Tego Putin się nie spodziewał. Trump dał pokaz siły USA
Uściski dłoni, uśmiechy, pierwsze rozmowy - przywitanie prezydentów USA i Rosji na Alasce zelektryzowało cały świat. Nie zabrakło niespodziewanych gestów. Tuż po przywitaniu prezydentów Donalda Trumpa i Władimira Putina nad głową idących przywódców przeleciał bombowiec B2 w eskorcie myśliwców.
Cały świat żyje spotkaniem Donalda Trumpa i Władimira Putina na Alasce wraz z delegacjami USA i Rosji. Przywódcy mają rozmawiać o wojnie na Ukrainie i sposobie jej zakończenia. Już pierwsze chwile i gesty na lotnisku wywołały liczne emocje.
Rozmowy Trump-Putin. "Oznaka potęgi amerykańskiej"
W ocenie "New York Timesa" Putin osiągnął swój cel, gdy - po latach międzynarodowej izolacji - został przyjęty na czerwonym dywanie i był oklaskiwany przez prezydenta USA. "NYT" zauważył, że wynika to też z tego, iż Trump jest "de facto reżyserem swojej prezydentury". Prezydenci podróżowali również razem prezydencką limuzyną, co według CNN jest rzadkością.
To był dokładnie taki obraz, jakiego pragnął Putin, co tłumaczy, dlaczego zgodził się na spotkanie na Alasce. Nawet jeśli sesja nie przyniesie postępu, Putin znów jest w gronie rozmówców z supermocarstwa - ocenił "New York Times".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Szczyt na Alasce. "Putinowi zaczyna palić się grunt pod nogami"
Trump zapunktował natomiast demonstracją amerykańskiej potęgi militarnej. Gdy wraz z Putinem przechodzili przez płytę lotniska, nad ich głowami przeleciał niewykrywalny dla radarów bombowiec B2 w eskorcie myśliwców. "Prezydent w ciągu kilku sekund pokazał najbardziej widoczne oznaki amerykańskiej potęgi" - podkreślił nowojorski dziennik. "Jednak to, co nastąpi później, jest znacznie mniej spektakularne i bardziej skomplikowane" - ocenił "NYT".
Z drugiej strony CNN wspomina o "uderzającym obrazie", jakim był "uśmiechnięty Władimir Putin wyglądający przez okno opancerzonej limuzyny prezydenta Donalda Trumpa". Prezydent Rosji pokazał też, jakoby nie słyszał pytania dziennikarki o to, "kiedy przestanie zabijać Ukraińców".