Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. Paweł Orlikowski
|
aktualizacja

Strajk rolników w Warszawie, a minister we Wrocławiu. "Służąc rolnictwu, służymy Polsce"

18
Podziel się:

W środę odbyło się "oblężenie Warszawy", czyli strajk rolników. W stolicy zjawiło się kilka tysięcy protestujących, w tym czasie minister rolnictwa odwiedził Wrocław. Zaprosił protestujących rolników do rozmów.

Minister rolnictwa odwiedza dolnośląskie, w tym czasie trwa rolnicze "oblężenie Warszawy"
Minister rolnictwa odwiedza dolnośląskie, w tym czasie trwa rolnicze "oblężenie Warszawy" (MRiRW)

W Warszawie odbył się protest rolników, nazwany przez nich "oblężeniem Warszawy". - Nasze AGROpowstanie rozpoczęło się niedawno i na pewno nie skończy się 6 lutego - zapewnił lider protestu i AGROUnii Michał Kołodziejczak.

W stolicy pojawiło się kilka tysięcy strajkujących rolników. Na jednym z transparentów można było przeczytać "Nasza żywność, nasze państwo". Rolnicy swój protest nazwali "wojną partyzancką przeciwko ministrowi Ardanowskiemu".

W trakcie protestu w Warszawie minister rolnictwa Jan Krzysztof Ardanowski przebywał we Wrocławiu, gdzie zorganizował konferencję. - Zapraszam wszystkie organizacje rolnicze do współpracy w uzgadnianiu konkretnych rozwiązań przy jednym stole w ramach "Porozumienia rolniczego" - powiedział.

Zobacz także: Zobacz też: "AGROpowstanie". Rolnicy protestowali w Warszawie

Jak dodał Ardanowski, resort rolnictwa już pracuje nad konkretnymi zmianami w prawie. - Służąc rolnictwu, służymy Polsce. Podejmujemy działania w postaci konkretnych ustaw. Zmiany, które wprowadzamy są dedykowane każdej grupie rolników. Cel, to urynkowienie produkcji rolniczej z każdego typu gospodarstwa. Również gospodarstwa mniejsze powinny produkować i uzyskiwać swoje dochody z tego, co ulokują na dobrze zorganizowanym rynku - powiedział minister rolnictwa.

Rolnicy w środę zjęchali do Warszwy. W ramach strajku przeszli sprzed Pałacu Kultury i Nauki pod Pałac Prezydencki. Wbrew nazwie "oblężenie Warszawy" strajk był pokojowy. Rolnicy manifestowali swoje niezadowolenie. - Główny postulat to jest obrona polskiego rynku. W jaki sposób? Ograniczenie przywozu towarów z zagranicy. Jest to bardzo istotne, dzisiejszy przywóz zabija polskie rolnictwo - powiedział Michał Kołodziejczak.

Przypomnijmy, że to nie pierwszy raz, kiedy rolnicy spod znaku AGROunii protestują. Pod koniec ubiegłego roku zablokowali ruch m. in. na autostradzie A2. Teraz - jak zapowiada Kołodziejczak - problemy mają być jeszcze większe.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(18)
ewa
5 lata temu
kiedy ARiMR wypłaci dopłaty za susze 2018 , które obiecał minister, bo jest marzec 2019r a w agencji mówią ze kasa sie skończyła na ten cel , czemu minister kłamie ze juz wypłaciłi jak w powiecie łeczyckim mało kto dostał!
Yyuuuu
5 lata temu
Nie było ich tysiace ej reporter
Dziwaki
5 lata temu
Kto wybrał takiego ministra który zamiast rolnikom jak najlepiej robić i pomagać to sam się z nich śmieje i martwi tylko o stołek bo wymyślił sobie że chcemy własną partię założyć:-D szkoda że nie ma Lepper ,no ale cóż był bardzo niewygodny dla kogoś..to był polityk z prawdziwego zdarzenia...
Sprawiedliwy
5 lata temu
Rolnik zawsze był i będzie oszukiwany, brak szacunku dla swoich rodaków rolników, patrioci za dychę, zamiast pomoc swoim, pomagają obcym krajom pozbyć się" padliny" i" plew"a nasze produkty i zboże tanio kupione od rolnika pośrednicy sprzedają za 4 razy większe pieniądze bo są Bio. Ceny które widzicie w programie rolniczym to takie dostają pośrednicy. Np pszenżyto jest za 800zł t , a w skupie rolnik musi sprzedać za 600zl t. A doliczyć sobie wkład ropa, podatek, krus, nawóz, opryski na grzyby ,robaki ,ślimaki, mszyce,chwasty, skracacze,usypiacze na Ozime rośliny, czasem nie działają trzeba któreś opryski powtarzać bo bez tych zabiegów nic nie urośnie, bo tak Unia uzależnila nas od tego zmiana genowaniem zbóż a starych odmian kazali się pozbyć. Ale człowiek łatwo wierny był i ma teraz bo chciał łatwiej i szybciej zrobić w polu a zostały im długi do końca życia za nowe maszyny które nie są ich tylko banku a gospodarza na licytację dają i nikt o tym nie mówi.ubezpieczenia pól, domów, budynków, upraw, każdej maszyny i to wszystko kosztuje a te unijne to kieszonkowe. Niech sobie je lepiej zabiorą a płacą tyle ile się należy robota i wkład.Pokazują "bogatych "rolników a reszta co jeździ 60tkami 30tkami a Ursus to szał i ma kilka hektarów a ich w większości jest 80% . A zwracając się do obywateli którzy z rolnictwem nic nigdy wolnego nie mają i zapewne trawy od zboża nie potrafią odróżnić... to jeżeli polski rolnik upadnie to wy tym bardziej, bo jedzenie będzie nie ma strachu nawet jak by żaden rolnik nie ostał się na ziemi polskiej, tylko taki szkopuł mały że będzie jak najgorszej jakość a ceny takie że hoho i zaraz was zobaczmy w strajku że nie macie co jeść bo was nie stać na podstawy.:-)Ale skoro z was takie kozaki...
Archimedes
5 lata temu
Po wyjściu z ue trzeba zaprzestać dopłat do ziemi a stworzyć dopłaty do zywności rolnicy będą mieli dobre ceny a społeczeństwo tanią żywność!