Jak dowiedział się dziennik, kilka kwestii dotyczących przepisów zamrażających ceny gazu w przyszłym roku wymaga rządowych rozstrzygnięć. Na razie plan zakłada określenie ceny maksymalnej za zużycie surowca. Jak wysoki będzie limit? To zależy od decyzji rządu, który zbierze się we wtorek (22 listopada).
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Oto ile ma kosztować zamrożenie cen gazu w 2023 r.
- Intencja jest taka, by odbiorca nie zapłacił więcej, ale nie możemy niczego narzucić prezesowi URE. Musimy więc wprowadzić mechanizm, że jeśli zatwierdzona przez URE taryfa okaże się wyższa niż maksymalna cena ustawowa, to różnicę trzeba będzie dostawcom zrekompensować - mówi źródło "DGP".
Do niedawna najbardziej prawdopodobny wydawał się scenariusz, według którego przy zastosowanym mechanizmie zamrożone będą ceny gazu netto. "Jednocześnie jednak w górę ma pójść VAT, bo ma wygasnąć tarcza antyinflacyjna. W praktyce więc odbiorcom gazu cena podskoczy o VAT. Z nieoficjalnych informacji wynika, że zapewne wróci on do maksymalnej stawki 23 proc. Z takimi podwyżkami muszą się więc liczyć ogrzewający swoje domy gazem" - pisze "Dziennik Gazeta Prawna".
To, jaka ostatecznie będzie maksymalna cena gazu oraz ile wyniesie stawka VAT, przełoży się na koszty rozwiązania zamrażającego ceny gazu. Według "DGP" rząd szacuje, że cały pakiet będzie kosztować 20-40 mld zł. - Rynek gazu jest wciąż niestabilny, nie wiemy, jakie będą ustalone taryfy na 2023 r., to jest w kompetencji prezesa URE, my możemy tylko estymować - cytuje swojego informatora dziennik.
Odciążyć budżet państwa
Pakiet gazowy będzie kosztować co najmniej tyle, ile tarcza solidarnościowa (26,8 mld zł) czy energetyczna (27,5 mld zł). "Nie powinno więc dziwić, że rząd nie chce, by koszty ponosił wyłącznie budżet państwa. Dlatego trwają prace nad mechanizmem, w ramach którego byliby też obciążeni częściowo wytwórcy gazu" - wskazuje "DGP".
Projekt, który ma przyjąć rząd, jest w dużej części zbieżny z założeniami obowiązującej od stycznia ustawy o szczególnych rozwiązaniach służących ochronie odbiorców paliw gazowych w związku z sytuacją na rynku gazu. Objęła ona ochroną odbiorców wrażliwych, zamroziła ceny gazu w tym roku i wprowadziła zasadę, według której sprzedawcom gazu będzie przysługiwać rekompensata za różnicę między faktyczną ceną zakupu gazu a ceną sprzedaży według taryfy.
Jak podkreśla "DGP", rząd liczy też na rozwiązania dotyczące gazu na szczeblu unijnym. Decyzje w tym zakresie mogą zapsć w czwartek (24 listopada) podczas spotkania ministrów ds. energii UE.