Trump chce odwołać członkinię Fed. Rynki ignorują zagrożenie dla niezależności banku centralnego
Donald Trump podjął bezprecedensową próbę odwołania Lisy Cook z Rady Gubernatorów Rezerwy Federalnej. Inwestorzy zignorowali to zagrożenie, koncentrując się na wynikach Nvidii. Eksperci ostrzegają przed niedoszacowaniem ryzyka.
Krzysztof Kamiński z OANDA TMS Brokers zwraca uwagę, że rynki finansowe zachowały zaskakujący spokój pomimo próby odwołania Lisy Cook z Rady Gubernatorów Rezerwy Federalnej przez Donalda Trumpa. Inwestorzy skupili swoją uwagę na wynikach kwartalnych Nvidii, spółki technologicznej stanowiącej jeden z głównych motorów wzrostu indeksów giełdowych.
Analityk podkreśla, że dolar amerykański początkowo osłabł, ale szybko odrobił straty. Rentowność dziesięcioletnich obligacji skarbowych nieznacznie spadła, podczas gdy papiery trzydziestoletnie zanotowały lekki wzrost. Główne indeksy giełdowe utrzymały trend wzrostowy, w tym Dow Jones, S&P 500 oraz Nasdaq.
Potencjalne konsekwencje dla polityki pieniężnej
Kamiński ostrzega, że rynki mogą nie doszacowywać rzeczywistego ryzyka związanego z naruszeniem niezależności Fed. Wskazuje, że brak reakcji może wynikać z bagatelizowania zagrożeń lub oczekiwania na rozstrzygnięcie kontrowersji na drodze sądowej. Na platformach zakładów politycznych prawdopodobieństwo skutecznego odwołania Cook w 2025 roku wynosi obecnie około 33 proc.
Ekspert zauważa, że skuteczne odwołanie Cook wraz z wcześniejszą rezygnacją Adriany Kugler mogłoby zapewnić Trumpowi przewagę nominowanych przez siebie członków w Radzie Gubernatorów. Taki scenariusz mógłby doprowadzić do ukształtowania bardziej "gołębiego" Fed, skłonnego do wcześniejszych i głębszych obniżek stóp procentowych. Choć mogłoby to być korzystne dla rynku nieruchomości i sektora budowlanego, niesie ze sobą ryzyko wyższej inflacji oraz osłabienia pozycji dolara na rynkach międzynarodowych.
Lisa Cook rozważa pozew przeciwko Trumpowi
Gubernator Rezerwy Federalnej Lisa Cook nie pozostaje obojętna wobec sugestii amerykańskiego prezydenta. Prawnik Abbe Lowell reprezentujący Lisę Cook zapowiedział złożenie pozwu kwestionującego decyzję prezydenta o odwołaniu jego klientki ze stanowiska gubernator Rezerwy Federalnej. Według Lowella prezydent Trump nie posiada uprawnień do zwolnienia Cook z zajmowanej funkcji.
Adwokat podkreślił, że próba zwolnienia Cook opiera się jedynie na liście polecającym i nie ma podstaw faktycznych ani prawnych. Fed w oficjalnym komunikacie zadeklarował, że zastosuje się do każdego rozstrzygnięcia sądowego w tej kwestii.
Wpływ na skład zarządu banku centralnego
Działania prezydenta stanowią bezprecedensowy krok wywierający presję na niezależność amerykańskiego banku centralnego. Obowiązujące prawo pozwala prezydentowi na odwołanie prezesa Fed wyłącznie z ważnego powodu. W obecnym składzie zarządu Rezerwy Federalnej zasiada sześciu członków, przy jednym wakacie powstałym po rezygnacji Adriany Kugler na początku miesiąca.
Ewentualne odwołanie Cook zmniejszyłoby liczbę członków zarządu do pięciu osób. W takim scenariuszu większość wciąż należałaby do osób nominowanych przez poprzednich prezydentów. Sytuacja mogłaby ulec zmianie, gdyby Stephen Miran objął wakujące stanowisko po Kugler, a prezydentowi udało się skutecznie odwołać Cook. W takiej konfiguracji Trump uzyskałby większość 4 do 3 w zarządzie Fed.
Dodatkowy głos prezydent mógłby zyskać w maju, gdy kończy się kadencja obecnego prezesa Jerome'a Powella, o ile ten zdecydowałby się dobrowolnie opuścić stanowisko. Powell podczas wystąpienia w Jackson Hole w Wyoming sygnalizował możliwość obniżki stóp procentowych we wrześniu, co spotkało się z pozytywnym odbiorem inwestorów.
Reakcje rynków i perspektywy gospodarcze
Adam Crisafulli, założyciel Vital Knowledge, ocenił że rynki prawdopodobnie szybko przystosują się do informacji o sprawie Cook, zakładając że jest to zdarzenie incydentalne. Ekspert zaznaczył jednak, że niezależność Rezerwy Federalnej jest niewątpliwie podważana, co będzie miało negatywne konsekwencje w dłuższej perspektywie czasowej. Według niego uwaga inwestorów ponownie skupi się na kluczowych wskaźnikach gospodarczych oraz wynikach spółek technologicznych.
Na nastroje rynkowe wpływa również zapowiedź prezydenta Trumpa dotycząca wprowadzenia znacznych nowych ceł oraz ograniczeń eksportowych na chipy dla państw, które nie zniosą podatków cyfrowych. Inwestorzy z niecierpliwością oczekują na raport o zyskach firmy Nvidia, który ma zostać opublikowany w środę po zamknięciu sesji giełdowej. Wyniki tego technologicznego giganta mogą znacząco wpłynąć na notowania spółek o dużej kapitalizacji z sektora technologicznego, które ostatnio odnotowały spadki.