Tesco od kilku lat zamyka w Polsce sklepy i traci rynek. Co poszło nie tak?

Zapowiedziane właśnie zamknięcie 32 nierentownych sklepów i zwolnienie 1,3 tys. pracowników to nie pierwszyzna w przypadku Tesco. Brytyjska sieć kurczy się w Polsce już od blisko 4 lat, choć rynek detaliczny wciąż rozwija się w szybkim tempie. Z czego wynikają kłopoty giganta?

Tesco zamknie nie tylko sklepy, ale także centra dystrybucji, a nawet odchudzi główne biuro w Polsce.
Źródło zdjęć: © Piotr Kamionka/REPORTER
Jacek Bereźnicki

Zamknięcie 32 sklepów Tesco tłumaczy chęcią "zmniejszenia kosztów operacyjnych" prowadzenia biznesu w Polsce. - Podejmujemy odpowiednie decyzje, gdy nie widzimy możliwości poprawy rentowności sklepów - wyjaśnia Martin Behan, dyrektor zarządzający spółki.

To brzmi logicznie, ale dlaczego Tesco od kilku lat praktycznie tylko zamyka sklepy? Jak wskazują Wiadomości Handlowe, jeszcze w 2015 roku Brytyjczycy mieli w Polsce około 450 sklepów, a teraz będą mieli aż setkę mniej.

Tesco pojawiło się w Polsce w 1995 roku, a trzy lata później otworzyło pierwszy hipermarket. Szybki rozwój sieci nastąpił jednak dopiero w połowie kolejnej dekady. Minęło 10 lat i sieć zaczęła się kurczyć.

Andrzej Faliński, ekspert rynku detalicznego, wskazuje na kilka możliwych przyczyn obecnych kłopotów Tesco w Polsce. Za jedną z głównych uważa agresywną ekspansję dyskontów, które doskonale trafiły w gusta i oczekiwania konsumentów oraz zaostrzenie się warunków rynkowych, co podniosło koszty i uruchomiło strategie obronne najsilniejszych graczy, właśnie dyskontów.

- Fatalna także okazała się podjęta kilka lat temu decyzja o obniżeniu profilu marki, skierowaniu oferty do mniej wymagającego odbiorcy - mówi Faliński. Zwraca uwagę, że w tym samym czasie nastąpiła tzw. delikatesyzacja dyskontów, czyli poszerzenie ich oferty o towary klasy premium, które przyciągnęły zamożniejszych odbiorców. - Tesco zadziałało wbrew trendowi rynkowemu, a rynek rzadko takie działania wybacza.

Andrzej Faliński uważa, że na spadek rentowności sklepów miało wpływ wprowadzenie zakazu handlu w niedzielę. Tłumaczy, że o ile w przypadku dyskontów rentowność wynosi 6-7 proc. i miało z czego sfinansować działalność w nowych warunkach, to w przypadku małych i średnich wynosi zaledwie 1-2 proc. Oznacza to, że część sieci znalazło się pod kreską po wprowadzeniu zakazu handlu w niedzielę.

Kolejną przyczyną kłopotów tej i kilku innych sieci według Falińskiego może być fakt, że sieć nie zdecydowana się na skorzystanie możliwości tworzenia tzw. sieci integracyjnych, czyli prowadzenia sklepów w ramach ajencji czy franczyzy, co często oznacza spore obniżenie kosztów działalności i przede wszystkim rozwoju.

- Niosą one inne ryzyka, głównie związane z utrzymaniem dyscypliny sieciowej i płatności wewnętrznych, nie mówiąc o ryzyku rotacji uczestników, czyli przechodzenia do innych systemów, o czym boleśnie przekonał się m.in. Piotr i Paweł - wyjaśnia.

Ekspert wskazuje, że polski rynek detaliczny jest już dojrzały, choć jest to inna dojrzałość niż w w rynkach wysoko skoncentrowanych. Panuje na nim niezwykle zacięta walka konkurencyjna, a poszczególne segmenty i formaty wykazują odrębne strategie konkurencyjne i specyfikę ofertową.

W przeciwieństwie do rynków zachodnich, gdzie do handlu wielkopowierzchniowego należy nawet ponad 90 proc. rynku, w Polsce ten udział wynosi wciąż tylko 60 proc. - Kto nie potrafi się dostosować do specyfiki, zróżnicowania i pozornego rozdrobnienia polskiego rynku, może postawić na niewłaściwe lokalizacje czy strategie produktowe, kopiując rozwiązania z innych rzeczywistości rynkowych.

- Przegrywa wówczas z konkurentami, którzy robię to inaczej, czyli lepiej. Przykładem trafnego wyboru strategicznego, dobrania formatu, lokalizacji i struktury własnościowej zarządzania operacjami i oferty gwarantującej rotację towarów zbliżoną do dyskontowej jest rosnące jak na drożdżach, powiększające wyniki Dino - mówi.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Wybrane dla Ciebie
"Musimy wprowadzić korektę opłat". Podwyższają stawki za śmieci o ok. 25 proc.
"Musimy wprowadzić korektę opłat". Podwyższają stawki za śmieci o ok. 25 proc.
Dobre wieści z Brukseli dla Polski ws. Mercosur
Dobre wieści z Brukseli dla Polski ws. Mercosur
Wymagania CPK budzą kontrowersje. Firmy już reagują
Wymagania CPK budzą kontrowersje. Firmy już reagują
Zakaz kupowania aut spalinowych od 2030 roku dla firm. Branża ostrzega
Zakaz kupowania aut spalinowych od 2030 roku dla firm. Branża ostrzega
Kryptowaluty w Polsce. Prokuratura wykonuje ruch
Kryptowaluty w Polsce. Prokuratura wykonuje ruch
PKP Cargo żąda ogromnego odszkodowania. Grozi pozwem
PKP Cargo żąda ogromnego odszkodowania. Grozi pozwem
Rosyjski gaz płynie do Chin. Pekin ignoruje amerykańskie sankcje
Rosyjski gaz płynie do Chin. Pekin ignoruje amerykańskie sankcje
LOT przejmie inną linię? "Łakomych kąsków zostało niewiele"
LOT przejmie inną linię? "Łakomych kąsków zostało niewiele"
Bruskela reaguje na słowa Muska. "Zwyczajnie bzdurne"
Bruskela reaguje na słowa Muska. "Zwyczajnie bzdurne"
Polskie satelity w kosmosie. Premier pokazał zdjęcie
Polskie satelity w kosmosie. Premier pokazał zdjęcie
Firma z Wrocławia przejmuje francuskiego dystrybutora
Firma z Wrocławia przejmuje francuskiego dystrybutora
Były minister aktywów państwowych ma nową pracę
Były minister aktywów państwowych ma nową pracę