Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
oprac. Robert Kędzierski
|

Wakacje z drogim kredytem? Napięcia na Bliskim Wschodzie mogą wpłynąć na RPP

12
Podziel się:

Analitycy PKO BP wskazują, że eskalacja konfliktu na Bliskim Wschodzie i związany z nią wzrost cen surowców energetycznych może negatywnie wpłynąć na tempo obniżek stóp procentowych w Polsce. Ekonomiści odnoszą się do ostatnich wydarzeń związanych z amerykańskim atakiem na Iran.

Adam Glapiński zaostrza ton
Adam Glapiński zaostrza ton (NBP, Pexels)

Według ekspertów PKO BP, bezpośrednim skutkiem działań militarnych USA jest wzrost cen surowców energetycznych. Ropa Brent odnotowała wzrost o blisko 2 proc., choć w pierwszej reakcji rynków zwyżka sięgała nawet 6 proc. Ekonomiści podkreślają, że "w krótkoterminowej perspektywie ścieżka cen ropy i gazu jest bardzo niepewna, z ryzykiem dalszych wzrostów".

Specjaliści banku zwracają uwagę na rosnące ryzyko otwartego konfliktu między Stanami Zjednoczonymi a Iranem, co może prowadzić do destabilizacji całego regionu. Głównym kanałem, przez który konflikt bliskowschodni wpływa na polską gospodarkę, są właśnie ceny surowców energetycznych. Istotnie wyższe ceny mogą skutkować opóźnieniem lub odsunięciem w czasie planowanych obniżek stóp procentowych przez Narodowy Bank Polski.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Pożyczaliśmy pieniądze od pracowników - oto historia Oshee -Dariusz Gałęzewski w Biznes Klasie

Amerykański atak na irańskie instalacje nuklearne

W nocy z soboty na niedzielę siły zbrojne Stanów Zjednoczonych przeprowadziły atak na trzy irańskie zakłady zajmujące się wzbogacaniem uranu. Operacja wojskowa objęła obiekty w Fordo, Natanz i Isfahanie. Działanie to stanowi włączenie się USA do prowadzonej od 13 czerwca izraelskiej ofensywy przeciwko Iranowi.

Deklarowanym celem tych działań militarnych jest zniszczenie programu atomowego Iranu. Po przeprowadzonym ataku minister obrony Stanów Zjednoczonych Pete Hegseth ogłosił, że irański program nuklearny został zniszczony.

Ekonomiści PKO BP zaznaczają, że obecna sytuacja geopolityczna stwarza poważne ryzyko dla stabilności cen energii, co z kolei może mieć bezpośrednie przełożenie na decyzje polskiego banku centralnego dotyczące polityki monetarnej. Wyższe ceny surowców energetycznych mogą bowiem generować presję inflacyjną, skłaniając NBP do ostrożniejszego podejścia w kwestii obniżek stóp procentowych.

Jakie powody ma RPP, obniżyć stopy procentowe?

Argumenty za obniżką stóp są liczne i przekonujące. Inflacja bazowa spadła do 3,3 proc., a inflacja konsumencka ma szansę powrócić do celu inflacyjnego już w trzecim kwartale 2025 roku. Dodatkowo obserwujemy spadek inflacji usług oraz ujemną dynamikę cen w ujęciu miesięcznym.

Nadchodząca projekcja Narodowego Banku Polskiego, która zostanie opublikowana na początku lipca, prawdopodobnie przedstawi znacznie bardziej optymistyczne prognozy niż marcowa wersja, co może stanowić kluczowy argument za luzowaniem polityki monetarnej.

Spadające wskaźniki inflacyjne jako główny argument za obniżkami

Szczegółowa analiza danych inflacyjnych dostarcza mocnych argumentów za obniżeniem stóp procentowych. Narodowy Bank Polski poinformował, że inflacja bazowa po wyłączeniu cen administrowanych wyniosła w maju 2,5 proc. rok do roku, co oznacza spadek z 2,7 proc. w kwietniu. Jest to kluczowy wskaźnik, ponieważ inflacja bazowa zazwyczaj określa uporczywość ogólnego wskaźnika inflacji.

Również główny wskaźnik inflacji konsumenckiej (CPI) wykazuje wyraźny trend spadkowy. Według danych Głównego Urzędu Statystycznego w maju obniżył się do równych 4 proc. rok do roku, w porównaniu do 4,3 proc. notowanych w kwietniu. Szczególnie istotny jest spadek inflacji usług, gdyż ten sektor gospodarki jest wyjątkowo wrażliwy na wewnętrzną presję inflacyjną.

Eksperci banku Santander w swoim komentarzu przekazanym do mediów prognozują, że "po spadku w lipcu inflacja utrzyma się w okolicach celu Narodowego Banku Polskiego w kolejnych miesiącach. Oznacza to, że Rada Polityki Pieniężnej ma znaczącą przestrzeń do złagodzenia polityki pieniężnej i rozpoczęcia cyklu obniżek stóp". Analitycy dodają, że rewizja w dół majowej inflacji zwiększa szanse na rozpoczęcie tego cyklu już w lipcu, choć bardziej prawdopodobny wydaje się wrzesień, kiedy będą znane nowe taryfy energetyczne oraz projekt budżetu państwa na 2026 rok.

Bliskowschodni konflikt jako czynnik powstrzymujący obniżki

Mimo licznych argumentów za obniżką stóp procentowych, narastający konflikt między Izraelem a Iranem może skutecznie pokrzyżować plany RPP. Członek Rady Cezary Kochalski w rozmowie z PAP przyznał, że dotychczas nie zakładał obniżki stóp w lipcu, a "ostatnie wydarzenia na Bliskim Wschodzie dodatkowo zmniejszają przestrzeń do takiego działania". Mimo to nie wykluczył całkowicie możliwości obniżki, dodając, że widzi przestrzeń do redukcji o 50-75 punktów bazowych do końca roku.

Głównym zagrożeniem wynikającym z konfliktu bliskowschodniego jest potencjalny wzrost cen ropy naftowej. Iran produkuje około 3,3 miliona baryłek ropy dziennie, z czego eksportuje około 2 miliony. Choć nie jest to dominujący udział w światowym rynku, to ropa naftowa mogłaby znacząco podrożeć w przypadku eskalacji konfliktu.

Szczególnie niepokojący jest scenariusz potencjalnej blokady Cieśniny Ormuz przez Iran. Przez ten strategiczny szlak przepływa około 20 proc. światowej konsumpcji ropy oraz około 3000 statków handlowych miesięcznie. Eksperci PZU w swoim raporcie ostrzegają, że taka sytuacja mogłaby doprowadzić do znacznie silniejszego wzrostu globalnych cen ropy, co odbiłoby się negatywnie na budżetach konsumentów na całym świecie.

Analitycy Banku Millennium przyznają, że ostatnie dane o inflacji stanowią argument dla zwolenników cięć stóp procentowych, jednak "perspektywa luźniejszej polityki fiskalnej i prawdopodobny brak determinacji rządu do konsolidacji fiskalnej będzie zwiększał ostrożność RPP w dozowaniu luzowania monetarnego". Eksperci dodają, że "po zmianie narracji prezesa po ostatnim posiedzeniu Rady cięcie stóp w lipcu wydaje się mniej prawdopodobne", choć nadal widzą przestrzeń do obniżenia stóp procentowych w tym roku o 50-75 punktów bazowych i o kolejne 100 punktów w roku przyszłym.

Choć wskaźniki ekonomiczne sugerują, że kredyty mogłyby wkrótce stanieć, to jastrzębie nastawienie prezesa NBP Adama Glapińskiego oraz niepewność związana z sytuacją na Bliskim Wschodzie mogą opóźnić ulgę dla kredytobiorców, którzy liczą na niższe raty swoich zobowiązań.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(12)
WYRÓŻNIONE
Prawda
3 tyg. temu
A tymczasem nieruchomości już nurkują w przepaść z cenami. Miniratki gdyby poczekać to kupilibyście za połowę wartości lub mniej bez dożywotniego kredytów . Brawo wy
Robin Hood in...
3 tyg. temu
Każdy pretekst dobry, żeby skubać ludzi
SpokojnieCzek...
3 tyg. temu
Im dłużej będą wysokie stopy procentowy tym większe odszkodowanie w raz z odsetkami dostaną kredytobiorcy za haniebny wskaźnik WIBOR. Czekamy na wyrok TSUE.