Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. Katarzyna Izdebska-Białka
|

Ustawa o ochronie zwierząt. Minister środowiska mówi, co gryzie go w projekcie PiS

5
Podziel się:

- Jesteśmy za większą troską o zwierzęta, ale w sensowny sposób, a nie pisany na kolanie - mówił Michał Woś z Solidarnej Polski, minister środowiska. Wczoraj zagłosował za wyrzuceniem do kosza projektu PiS dotyczącego ochrony zwierząt. Ostatecznie jednak projekt trafił do prac w komisji.

Ustawa o ochronie zwierząt. Minister środowiska mówi, co gryzie go w projekcie PiS
Mszczonów, 16.09.2020. Minister środowiska Michał Woś podczas briefingu prasowego nt. perspektyw rozwoju geotermii w Polsce, 16 bm. przed budynkiem ciepłowni geotermalnej w Mszczonowie k. Warszawy. (aldg) PAP/Wojciech Olkuśnik (PAP, PAP/Wojciech Olkuśnik, Wojciech Olkuœnik)

63 posłów zagłosowało w środę w Sejmie za odrzuceniem projektu PiS zmian w ustawie o ochronie zwierząt. Wśród nich byli wszyscy przedstawiciele Solidarnej Polski, a więc i Michał Woś, minister środowiska.

- Nie podchodziłbym do tej ustawy w kategoriach moralnych – powiedział minister Woś w rozmowie z Gazeta.pl, na pytanie prowadzącego, w którym ten przypomniał słowa Jarosława Kaczyńskiego, że jest przekonany, iż poprą go wszyscy dobrzy ludzie w Polsce. Woś zaznaczył, że wiele jest tam rzeczy dobrych, ale dwie sprawy wydają mu się nie do przyjęcia.

Pierwsza to sprawa zbyt krótkiego vacatio legis wyznaczonego na rok. Zdaniem Michała Wosia i Solidarnej Polski, powinno być to 10 lat, rok na wygaszenie branży futerkowej to za mało. – Duża część tych firm ma kredyty – tłumaczył Woś.

Zobacz także: Obejrzyj także: Sklepowa nie obsłużyła klientki bez maseczki. Prof. Łętowska o zamieszaniu z wyrokiem

Solidarna Polska nie zgadza się też na "naruszanie miru domowego". - Policja będzie mogła wchodzić do domu właściciela każdego zwierzaka, żeby sprawdzić, czy jest przetrzymywane w dobrych warunkach – mówił w rozmowie z gazeta.pl.

Zdaniem Wosia, ustawa nie była odpowiednio konsultowana i jest pełna wad. - Jesteśmy za większą troską o zwierzęta, ale w sensowny sposób, a nie pisany na kolanie – mówił Michał Woś.

Michał Woś był też pytany o zmiany w rządzie. - Było 5 tur negocjacyjnych na najwyższym szczeblu. Na pewno jest mniej rozemocjonowania, niż większość komentatorów chciałoby to widzieć - powiedział Woś.

Nie chciał się odnieść do kwestii liczby ministerstw, dodał tylko, że to jest obiektem rozmów.

W kwestii awarii Czajki odparł, że kara dla Warszawy, zgodnie z tym, co mówił minister Gróbarczyk, może wynieść nawet 50-100 mln zł, decyzję podejmą Wody Polskie. W przypadku zaś skażenia rzeki w Dolinie Baryczy sprawę bada prokuratura.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(5)
Polska
4 lata temu
Minister rolnictwa i środowiska nie dbają o zwierzęta i teraz to dobrze widać a na tych stanowiskach powinni być ludzie z sercem i głową do tych spraw. Jak odejdą to tylko na dobre wyjdzie. Już dosyć przypadkowych ludzi na przypadkowych ministerskich stołkach, które akurat były wolne.
jnf748
4 lata temu
kot prezesa upomniał sie o kumpli i prezes musi tę ustawę przepchnąć przez cyrk na wiejskiej
NUTX
4 lata temu
Panie Woś, a kiedy PiS zatroszczy się o obywateli Polski ? Kiedy przestanie demolować opiekę zdrowotną, edukację, gospodarkę ?
Rolnik
4 lata temu
Jeżeli nie wiadomo o co chodzi to wiadomo o co. Wiecie że ta ustawa głównie niemieckie firmy będą się bogaci utylizacji. Mało tego w sklepach mięso drobiowe też zdrożeje a dla rolnika obniża cenę ale co tam gratuluje władzy właśnie rujnujecie polskie rolnictwo dając w prezencie zyski innym krajom za darmo pięknie
Ślepy
4 lata temu
Ustawa o ochronie zwierząt to tylko przykrywka aby odwrócić uwagę od wprowadzenia ustawy o bezkarności polityków.