Wall Street na czerwono. Wyparowało 1,7 biliona dolarów. Efekt Trumpa
Na początku czwartkowej sesji z Wall Street wyparowało 1,7 biliona dolarów. Jak informuje "Rzeczpospolita", ostre spadki na światowych rynkach były odpowiedzią na wprowadzenie przez prezydenta USA Donalda Trumpa mechanizmu tzw. ceł wzajemnych.
Czwartkowa sesja na Wall Street rozpoczęła się od gwałtownych spadków. "Rzeczpospolita" relacjonuje, że Dow Jones Industrial stracił 2,7 proc., S&P 500 spadł o 3,1 proc., a Nasdaq Composite zniżkował o 4,2 proc.
Wyprzedawano przede wszystkim akcje sieci sklepów oraz koncernów, które dotąd mocno korzystały z globalizacji. Papiery Apple zniżkowały o 8 proc., Tesli o 4 proc., Nike o 12 proc., a sieci Dollar Tree o 11 proc. - czytamy w dzienniku.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Znany miliarder ujawnia po latach. "Stracona okazja"
Wpływ na waluty i surowce
Dolar stracił na wartości wobec głównych walut świata oraz złotego. "Po południu za 1 euro płacono 1,106 dol., a za 1 dolara 3,79 zł. Rentowność amerykańskich obligacji dziesięcioletnich zeszła do 4,05 proc. Cena złota ustanowiła rekord blisko 3160 dol., by później spaść w okolice 3100 dol. (...) Ropa gatunku WTI taniała natomiast blisko o 6 proc., a jej cena spadła poniżej 68 dolarów za baryłkę" - podaje "Rzeczpospolita".
Powodem wyprzedaży były ogłoszone przez Donalda Trumpa już po zamknięciu rynków w środę cła na towary ze wszystkich krajów świata, sięgające od minimum 10 proc. po 49 proc.
W przypadku największych partnerów handlowych USA, takich jak UE i Chiny stawki mają wynieść 20 proc., a Chin 34 proc. Wysokie cła mają objąć także produkty z państw azjatyckich jak Korea Płd., Japonia, Indie, Wietnam czy Bangladesz.