Trump wierzy w przełom w wojnie handlowej. "Zadzwonił do mnie Xi Jinping"
Umowy handlowe oczekiwane są za trzy do czterech tygodni - powiedział prezydent USA Donald Trump w wywiadzie dla magazynu "Time". Zaznaczył, że USA prowadzą rozmowy z Chinami o umowie celnej, czemu Pekin zaprzecza. Trump uważa, że zadzwonił do niego Xi Jinping.
Zdaniem Trumpa cła są nadal potrzebne i ocenił, że jeśli USA za rok będą nadal miały taryfy na towary importowane w wysokości 50 proc., to uzna to za "pełne zwycięstwo". Rozmowę z prezydentem USA opublikowano w piątek z okazji zbliżających się stu dni drugiej prezydentury Trumpa.
Republikanin podkreślił też w wywiadzie, że Krym pozostanie w Rosji. 78-letni polityk ocenił, że przyczyną rosyjskiej inwazji na Ukrainę "było rozpoczęcie rozmów o przystąpieniu do NATO".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Posłowie podzieleni ws. żałoby narodowej. "Nie rozumiem tej decyzji"
Chiny odpowiadają
Jednocześnie Pekin zaprzeczył w czwartek, że prowadzone są rozmowy dotyczące ceł. - Chiny i USA nie prowadzą konsultacji ani negocjacji w sprawie ceł, nie mówiąc już o osiągnięciu porozumienia w tej sprawie - podkreślił rzecznik MSZ Guo Jiakun podczas briefingu prasowego.
Natomiast w środę "Wall Street Journal" podał, że Biały Dom rozważa znaczne obniżenie ceł na import chińskich towarów w celu deeskalacji sporu handlowego z Chinami. Według źródeł gazety cła mogą spaść ze 145 proc. do 50-65 proc.
Agencja Reutera z kolei donosi, że Chiny mają rozważać zwolnienie części towarów sprowadzanych z USA z nałożonych wcześniej ceł w wysokości 125 proc. Niewymienione z nazwiska źródło, na które powołuje się agencja, twierdzi, że jest to najpoważniejszy sygnał, iż Pekin obawia się negatywnych skutków gospodarczych wojny handlowej z Waszyngtonem.
Ministerstwo Handlu miało powołać specjalną grupę zadaniową, zbierającą listy produktów potencjalnie kwalifikujących się do zwolnienia. Przedsiębiorstwa są zachęcane do składania własnych wniosków.
Chiński magazyn finansowy "Caijing" poinformował, powołując się na własne źródła, że w planach jest włączenie ośmiu pozycji związanych z półprzewodnikami, ale z wyłączeniem chipów pamięci.
W piątek w mediach społecznościowych i wśród przedsiębiorstw krążyła lista 131 kategorii produktów, które mogłyby potencjalnie dotyczyć zwolnienia. Objęłaby m.in. szczepionki, chemikalia i silniki odrzutowe. Agencja Reutera nie była w stanie zweryfikować autentyczności listy - zaznaczono.