Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
oprac. KRWL
|
aktualizacja

Obajtek tłumaczy się z "tajnego garażu". Atakuje prokuraturę

368
Podziel się:

Daniel Obajtek zaprzecza, że jego materiały miałby być nielegalnie drukowane w garażu, o którym pisał Onet. Były prezes Orlenu nazywa "nielegalnymi" działania prokuratury. Według dziennikarzy w budynku w Aleksandrowie miały być drukowane bannery wyborcze polityków PiS.

Obajtek tłumaczy się z "tajnego garażu". Atakuje prokuraturę
Wszystkie banery z „tajnego garażu” były legalnie zlecone i opłacone przez KW PiS - pisze Obajtek (Getty Images, SOPA Images)

Daniel Obajtek napisał na X, że bannery z garażu na Lubelszczyźnie, o którym w artykule pisał Onet, były legalne i opłacone przez Komitet Wyborczy PiS.

Zdaniem byłego prezesa Orlenu i kandydata na europosła, działania prokuratury są "nielegalne". Dodał także dokumenty, które mają potwierdzać jego słowa.

Wszystkie banery z "tajnego garażu" były legalnie zlecone i opłacone przez KW PiS. Nielegalne jest działanie prokuratury, która skonfiskowała kilkadziesiąt banerów wyborczych w trakcie trwania kampanii. Standardy rodem z Białorusi. Tak uśmiechnięta Polska uniemożliwia prowadzenie normalnej kampanii wyborczej – czytamy we wpisie Obajtka na portalu X.

"Tajny garaż" na Lubelszczyźnie

Banery wyborcze Marcina Romanowskiego, Jana Kanthaka i Daniela Obajtka drukowano w tajnym garażu w Aleksandrowie w województwie lubelskim. Proceder miała nadzorować m.in. urzędniczka z Ministerstwa Sprawiedliwości oraz asystent Sądu Okręgowego w Krakowie — ustalił Onet.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Stosunki UE-Rosja. Trzy błędy, jakie Europa popełniła wobec Putina

Prokuratura podejrzewa, że mogło dojść do nielegalnego wspierania komitetu wyborczego, z pominięciem oficjalnych źródeł finansowania — podał Onet.

Według informacji portalu w garażu drukowano materiały wyborcze kandydatów PiS do europarlamentu — Jana Kanthaka i Daniela Obajtka. Obecnie sprawą zajmuje się Prokuratura Okręgowa w Zamościu, która zapowiada podjęcie konkretnych kroków.

Były prezes Orlenu otwiera listę PiS do europarlamentu na Podkarpaciu

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
wiadomości
gospodarka
prawo
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(368)
WYRÓŻNIONE
Hela
12 miesięcy temu
Zakłamana banda. Młodzi idźcie na wybory i pokażcie UE jak się walczy z populistami. To Wasza przyszłość. Urodziliscie się w UE i nie dajcie sobie tego zabrać.
Student
12 miesięcy temu
Kiedy on będzie siedział? 1,5 mld zł to wystarczający zarzut
Ludzie!
12 miesięcy temu
Jadę przez Podkarpacie a tylko w trójkącie Rzeszów-Lesko-Dynów w KAŻDEJ wiosce na płotach wisi KILKA plakatów Brudnejpały z Pcimia! To oznacza że z pieniędzy na wale z LOTOSEM wydrukowano setki tysięcy plakatów które mają zapewnić Brudnejpale z Pcimia immunitet i bezkarność głosami tych nieroztropnych wyborców!
...
Następna strona