Trump się nie zatrzymuje. Ogłasza kolejne decyzje w sprawie ceł
Prezydent Stanów Zjednoczonych Donald Trump w poniedziałek przesłał oficjalne zawiadomienia do szeregu krajów, informując o planowanych podwyżkach ceł importowych: Malezja i Kazachstan - po 25 proc., Republika Południowej Afryki - 30 proc., Laos oraz Mjanma - po 40 proc.
Wcześniej tego samego dnia amerykański przywódca skierował analogiczne pisma do władz Japonii i Korei Południowej, zawiadamiając o zamiarze wprowadzenia 25-procentowej stawki celnej na towary importowane z tych państw.
Kopie wszystkich dokumentów Trump zamieścił na platformie Truth Social. W listach zaznaczył, że nowe taryfy wejdą w życie 1 sierpnia oraz że w sytuacji, gdy wymienione kraje nałożą własne cła na amerykańskie produkty, Waszyngton podwyższy swoje stawki o odpowiednią wartość.
Prezydent uzasadnił decyzję negatywnym bilansem handlowym z wymienionymi państwami, który jego zdaniem zagraża amerykańskiej gospodarce i bezpieczeństwu narodowemu. Jednocześnie wezwał do przeniesienia procesów produkcyjnych na terytorium USA.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Polak buduje elektronikę dla gigantów i ostrzega: „Europa to technologiczny skansen” Rafał Bugyi
12 listów do wysłania
Rzeczniczka Białego Domu Karoline Leavitt poinformowała, że w poniedziałek Trump wyśle "około" 12 podobnych listów, których kopie będą publikowane w serwisie Truth Social. Kolejne zawiadomienia mają być przekazywane w najbliższych dniach.
9 lipca kończy się 90-dniowy termin wyznaczony przez amerykańską administrację na zawarcie umów handlowych z partnerami pragnącymi uniknąć tzw. ceł wzajemnych. W ramach tego mechanizmu Trump ogłosił na początku kwietnia minimalną 10-procentową stawkę dla wszystkich krajów oraz - zawieszone kilka dni później - podwyższone stawki dla blisko 60 państw z nadwyżką handlową względem USA.
Portal Axios ocenił, że po miesiącach pogróżek prezydent ponownie eskaluje wojnę handlową. Giełdy zareagowały na zapowiedzi początkowymi spadkami, po czym notowania zaczęły się odbijać.
Minister finansów USA Scott Bessent zapowiedział ogłoszenie nowych umów handlowych z partnerami w ciągu najbliższych dwóch dni. Nie ujawnił jednak, o jakie kraje chodzi ani szczegółów planowanych porozumień.
- Wiele krajów zmieniło ton w negocjacjach z obawy przed zapowiedzianymi cłami - zaznaczył Bessent.
Dolar reaguje na ruch USA
W reakcji na decyzje prezydenta USA kurs USD/PLN zanotował wyraźny wzrost o 0,78 proc., co oznacza podwyżkę o blisko 3 grosze. Amerykańska waluta osiągnęła poziom 3,63195 złotego za jednego dolara, przebijając maksimum 52-tygodniowe.
Analiza dziennego wykresu wskazuje na charakterystyczny wzorzec. W godzinach porannych kurs oscylował wokół 3,60-3,605 złotego, by w przedpołudnie stopniowo rosnąć do poziomu 3,615-3,620. Najwyraźniejszy skok nastąpił wieczorem, co zbiegło się z otwarciem sesji amerykańskiej i ogłoszeniem decyzji prezydenta USA.
Pomimo dzisiejszego wzrostu, w ujęciu rocznym złoty pozostaje mocniejszy względem dolara o około 12 proc. Obecna sytuacja wskazuje jednak na rosnącą presję na osłabienie polskiej waluty, co eksperci wiążą bezpośrednio z czynnikami fundamentalnymi płynącymi z USA.