PMI dla przemysłu w lutym wyniósł 48,0 punktu. Konsensus przewidywał wzrost wskaźnika do poziomu 48,1 pkt. Część analityków wskazywała na utrzymanie się odczytu na poziomie z lutego, gdy wyniósł 47,9 pkt. Wskaźnik pozostał więc poniżej neutralnej bariery 50 pkt, wskazując na pogarszanie się ogólnych warunków w przemyśle 23. miesiąc z rzędu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
PMI dla przemysłu - dane za marzec 2024 r.
Marcowe dane wskazały na znaczne obniżenie wolumenów produkcji przemysłowej, związane głównie ze słabością nowych zamówień. Łączna sprzedaż kurczy się nieprzerwanie od 25 miesięcy, a ostatni spadek wynikał ze słabego popytu zarówno krajowego, jak i zagranicznego. Respondenci badania zwracali uwagę przede wszystkim na spadek zamówień eksportowych od klientów z Niemiec i Holandii. Niektóre firmy wskazywały jednak na wzrost sprzedaży na rynkach poza Unią Europejską.
"Polskich producentów dławi słaby popyt w strefie euro, zwłaszcza w Niemczech i Francji. Wskaźnik PMI Flash dla strefy euro osiągnął w marcu poziom 45,7 pkt, przy czym wskaźnik dla samych Niemiec spadł do poziomu 41,6 pkt. Różnica pomiędzy polskim a niemieckim wskaźnikiem PMI jest największa od połowy 2012 roku i należy do największych w historii" - komentuje Trevor Balchin, dyrektor ekonomiczny S&P Global Market Intelligence.
- Wskaźnik PMI dla Polski pozostał w marcu na ujemnym poziomie dwudziesty trzeci miesiąc z rzędu, przez co obecny okres spadkowy zrównał się z poprzednim najdłuższym spadkiem odnotowanym w badaniu między wrześniem 2000 roku a lipcem 2002 roku - dodał także.
Zatrudnienie i aktywność zakupowa w dół
Niski popyt odbił się na zatrudnieniu, które ponownie zmalało, choć w najmniejszym stopniu od 22 miesięcy. Część firm zwiększała rekrutacje w związku z wprowadzaniem nowych produktów i długoterminowymi planami rozwoju.
Aktywność zakupowa również pozostawała w trendzie spadkowym, notując jednak najmniejsze obniżenie od listopada 2023 roku. Producenci dążyli do optymalizacji zapasów środków produkcji, które kurczyły się 12. miesiąc z rzędu. Natomiast zapasy wyrobów gotowych wzrosły po raz pierwszy w tym roku, co niektóre przedsiębiorstwa wiązały z gorszą od oczekiwań sprzedażą.
W marcu zaobserwowano najdłuższe od lipca 2022 roku wydłużenie czasów dostaw, co firmy często tłumaczyły opóźnieniami w transporcie, zwłaszcza surowców z importu.
Presja cenowa pozostaje słaba
Koszty środków produkcji wzrosły w marcu nieznacznie, w wolniejszym tempie niż w lutym. Jak zauważa S&P Global, niektóre firmy z powodzeniem negocjowały ceny z dostawcami dysponującymi nadwyżką zapasów. Z kolei ceny wyrobów gotowych spadły 12. miesiąc z rzędu, co odzwierciedlało silną konkurencję o nowe zamówienia.
"Presja cenowa pozostała słaba – ceny zakupu środków produkcji były jedynie nieznacznie wyższe niż w lutym, a ceny produkcji spadły dwunasty miesiąc z rzędu, ponieważ firmy próbują stymulować sprzedaż" - wyjaśnia Trevor Balchin.
Optymizm biznesowy najniżej od początku roku
Jak czytamy w komunikacie, polscy producenci nadal oczekują wzrostu produkcji w perspektywie 12 miesięcy, choć optymizm w tym zakresie osłabł w marcu do najniższego poziomu od stycznia 2024 roku. Firmy niepokoiły się niskimi prognozami sprzedaży i ogólną sytuacją gospodarczą.
PMI, choć lepszy od lutowego, wciąż sygnalizuje pogarszanie się warunków w polskim przemyśle. Sektor nadal boryka się z niskim popytem, zwłaszcza z rynków Europy Zachodniej.
PMI dla przemysłu - co przewidywali analitycy?
Jeszcze przed publikacją danych swoją prognozę przedstawili m.in. eksperci PKO BP. Zakładali utrzymanie PMI na poziomie z lutego (47,9). "Z jednej strony fundamenty krajowe sugerują poprawę kondycji polskiego przemysłu, co jest widoczne we wskaźnikach koniunktury GUS i danych o zamówieniach. Z drugiej strony, sprzyjające czynniki wewnętrzne mogą zostać zrównoważone przez słaby popyt zagraniczny, w szczególności biorąc pod uwagę koncentrację PMI na eksporterach" - pisali.
Nieco większymi optymistami byli analitycy Santandera. "Spodziewamy się lekkiego wzrostu indeksu, rzędu 0,5 pkt, co podniosłoby jego wartość do 48,4 pkt i wskazało na stopniowe wychodzenie sektora z dołka" - pisali. Podkreślali przy tym, że dane o przemysłowych PMI napłyną też z Niemiec i strefy euro. "Wczorajsze odczyty PMI z Chin i ISM z USA okazały się nieco lepsze od prognoz. Poznamy też inflację HICP w marcu w Niemczech, która wg konsensusu powinna wynieść 0,7 proc. miesiąc do miesiąca, a także o zamówieniach dóbr trwałych i przemysłowych w lutym w USA, które w ocenie rynku powinny wzrosnąć o 1,0 proc. m/m." - pisali.