Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Jakub Ceglarz
Jakub Ceglarz
|

Tarcza finansowa dla mikrofirm. Zobacz, ile możesz dostać [PORADNIK]

122
Podziel się:

Tarcza finansowa dla najmniejszych firm to subwencja w wysokości nawet ponad 300 tysięcy złotych. Zobacz, kto może się o takie pieniądze ubiegać i jakie warunki musi spełnić.

Nawet 300 tys. zł na bieżącą działalność mogą pożyczyć od PFR mikrofirmy. A za rok starać się o umorzenie nawet 75 proc. kwoty
Nawet 300 tys. zł na bieżącą działalność mogą pożyczyć od PFR mikrofirmy. A za rok starać się o umorzenie nawet 75 proc. kwoty (pixaby)

Tarcza finansowa to element wsparcia od państwa dla firm dotkniętych kryzysem z powodu epidemii koronawirusa. Na razie unijną akceptację zyskały pakiety dla mikro, małych i średnich firm. Duże firmy muszą jeszcze chwilę poczekać na decyzję Brukseli.

Za program odpowiada Polski Fundusz Rozwoju. Wsparcie ma formę subwencji, które później w dużej części mogą zostać umorzone.

Jak starać się o wsparcie z tarczy finansowej? Wnioski składane są przez bankowość elektroniczną, a pieniądze - jak zapewnia PFR - trafią do przedsiębiorców już po kilku dniach.

Zobacz także: Obejrzyj: Tarcza finansowa rusza. "Uratuje przynajmniej milion etatów"

Tarcza finansowa dla mikrofirm. Kto może się ubiegać?

Na początek - jakie warunki trzeba spełnić, żeby starać się o subwencje od PFR? Tych jest kilka.

W przypadku mikrofirm najważniejsza jest ich wielkość. Zatrudnienie nie może przekraczać 9 osób ani być mniejsze niż 1 osoba. To znaczy, że pomoc nie dotyczy osób samozatrudnionych.

Kolejny warunek - roczny obrót nie może przekraczać 2 mln euro.

Na pieniądze mogą liczyć tylko te firmy, które zaliczyły spadek przychodów ze sprzedaży o przynajmniej 25 proc. Mogło to nastąpić w dowolnym miesiącu po 1 lutego 2020 roku. Spadek liczymy do poprzedniego miesiąca (np. marzec 2020 w stosunku do lutego 2020) lub poprzedniego roku (marzec 2020-marzec 2019). Strata na poziomie 10, 15 czy 20 proc. nie uprawnia do skorzystania z tarczy.

Jeśli ktoś nie płaci podatków w Polsce, to musi zobowiązać się, że zrobi to w ciągu 9 miesięcy. Inaczej wsparcia nie dostanie.

Co istotne, działalność trzeba było prowadzić 31 grudnia 2019 roku i nie zalegać na ten dzień z żadnymi składkami ani podatkami. Pomoc nie dotyczy również firm objętych postępowaniem upadłościowym, likwidacyjnym czy w restrukturyzacji.

Tarcza finansowa dla mikrofirm. Na co można wydać pieniądze?

Tu wielkich ograniczeń nie ma. Można je wydawać na bieżącą działalność, czyli na przykład na:

  • wynagrodzenia pracowników
  • spłatę kredytów i pożyczek
  • rozliczeń z innymi podmiotami gospodarczymi

Zakazane są tylko dwa działania. Nie można pieniędzy wypłacać właścicielom firmy ani podmiotom z nimi powiązanym. Zakazane jest również wykorzystywanie tych środków do przejmowania innych firm.

Tarcza finansowa dla mikrofirm. Ile można dostać?

To, co najbardziej interesuje przedsiębiorców, to konkretne kwoty. Te zależą od dwóch czynników. Po pierwsze, ile straciliśmy na kryzysie. Po drugie zaś - ile zatrudniamy pracowników.

W uproszczeniu: im więcej straciliśmy, tym większa stawka na jednego pracownika nam przysługuje. Po kolei.

  • spadek przychodów od 25 do 50 proc. - 12 tys. zł na jednego pracownika,
  • spadek przychodów od 25 do 75 proc. - 24 tys. zł na jednego pracownika,
  • spadek przychodów od 75 do 100 proc. - 36 tys. zł na jednego pracownika.

Dalsze obliczenia są już proste. Jeśli ktoś stracił 30 proc. przychodów i zatrudnia 5 osób, to zalicza się do pierwszej grupy. Kwota pomocy wyniesie więc 60 tys. zł.

Strata 80 proc. i 8 pracowników? 288 tysięcy złotych subwencji. I tak dalej.

Tarcza finansowa dla mikrofirm. Umorzenie subwencji

Nie wszystkie pieniądze uzyskane od PFR będzie trzeba oddawać. Dyskusji nie podlega tylko 25 proc. subwencji. Te będą musieli zwrócić wszyscy niezależnie od poniższych warunków.

W wielu przypadkach umorzone może zostać nawet pozostałe 75 proc. pożyczki.

Wystarczy spełnić 2 warunki:

- utrzymanie zatrudnienia na dotychczasowym lub wyższym poziomie - 50 proc. umorzenia
- nieprzerwane prowadzenie działalności przez 12 miesięcy (nie można jej zamknąć ani zawiesić) - 25 proc. umorzenia

Co w przypadku, gdy ktoś co prawda kontynuuje działalność, ale zwolni na przykład 10 proc. załogi? Wtedy umorzenie będzie proporcjonalne. To znaczy, że jeśli ktoś zredukuje zatrudnienie o 50 lub więcej proc., to musi zwrócić 50 proc. subwencji plus oczywiście obowiązkowe 25, co razem daje 75 proc. kwoty. Przy zwolnieniach 20 proc. załogi trzeba będzie oddać 20 proc. pożyczki i obowiązkowe 25, czyli w sumie 45 proc. I tak dalej.

Wielu przedsiębiorcom opłaci się więc utrzymanie zatrudnienia. Bo dzięki temu będą mogli liczyć na większe umorzenie spłaty. To jednak będzie weryfikowane dopiero po roku.

Jeśli ktoś natomiast zdecyduje się np. po 5 miesiącach od wzięcia subwencji na zawieszenie lub likwidację działalności, to zwrócić będzie musiał pełną kwotę, czyli 100 proc. pożyczki od PFR.

Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Zobacz także: Obejrzyj i dowiedz się, jak chronić się przed koronawirusem
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(122)
DAN
4 lata temu
Czy można się ubiegać o PFR jeśli posiadam firmę i jest u mnie zatrudniona żona, a do lutego była osoba zatrudniona na umowę zlecenie?
ja
4 lata temu
to tylko świadczy o inflacji
eveddd
4 lata temu
co geniusz bierze kredyt by zapłacić daniny i koszty bez szans na przychody.
BZDURA!!!!
4 lata temu
O JAKIEJ POMOCY MÓWICIE ..! WNIOSEK ZŁOŻYŁAM 3 04 - O POSTOJOWE I DO TEJ PORY NIE MA NIC!!! A ZA WYNAJEM.PRĄD GAZ I PODATKI TRZEBA PŁACIĆ
Stefan
4 lata temu
Te kwoty pojawiające się na kontach firm, to pieniądze jakie szef firmy nigdy na oczy nie widział, a skoro widzi, że się do niego uśmiechają, to nie sądzę, żeby nie było pokusy przywłaszczenia. Bo skoro on jest firmą, bo ją stworzył za własne pieniądze lub z dotacji i rozwinął i sądząc, że nie jest tylko prezesem w tej firmie, to sądzę, że nie będzie się wahać podprowadzić ich część na cele prywatne, a nie założone w umowie, tym bardziej, że odczuł na kosztach życia w czasie kryzysu stratę. dostaje na ludzi, a nie na firmę jako organizację i nie na cele prywatne, tylko na ludzi!!!
...
Następna strona