"To już przesada". Półlitrowa woda na Lotnisku Chopina nawet za 15,5 zł
Półlitrowa woda znanej marki na Lotnisku Chopina kosztuje nawet 15,5 zł. - Te ceny to już przesada, a przecież picie wody to nie fanaberia, tylko konieczność - mówi money.pl Marcin Danił, członek zarządu Polskich Portów Lotniczych ds. finansowo-handlowych. Podkreśla, że PPL zwiększa liczbę punktów z bezpłatną wodą i namawia najemców do obniżenia cen.
W naszym porównaniu cen wody w porcie lotniczym jako punkt odniesienia przyjęliśmy "Kroplę Beskidu" o pojemności 0,5 l. Na Lotnisku Chopina ten sam produkt można kupić w różnych cenach - nawet za 15,5 zł na "wyspie" jednej z sieciowych kawiarni, średnio po 9,9 zł w sklepach Duty Free oraz za 7 zł w automatach vendingowych.
"To już przesada". Po ile jest butelka wody na lotniskach?
- Lotnisko Chopina nie ustala cen produktów oferowanych przez naszych partnerów handlowych. Faktem jest, że te najwyższe ceny wody to już przesada, a przecież picie wody to nie fanaberia, tylko konieczność. Dlatego sukcesywnie zwiększamy liczbę źródełek z bezpłatną wodą, którą można nalać do butelek czy bidonów - mówi money.pl Marcin Danił, członek zarządu Polskich Portów Lotniczych ds. finansowo-handlowych.
Dlaczego woda na lotnisku jest droższa niż w sklepie?
Temat wysokich cen wody butelkowanej na lotniskach powraca od lat. Zajmował się nim Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów, który jednak zwracał uwagę, że nie ma uprawnień do regulowania cen. Również Komisja Europejska (już pod koniec 2015 r.) sugerowała, aby woda na lotniskach była dostępna w cenie symbolicznej - 1 euro lub jego równowartości. Nadal jednak jest to sugestia, a nie obowiązujące prawo.
- Ustaliliśmy też z najemcami, że najtańsza butelka z wodą musi być w cenie 5 złotych, zgodnie z unijnymi zaleceniami. Wodę w tej cenie można także kupić w automatach vendingowych - podkreśla Danił.
Dlaczego na lotniskach jest drożej?
Skąd tak wysokie ceny w portach lotniczych? Decydujące są przede wszystkim warunki prowadzenia biznesu w największym porcie lotniczym w Polsce. W ubiegłym tygodniu Lotnisko Chopina przekroczyło już próg 22 mln 222 tys. 222 pasażerów od początku roku. Zbliża się do granic swojej przepustowości, a zaplanowana rozbudowa terminala ma rozpocząć się w 2026 r. Dzięki niej do 2029 r. będzie można tam odprawić do 30 mln pasażerów rocznie. Zwiększy się nie tylko liczba gate'ów, czyli bramek wyjściowych do samolotów, ale również przestrzeń komercyjna przeznaczona na działalność handlową i gastronomiczną.
- Lotnisko Chopina ma bardzo ograniczoną przestrzeń, a co za tym idzie, jest ona jedną z cenniejszych, jeśli chodzi o powierzchnię handlową w Polsce. Do kosztów, jakie muszą ponieść najemcy, dochodzą kolejne, a wlicza się w to, chociażby wyszkolenie pracowników. Aby zatrudnić sprzedawcę w sklepie w strefie zastrzeżonej, dana osoba musi przejść właściwe szkolenia i weryfikacje – zwykle trwa to około miesiąca.
Przypomina też, że wszystkie przedmioty, które trafiają do strefy zastrzeżonej, muszą przejść kontrolę bezpieczeństwa. Dotyczy to również dostaw do sklepów i lokali gastronomicznych za bramkami kontroli bezpieczeństwa.
- To wszystko oznacza, że koszty prowadzenia tu nawet małej gastronomii czy małego sklepu, na starcie są dużo wyższe. Ostatecznie wpływa to na końcową cenę dla klienta - dodaje wiceprezes PPL.
Cena butelki wody to sztandarowy przykład drożyzny na lotniskach. Ale to samo dotyczy również choćby cen produktów w McDonald’s czy kawiarniach, które poza terenem lotniska można kupić nawet o jedną trzecią taniej. Kanapka z kurczakiem kosztuje tam około 20-25 zł, niepowiększony zestaw z kanapką, frytkami i napojem w McDonald's to wydatek około 35 zł.
Nie trzeba przepłacać za wodę na lotnisku
Jak nie dać się nabić w butelkę przed podróżą, kupując wodę na lotnisku? Po pierwsze, można przynieść z domu własną butelkę - plastikowa lub metalowa, nawet o pojemności 1,5 l, przejdzie przez bramki kontroli bezpieczeństwa, o ile jest pusta. Dalej wystarczy skorzystać - o czym przypominał wiceprezes PPL - z tzw. poidełek, czyli punktów, w których można napełnić butelkę wodą pitną bezpłatnie.
Na Lotnisku Chopina punkty z bezpłatną wodą pitną znajdują się:
- w lewo za kontrolą bezpieczeństwa w strefie AB,
- naprzeciwko Gate'u 22N,
- naprzeciwko Gate'u 38,
- naprzeciwko Gate'u 3N,
- w hali odbioru bagażu.
Po drugie, w sklepach Duty Free i automatach można znaleźć tańsze alternatywy w cenie nieco powyżej 5 zł - czasami wystarczy wejść do sąsiedniego sklepu albo rozejrzeć się za automatem przy ścianie.
Zniosą limit 100 ml płynów. "Game changer" dla Duty Free
Rewolucję może przynieść także planowane zniesienie limitu 100 ml płynów w bagażu podręcznym. Będzie to możliwe za sprawą wprowadzenia nowoczesnych skanerów CT, które pozwolą na dokładniejszą kontrolę tego, co pasażerowie chcą wnieść do strefy zastrzeżonej i na pokład samolotu.
Na przykład w Krakowie, gdzie uruchomiono je jako pierwsze, pasażer może wnieść płyny o pojemności do 2 l sztuka. Oznacza to możliwość zabrania własnej wody, kupionej dużo taniej "na mieście", a nawet dużego kubka termicznego z własną kawą lub herbatą, nie wspominając o pełnowymiarowych opakowaniach kosmetyków, bez konieczności kupowania podróżnych miniaturek.
- To może być game changer. Technologie tego nie umożliwiały, dziś już lotnisko London City wprowadziło takie możliwości. Znajdziemy sposób i na to, bo w ofercie lotniskowej często proponujemy produkty niedostępne na rynku wewnętrznym - mówił money.pl już w 2023 r. Andrzej Miłaszewicz, dyrektor zarządzający ds. operacji i rozwoju, Lagardère Travel Retail w Polsce.
Marcin Walków, dziennikarz i wydawca money.pl