To Pekin ma karty w ręku. Cichy deal Trumpa może być tylko fasadą

USA i Chiny ogłosiły porozumienie handlowe, jednak jego treść pozostaje niejawna. Eksperci studzą entuzjazm - konflikt ma charakter strukturalny, a zawarte ustalenia mogą być jedynie chwilowym rozejmem w szerszej rywalizacji o dominację technologiczną i geopolityczną.

President Trump Meets Congo And Rwanda Officials Following Peace Agreement
epa12201989 US President Donald Trump speaks during a meeting with Democratic Republic of the Congo Foreign Minister Therese Kayikwamba Wagner (not pictured) and Rwandan Foreign Minister Olivier Nduhungirehe (not pictured) in the Oval Office of the White House in Washington, DC, USA, on 27 June 2025. Also in the meeting, US Vice President JD Vance (L) and US Secretary of State Marco Rubio (R). Rwanda and the Democratic Republic of Congo will sign an agreement in Washington, on 27 June to put an end to a conflict in the eastern DRC that has killed thousands.  EPA/YURI GRIPAS / POOL 
Dostawca: PAP/EPA.
YURI GRIPAS / POOL
POTUS, WHPrezydent USA Donald Trump ogłosił rozejm handlowy z Chinami. Pekin potwierdził porozumienie, ale szczegółów nie ujawniono
Źródło zdjęć: © PAP | YURI GRIPAS / POOL
Karolina Wysota

Według dostępnych informacji dokument formalizuje uzgodnienia, które pierwotnie zapadły w maju w Genewie, a następnie były rozwijane w czerwcu w Londynie. Ustalenia obejmowały m.in. zawieszenie podwyższonych ceł na 90 dni oraz prowadzenie rozmów mających doprowadzić do szerszego porozumienia handlowego.

Zdaniem Marcina Przychodniaka, eksperta Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych (PISM) ds. Chin, scenariusz długofalowego porozumienia jest mało realny. Jak tłumaczy w rozmowie z money.pl, zbyt wiele dzieli obie strony - zarówno w warstwie ekonomicznej, jak i politycznej. - Amerykanie oskarżali Pekin o niewywiązywanie się z wcześniejszych uzgodnień, co doprowadziło do kolejnej rundy negocjacji w Londynie. Jej efektem miał być kompromis, który - jak twierdzą Amerykanie - sprowadza się do ponownego potwierdzenia wcześniejszych ustaleń i ich spisania - wskazuje Przychodniak.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Z małej wsi do wielkiego biznesu - historia Rafała Brzoski w Biznes Klasie

Eksperci: Trwałego kompromisu nie będzie

- Nie sądzę, aby podpisana umowa zwiastowała koniec napięć między Stanami Zjednoczonymi a Chinami. Rywalizacja amerykańsko-chińska ma charakter strukturalny, obie strony reprezentują sprzeczne, fundamentalne interesy, których nie da się pogodzić. Konflikt dotyczy nie tylko gospodarki, ale również technologii, polityki i strategii, co sprawia, że jego zakres jest szeroki i głęboki - mówi Michał Bogusz, ekspert Ośrodka Studiów Wschodnich (OSW) ds. Chin, cytowany przez money.pl.

Jego zdaniem możliwe są jedynie czasowe porozumienia, które chwilowo odłożą na bok spór handlowy, ale nie wpłyną na pozostałe obszary rywalizacji. Według Bogusza wątpliwe jest również to, by jakiekolwiek porozumienie zawarte obecnie miało trwały charakter.

Być może potrwa pół roku, może do końca kadencji prezydenta Trumpa, ale raczej nie dłużej - przewiduje.

Rywalizacja o eksport surowców strategicznych

Bardziej kontrowersyjny i istotny fragment negocjacji dotyczy systemu licencji eksportowych. Chodzi o dokumenty wydawane przez instytucje rządowe, które zezwalają na legalny eksport towarów strategicznych, objętych ograniczeniami lub zakazami w handlu międzynarodowym.

Jak tłumaczy ekspert PISM, ograniczenia w tym zakresie są wykorzystywane przez obie strony jako instrument geopolityczny. Stany Zjednoczone utrudniają dostęp do zaawansowanych technologii, w szczególności do półprzewodników. Z kolei Chiny kontrolują eksport metali ziem rzadkich, kluczowych dla wielu sektorów gospodarki USA - od motoryzacji po obronność.

Pekin argumentuje, że licencje są wydawane wyłącznie firmom, które nie wykorzystują surowców do produkcji towarów o podwójnym zastosowaniu, czyli tych, które mogą mieć zarówno cywilne, jak i wojskowe przeznaczenie.

- Z punktu widzenia USA, uzyskanie gwarancji eksportu metali ziem rzadkich było kluczowe. Braki w dostępie do nich zaczęły poważnie wpływać na funkcjonowanie amerykańskiego przemysłu, a także firm europejskich. W wielu przypadkach, np. w branży motoryzacyjnej,  przedsiębiorstwa stanęły na skraju bankructwa z powodu braku krytycznych komponentów, takich jak magnesy - mówi ekspert PISM.

Test intencji Pekinu i cena za współpracę

Stąd dodatkowe rozmowy w Londynie, które miały na celu nie tyle przełom, ile zatrzymanie eskalacji konfliktu między Waszyngtonem a Pekinem. Chińczycy mieli zgodzić się na udzielanie licencji, choć najprawdopodobniej - jak wskazuje analityk - w zamian za większą transparentność w zakresie wykorzystania tych surowców przez amerykańskie firmy.

- To porozumienie, jeśli w ogóle zostało zawarte, będzie testem intencji Pekinu. Zobaczymy, czy za deklaracjami pójdą konkretne decyzje. Osobiście nie wierzę w możliwość zawarcia szerokiego, trwałego porozumienia handlowego między USA a Chinami - ocenia Przychodniak.

Chiny grają długoterminowo, USA pod presją wyborów

Konflikt celny to nie tylko kwestia gospodarki, ale przede wszystkim polityki. Z perspektywy Chin wojna handlowa stanowi narzędzie nacisku. Zdaniem Przychodniaka Pekin nie zamierza całkowicie zamykać tego rozdziału, ponieważ sytuacja konfliktu daje mu więcej możliwości manewru.

- Nawet jeśli dojdzie do głośno zapowiadanej wizyty Trumpa w Chinach i podpisania "wielkiej umowy", będzie to raczej wydarzenie wizerunkowe niż realna zmiana. Tego typu porozumienia mają charakter retoryczny i wpisują się w logikę kampanii wyborczej - ocenia ekspert, przypominając, że tzw. "pierwsza faza" umowy z czasów pierwszej kadencji Trumpa również nie została w pełni zrealizowana przez Chiny.

Przypomnijmy: w 2018 roku USA rozpoczęły nakładanie ceł na chińskie towary, odpowiadając na zarzuty dotyczące nieuczciwych praktyk handlowych, w tym kradzieży własności intelektualnej. W latach 2018-2020 doszło do eskalacji konfliktu, skutkującej wzajemnym nakładaniem ceł na towary o dużej wartości, co znacząco wpłynęło na handel i gospodarki obu krajów.

Na początku 2020 roku strony podpisały tzw. Phase One Deal, w ramach którego Chiny zobowiązały się do zakupu amerykańskich towarów, a USA złagodziły część ceł. Mimo podpisania umowy wiele kwestii spornych pozostało nierozwiązanych, a skutki wojny celnej są odczuwalne do dziś. Przykłady? Wzrost cen dla konsumentów, trudności dla rolników, niepewność dla firm.

- W szerszym kontekście geopolitycznym Pekin ma obecnie lepsze karty. Chińskie władze widzą, że sytuacja w USA - nie tylko gospodarcza, ale i polityczna - jest niestabilna. Ruch MAGA ("Make America Great Again"), podziały społeczne i niespójność polityki zagranicznej osłabiają pozycję Stanów Zjednoczonych. Dla Pekinu oznacza to jedno: nie trzeba atakować, wystarczy reagować i konsekwentnie prowadzić swoją grę - mówi Przychodniak.

Wyjaśnia, że odpowiedź Chin na działania Trumpa - choć zdecydowana - była w pełni kontrolowana. Podwyższenie własnych ceł na towary amerykańskie, presja wywierana na wybrane sektory oraz strategiczne manewry związane z udzielaniem (lub odmową) licencji eksportowych to elementy długofalowej taktyki. 

Zbliżające się wybory połówkowe w USA (jesień 2026) oraz zjazd Komunistycznej Partii Chin (jesień 2027) wpływają na sposób prowadzenia polityki po obu stronach. Według Przychodniaka to Pekin może sobie pozwolić na większy spokój i strategiczne planowanie. Z kolei USA muszą reagować na cykl wyborczy, co ogranicza ich elastyczność.

Dziś to Chiny są w bardziej komfortowej pozycji. Mają więcej możliwości, mniej presji i silniejsze poczucie kontroli nad sytuacją. Gra trwa, ale talia kart jest ewidentnie po ich stronie - podsumowuje ekspert.

Metale ziem rzadkich - klucz do technologicznej przewagi

Z kolei zdaniem Michała Bogusza, z perspektywy Pekinu każde porozumienie, które opóźnia poważniejszy konflikt, jest korzystne.

- Chińskie władze uważają, że czas gra na ich korzyść. Tego typu taktyczne zwycięstwa, nawet tymczasowe, dają im dodatkową przestrzeń do działania i przygotowania się do dalszej rywalizacji - mówi ekspert OSW.

Dodaje, że Chiny zdominowały globalny rynek rafinacji metali ziem rzadkich. Proces ten można przeprowadzać albo w sposób czysty, ale kosztowny, albo tanio i nieekologicznie. Chiny wybrały tę drugą drogę i prowadzą rafinację na masową skalę. Co więcej, wiele pierwiastków ziem rzadkich to produkty uboczne rafinacji innych metali, takich jak nikiel.

To sprawia, że dominacja Chin w jednym obszarze technologicznie przekłada się na przewagę w innych. Odtworzenie takiego łańcucha produkcji poza Chinami jest niezwykle kosztowne, czasochłonne i mało opłacalne, zwłaszcza w warunkach konkurencji z chińskimi firmami, które korzystają ze wsparcia państwa i nie podlegają surowym regulacjom środowiskowym.

Choć zawarte porozumienie może chwilowo złagodzić napięcia między Waszyngtonem a Pekinem, nie zmienia ono fundamentalnej dynamiki tej rywalizacji. Wojna handlowa to jedynie jeden z frontów znacznie szerszego konfliktu o dominację technologiczną, gospodarczą i polityczną. W tym starciu każda ze stron gra według odmiennych reguł i z innym horyzontem czasowym. Dlatego zamiast końca konfliktu, mamy do czynienia z kolejną fazą rozgrywki, w której taktyczne ustępstwa nie zmieniają strategicznych celów.

Karolina Wysota, dziennikarka money.pl

Wybrane dla Ciebie
Firmowe samochody tylko na prąd? Oto plan UE
Firmowe samochody tylko na prąd? Oto plan UE
Budowa bez pozwolenia. Sejm poparł poprawki Senatu
Budowa bez pozwolenia. Sejm poparł poprawki Senatu
Więzienie za rażące przekroczenie limitu prędkości. Ustawa trafi do prezydenta
Więzienie za rażące przekroczenie limitu prędkości. Ustawa trafi do prezydenta
Nowelizacja ustawy górniczej. Sejm przegłosował odprawy dla górników
Nowelizacja ustawy górniczej. Sejm przegłosował odprawy dla górników
Sejm za ujednoliceniem sposobu obliczania powierzchni użytkowej mieszkania
Sejm za ujednoliceniem sposobu obliczania powierzchni użytkowej mieszkania
Ambasador USA: Polska to jeden z cudów tego świata
Ambasador USA: Polska to jeden z cudów tego świata
Zapłacą ludziom za wymianę okien. Lotnisko rusza z akcją
Zapłacą ludziom za wymianę okien. Lotnisko rusza z akcją
Nagły zwrot Amerykanów. Zmieniają decyzję ws. rosyjskiego giganta
Nagły zwrot Amerykanów. Zmieniają decyzję ws. rosyjskiego giganta
Szybka kolej połączy Londyn i Niemcy. Podpisano memorandum
Szybka kolej połączy Londyn i Niemcy. Podpisano memorandum
Ważna umowa dla tysięcy Polaków. Poczta zdobyła gigakontrakt na obsługę sądów
Ważna umowa dla tysięcy Polaków. Poczta zdobyła gigakontrakt na obsługę sądów
Orange Polska zawarł nową umowę społeczną. Zakłada dobrowolne odejścia
Orange Polska zawarł nową umowę społeczną. Zakłada dobrowolne odejścia
Ile kosztuje funt? Kurs funta do złotego PLN/GBP 4.12.2025
Ile kosztuje funt? Kurs funta do złotego PLN/GBP 4.12.2025