Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Przemysław Ciszak
Przemysław Ciszak
|

Zużył prądu za 3,70 zł, a rachunek dostał na ponad 54 zł. "Przecież nikt tam nie mieszkał"

641
Podziel się:

- To drugie mieszkanie, od 4 lat stoi puste. Raz na tydzień włącza się piec, który utrzymuje temperaturę. Stąd tak niskie zużycie - tłumaczy money.pl Robert, który przesłał rozliczenie. - Byłem w szoku - dodaje.

Zużył prądu za 3,70 zł, a rachunek dostał na ponad 54 zł. "Przecież nikt tam nie mieszkał"
Robert nie ukrywa, że jest zaskoczony wysokością rachunku za prąd, którego właściwie nie używał (East News, Piort Kamionka, REPORTER)

Mieszkanie w starej kamienicy w Oleśnicy od czterech lat nie jest zamieszkałe. Właściciel od czasu do czasu przyjedzie sprawdzić sytuację, czasem zagrzeje wodę w czajniku elektrycznym, zaświeci światło.

Mieszka gdzie indziej i do tej pory nie zwracał specjalnie uwagi na szczegóły w rachunkach. Płacił i tyle. Jednak kiedy przyszło mu rozliczenie, w oczy rzuciła mu się pewna kwestia.

Zobacz także: Ceny prądu w górę. Ekspert tłumaczy powody

Rachunek na ponad 50 zł

- Wysokość rachunku zwróciła moją uwagę. Do tej pory były niższe. Przyjrzałem się więc zużyciu energii w mieszkaniu, którego nie używam. Okazało się, że przez 3 miesiące zużyłem prądu za 3,70 zł, ale rachunek opiewał na 54,42 zł - dziwi się pan Robert.

Jak to możliwe? Niestety, samo zużycie prądu to jedynie część opłaty, którą musi ponieść właściciel mieszkania. Dochodzą do tego podatki, opłaty i abonamenty. Tyle w sumie kosztuje możliwość skorzystania z energii od dystrybutora.

Pan Robert nie ukrywa, że jest zaskoczony wysokością rachunku za prąd, którego właściwie nie używał.

- Stałą temperaturę w mieszkaniu utrzymuje piec. Uruchamiany jest najwyżej raz na tydzień, i to w chłodniejsze dni. Dlatego faktura na ponad 50 zł wydała mi się absurdem - stwierdza.

Za co właściwie płacimy?

Co znajduje się w cenie prądu? Pierwsze trzy wiersze to faktyczne zużycie. Kolejne 14 pozycji to już dodatkowe opłaty. Niektóre naliczane są dopiero od niedawna.

Najnowszą pozycją na rachunku jest opłata mocowa, którą można nazwać opłatą za utrzymanie bezpieczeństwa energetycznego. Jej wysokość ustala URE. W rachunku Roberta wyniosła ona nieco ponad 9 zł.

W 2021 r. do rachunku jest też doliczana opłata OZE, przeznaczona na pokrycie kosztów wsparcia dla odnawialnych źródeł energii. Od początku nalicza się jej 2,20 zł za MWh netto, czyli 2,7 zł za MWh brutto. Dla pana Roberta to nieodczuwalny koszt, bo w jego przypadku za 3 miesiące wyniosła zaledwie 1 gr.

W rachunku znajdziemy też opłatę dystrybucyjną zmienną, która związana jest z kosztami dystrybucji energii elektrycznej. Ich wysokość uzależniona jest od ilości pobranej energii z sieci.

Podobnie opłata kogeneracyjna naliczana jest od zużycia. Czym ona jest? To cena, jaką płacimy za dostępność energii elektrycznej z, jak przekonuje URE, wysokosprawnej kogeneracji w krajowym systemie elektroenergetycznym. Mówić wprost, płacimy za modernizację.

Kosztem jest też utrzymanie urządzeń energetycznych. Ponosi je operator, ale my musimy się dorzucać. Rachunek zależy od rodzaju licznika. W tym wypadku jest to licznik jednofazowy, a opłata wynosi tu w sumie 24,58 zł za cały okres.

W rachunku jest jeszcze zawarty tzw. abonament. Co to takiego? To właściwie cena za obsługę klienta, a więc np. odczyty liczników, rozliczanie rachunków czy wszelkie koszty dostarczania korespondencji.

Jednak nie tylko kolejne pozycje opłat sprawiają, że za prąd płacimy więcej. Jak wyjaśniał w programie "Money. To się liczy" Bartłomiej Derski, ekspert portalu wysokienapiecie.pl, od stycznia zdecydowana większość gospodarstw domowych w Polsce będzie płacić o kilka złotych miesięcznie więcej, wzrosły bowiem ceny samej energii elektrycznej.

- W ciągu roku uzbiera się więc kilkaset złotych - podliczył. Jak dodał, w przyszłym roku trzeba spodziewać się tego samego. - Początek tego roku ze względu na mrozy był bardzo drogi, więc kontrakty zawierane na przyszły rok były kosztowne. Bardzo prawdopodobne, że w przyszłym roku znowu zobaczymy kilkuprocentowy wzrost na rachunkach za energię elektryczną dla gospodarstw domowych - przestrzegał.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(641)
Jerzy
rok temu
Mam identyczną sytuacje z domem niezamieszkałym. W ostatnim rachunku KW/H wyszła za 2,47 zł. Nie wspomniano o następnej złodziejskiej pozycji ,,opłata handlowa" stanowiła u mnie 30% w całym rachunku. Ciekawe jakie pokrętne tłumaczenie tego oszustwa.
ktosik
2 lata temu
ja mam zuzycia zero a rachunek dostalam na 38,00zl.To jest bardzo nieuczciwe i czxuje sie okradana w bialych rekawiczkach.Zlodzieje
dociekliwy
2 lata temu
Ja w starym domu do rozbiórki miałem przez parę miesięcy w ogóle odcięty ale jeszcze niewyrejestrowany licznik, i dostawałem po 70-parę złotych rachunku przy zużyciu 0kWh. Same jakieś abonamenty, jakościowe i przesyłowe, tylko czego?
Ruda
2 lata temu
Wczoraj dostałam rachunek z Energa S.A. i jestem w szoku. Zużycie 8 kW (dom niezamieszkany) do zapłaty 91,43 zł. (za okres 2 miesięcy). Ile czasu jeszcze będą rządzić złodzieje?!
LQT
3 lata temu
za dużo :) tak to ujmę. więcej pisać nie ma sensu.
...
Następna strona