"To ja musiałem sfinalizować". Premier o kulisach zakupu Airbusów dla LOT-u
To ja musiałem przerwać łańcuch niemożności i sfinalizować zakup samolotów Airbusa dla LOT-u - stwierdził premier Donald Tusk, pytany w "Faktach po Faktach" o konkrety zrealizowane przez jego rząd. Podkreślił, że niedługo Polska będzie mieć też "najsprawniejszą sieć kolejową w Europie".
Szef rządu pytany był o konkrety, które jego rząd jest w stanie obiecać Polakom i zrealizować, tak jak PiS doprowadził do obniżenia wieku emerytalnego czy uruchomienia programu Rodzina 500 plus.
- Ja nie robię prezentacji Morawieckiego w PowerPoincie i nie pokazuję pięknych slajdów, jak powstanie kiedyś tam elektrownia jądrowa, tylko my ją budujemy. W sumie chyba jedyna inwestycja, która znalazła swój finał, ale była kontrowersyjna, to jest słynny przekop Mierzei. To jest jedyne, co PiS tak naprawdę zrobił. CPK? Klasyka. Polskie koleje. My będziemy za chwilę mieli najnowocześniejszą i najsprawniejszą sieć kolejową w Europie i właśnie ruszamy do budowy także Kolei Dużych Prędkości - stwierdził premier Donald Tusk w "Faktach po Faktach" w TVN24.
Te marzenia PiS-u, one fajnie brzmią, na przykład, żeby LOT to były naprawdę czołowe linie w Europie. Tylko to ja musiałem dokonać, jakby przerwać ten łańcuch niemożności i sfinalizować zakup, no w tym przypadku samolotów Airbusa dla LOT-u na gigantyczną skalę.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Europa ma problem. "CPK może być lekarstwem"
Tusk w rozmowie z Piotrem Kraśką przekonywał, że stoi za nim doświadczenie wielu lat w polityce, bo premierem jest już trzeci raz. - Jak powiedziałem, że w Polsce muszą być najnowocześniejsze drogi i autostrady, to tak się stało. Jak trzeba było budować stadiony na Euro 2012, to powstały - dodał.
LOT pozyska nawet 84 samoloty Airbusa. Pożegnanie z Embraerem
W połowie czerwca Polskie Linie Lotnicze LOT ogłosiły zamówienie 44 samolotów Airbus A220, z opcją na kolejne 40. Mają one zastąpić maszyny brazylijskiego Embraera, które tworzą dziś flotę regionalną. O planach wymiany floty LOT mówił już kilka lat temu. Dostawy pierwszych egzemplarzy Airbusów A220 planowane są na 2027 r.
Spekulowano, że wpływ na wybór LOT-u miała także sytuacja geopolityczna - zarówno polityczno-gospodarcze relacje Brazylii z Rosją, jak również potrzeba zacieśnienia relacji gospodarczych w Europie i jej reindustrializacja. O to, czy geopolityka miała wpływ, a rząd angażował się w proces, pytaliśmy kilka tygodni temu wiceprezes LOT-u.
- Nie. Pracowaliśmy w oparciu o dane i liczby, posługując się modelem ekonomicznym. To był nasz wyznacznik. Obie firmy bardzo długo, przysłowiowo, szły łeb w łeb. Jako firma nie czuliśmy żadnej presji z zewnątrz i podjęliśmy decyzję w oparciu o wyniki naszych analiz - mówiła money.pl Dorota Dmuchowska, członek zarządu PLL LOT ds. operacyjnych.
- Embraer to podmiot, który chciał utrzymać swoją obecność w Europie i w związku z tym złożył niezwykle konkurencyjną ofertę. Jednocześnie jednak co najmniej od lat 90. Airbus chciał zaistnieć na polskim rynku i LOT był ostatnią linią w Europie, taką liczącą się, która z produktów Airbusa nie korzystała. Ta determinacja była bardzo duża i poskutkowała tym, że w tym niezwykle konkurencyjnym procesie to Airbus złożył lepszą ofertę. Nie ma jednego elementu, który zdecydował, zdecydowała pełna oferta. Na koniec to globalny model ekonomiczny odzwierciedlający wszystkie przychody i koszty wykazał niewielką przewagę Airbusa - mówił pod koniec czerwca Michał Fijoł, prezes PLL LOT.
Marcin Walków, dziennikarz i wydawca money.pl