sklepie oraz e-sklepie. Wszystkie szczegóły zostaną podane wkrótce.

250 numerków w dwie godziny

Jeśli ktoś dopiero dowiedział się o akcji, a nie wyobraża sobie życia bez nowych Air Jordan, nie ma po co wykonywać nerwowych ruchów i jechać do centrum Warszawy. Wszystkie opaski zostały wydane w ciągu dwóch godzin. Swoją drogą, klienci Warsaw Sneakers Store nie powinni być zaskoczeni taką formą sprzedaży butów z limitowanych kolekcji. Jak zapewniła pracownica sklepu, od czasu do czasu takie akcje się zdarzają, a w czasie pandemii zapisy na samo oglądanie butów nie jest tam niczym nowym.

Nasza rozmówczyni tłumaczy to koniecznością zapewnienia bezpieczeństwa sanitarnego, tak by jednocześnie w sklepie nie przebywało zbyt wielu klientów. Tak naprawdę to jednak dobrze przemyślana strategia – wszak wiadomo, że produkt trudno dostępny jest bardziej pożądany.

Zresztą długa kolejka, choć na zewnątrz, ale ma niewiele wspólnego z dostosowaniem się do zasad. Pytamy, czy manager sklepu nie martwi się, że może przyjechać policja i wystawiać mandaty. Pracownika sklepu z rozbrajającą szczerością przyznała, że owszem, zdarza się, że policja podjeżdża (to przecież nie pierwsza taka akcja), ale "te dzieciaki są niewzruszone i policja nie wyciąga wobec nich konsekwencji".

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(738)
Szok
rok temu
Szok, co te młodziaki mają w głowach, że tak ich zmanipulowano?! Przecież 700 zł za buty to naprawdę dużo!
Ewcia
3 lata temu
Covidioci. 😆😆
Los
3 lata temu
Najgorsze jest to, że takie głupole mają prawo głosu w wyborach. To jak to ma być dobrze???
dis u essa
3 lata temu
Dosłownie ci sami boomerzy kilka miesięcy temu stali w takich kolejkach w biedronkach wykupując cały towar ze sklepów. Ludzie czy wam sie nie nudzi hejtowanie młodych, niezależnych ludzi, którzy prawdopodobnie zarabiają więcej niż 80% was? Śmieszne boomerki
Zeed
3 lata temu
Jak trzeba nisko upaść, żeby stać w kolejce po "gadżety". Jestem z pokolenia PRL, stało się w kolejkach, aby nie umrzeć z głodu lub wyziębienia, a to co teraz widzę to jakaś paranoja.
...
Następna strona