Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Damian Słomski
Damian Słomski
|
aktualizacja

UOKiK zarzuca Biedronce nieuczciwe praktyki. Grozi jej 1,5 mld zł kary

344
Podziel się:

To może być sprawa dekady. UOKiK twierdzi, że Biedronka stosowała nielegalne praktyki wobec swoich dostawców. I grozi karą w wysokości 3 proc. rocznych obrotów. A to oznacza, że trzeciej co do wielkości firmie grozi najwyższa kara w historii.

Biedronka może mieć problemy z UOKiK.
Biedronka może mieć problemy z UOKiK. (Materiały prasowe, biedronka)

W czerwcu 2019 roku Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów przeprowadził kontrolę w spółce Jeronimo Martins Polska (JMP), do której należy sieć Biedronka. Jak twierdzi, zdobyte wówczas informacje i dokumenty dały podstawę do postawienia firmie zarzutu nieuczciwego wykorzystywania przewagi kontraktowej.

Kara za nieuczciwe wykorzystywanie przewagi kontraktowej może wynieść do 3 proc. rocznego obrotu przedsiębiorcy. Niewiele? Nie jak się to przełoży na sprzedaż sieci. Jeśli przyjąć roczne przychody ze sprzedaży, to Biedronka mogłaby zapłacić nawet 1,5 mld zł kary. W ubiegłym roku sprzedała towary za 11,69 mld euro, czyli około 51 mld zł (według obecnego kursu euro - 4,38 zł).

Z informacji zebranych w czasie kontroli wynika, że JMP w relacjach z dostawcami, w szczególności owoców i warzyw, uzyskuje dwa typy rabatów. Pierwszy z nich jest procentowo określony w umowie i jest stosowany po przekroczeniu ustalonej wcześniej wartości obrotu (sprzedaży do Biedronki).

Zobacz także: Gang Słodziaków. Uważaj na haczyk w regulaminie

Zastrzeżenia urzędu wzbudza drugi z rabatów. Po pierwsze dostawcy Biedronki nie znają jego wysokości, a po drugie są o nim informowani na koniec miesiąca, po zrealizowaniu dostaw. W przypadku nieudzielenia tego rabatu dostawcy grozi kara umowna.

- Naszym zdaniem praktyka właściciela sklepów Biedronka może stanowić naruszenie dobrych obyczajów i wykorzystywanie słabszej strony umowy - komentuje sytuację Marek Niechciał, prezes UOKiK.

- Jeronimo Martins Polska ma silniejszą pozycję negocjacyjną i podejrzewamy, że wykorzystuje ją w nieuczciwy sposób. W efekcie tych działań dostawca produktów spożywczych, głownie owoców i warzyw, nie ma pewności, czy będzie musiał udzielić dodatkowego rabatu, ani jak duży on będzie. Tym samym zawierając umowę nie wie, ile będzie mógł zarobić - podkreśla Niechciał.

Szef UOKiK wskazuje, że to kolejne działanie urzędu, którego celem jest poprawa sytuacji rolników. Trzeba pamiętać, że wymuszanie rabatów przez sieć handlową może powodować przerzucanie presji cenowej na producentów rolnych.

Co na zarzuty odpowiadają przedstawiciele Biedronki?

"W pełni współpracujemy z UOKiK, by jak najszybciej wyjaśnić wątpliwości urzędu. Szczegółów toczącego się postępowania nie komentujemy. Jednocześnie zapewniamy, że rozwijając relacje z partnerami handlowymi, JMP zawsze ściśle przestrzega przepisów polskiego prawa".

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(344)
Pan
5 lata temu
Miałem nieprzyjemność pracować w jednej z agencji marketingowych obsługujących firmę Jeronimo Martins. To ci się tam dzieje jest nie do opisania. Unikam jak ognia od tamtego czasu. A o sprawie z nieuczciwymi warunkami dla dostawców wiadomo było już wiele lat temu, dobrze, że w końcu ktoś się za to zabrał.
Zarządca
5 lata temu
Portugalczycy to naród kolonizatorów, mało co produkują (poza spożywką), wolą dorabiać się na produkcji innych.
MrPrHr
5 lata temu
Przecież takie praktyki stosują wszystkievmarkety w tym budowlane. Łatwo to wykryć, bo dostawcy dostają np. raz na kwartał, dodatkowe faktury kosztowe.
Luki
5 lata temu
A co z cenami ktore podczas kazdych zakupów (małych czy dużych) czesto są nieaktualne oczywyscie na niekorzyść klienta. Ciaglasc tych zjawisk rozumiem jako dzialania celowe a nie niedopatrzenie.
Robert
5 lata temu
Kupuje mięso tylko z Belgii,a warzywa z Holandii. Nic z polski!
...
Następna strona