Już wcześniej, we wtorek 19 grudnia, Maciej Lasek został sekretarzem stanu w MFiPR. "CPK to jest część działu administracji 'Polityka rozwojowa'. Jest w ministerstwie. Pan sekretarz Maciej Lasek obejmuje ten obszar swoimi kompetencjami, będąc równocześnie pełnomocnikiem pana premiera ds. CPK" - powiedziała na konferencji prasowej Pełczyńska-Nałęcz.
W rządzie premiera Mateusza Morawieckiego pełnomocnikiem rządu ds. CPK był Marcin Horała.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Budowa CPK pod znakiem zapytania
Centralny Port Komunikacyjny to planowany węzeł przesiadkowy między Warszawą i Łodzią, który ma zintegrować transport lotniczy, kolejowy i drogowy. W ramach tego projektu w odległości 37 km na zachód od Warszawy, na obszarze ok. 3 tys. hektarów ma być wybudowany Port Lotniczy. W skład CPK mają wejść też inwestycje kolejowe: węzeł przy porcie lotniczym i połączenia na terenie kraju, które mają umożliwić przejazd między Warszawą a największymi polskimi miastami w czasie nie dłuższym niż 2,5 godz. CPK jest w 100 proc. własnością Skarbu Państwa.
Jeszcze przed wyborami Koalicja Obywatelska zapowiadała rezygnację z budowy CPK w razie przejęcia władzy. W trakcie kampanii partia Donalda Tuska zmieniła jednak retorykę, zapowiadając audyt przedsięwzięcia. Dopiero na jego podstawie mają zostać podjęte decyzje, czy i jak realizowany będzie ten projekt.
- Przyszłość CPK rozstrzygnie się w sposób transparentny. Pan pełnomocnik ds. CPK w sposób otwarty, czytelny, bez dziwnych decyzji, na oczach wszystkich Polek i Polaków, zdecydują, jaka jest przyszłość CPK i będą w tym uczestniczyli wybitni i bezstronni eksperci. Będzie to projekt, który będzie służył w sposób racjonalny Polsce, Polkom i Polakom, tak jak służą i będą polskie regionalne lotniska, które budowaliśmy tak intensywnie - stwierdził Donald Tusk w swoim expose.
Maciej Lasek stawia na kolejowy "Y"
Maciej Lasek wielokrotnie wypowiadał się krytycznie na temat CPK. Według niego największe szanse na kontynuację ma tzw. kolejowy "Y", czyli linia Kolei Dużych Prędkości z Warszawy, przez CPK i Łódź z rozgałęzieniami do Poznania i Wrocławia.
- Jesteśmy zdeterminowani, żeby ten projekt Kolei Dużych Prędkości, czyli ten "Y" słynny poprowadzić, bo to jest dobre rozwiązanie, to jest takie rozwiązanie, które pozwoli jednak znacznie skrócić czas przejazdu z Wrocławia czy z Poznania do Warszawy, a jednocześnie będzie bardziej ekologicznie niż wykorzystywanie lotów - ocenił Maciej Lasek w wywiadzie dla Tok FM.
Przypomniał, że "Y" był planowany od 2010 r. Podczas budowy autostrady A2 zaprojektowano nawet wiadukt w miejscu, w którym mają przebiegać tory kolejowe. - Problem zaczął się wtedy, kiedy do tego dołożono lotnisko w Baranowie - stwierdził Maciej Lasek.