Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
oprac. Martyna Kośka
|

Im lepsza ochrona pracownika, tym gorzej. Dla pracownika

161
Podziel się:

Sztywny kodeks pracy to lepsza ochrona dla pracownika i tarcza chroniąca przed nadużyciami ze strony pracodawców. Tak przyjęło się myśleć. – Nieprawda – odpowiadają analitycy Forum Odpowiedzialnego Rozwoju i udowadniają, że im większa ochrona pracownika, tym dla niego gorzej. Jak to w ogóle możliwe?

Fundacja FOR powiązana z Leszkiem Balcerowiczem wzięła pod lupę kodeks pracy. Wnioski nie napawają optymizmem
Fundacja FOR powiązana z Leszkiem Balcerowiczem wzięła pod lupę kodeks pracy. Wnioski nie napawają optymizmem (Aleksandra Szmigiel/REPORTER)

Sztywny kodeks pracy to lepsza ochrona dla pracownika i tarcza chroniąca przed nadużyciami ze strony pracodawców. Tak przyjęło się myśleć. – Nieprawda – odpowiadają analitycy Forum Odpowiedzialnego Rozwoju i udowadniają, że im większa ochrona pracownika, tym dla niego gorzej. Jak to w ogóle możliwe?

"Indeks Elastyczności Zatrudnienia 2018: polski kodeks pracy w ogonie krajów UE i OECD. Dlaczego polscy pracownicy mają gorzej?" to tytuł publikacji wydanej przez związane z Leszkiem Balcerowiczem Forum Obywatelskiego Rozwoju. Jego badacze we współpracy z zagranicznymi partnerami przeanalizowali, na ile polski kodeks pracy jest elastyczny, gdy chodzi o regulowanie umów o pracę.

Wyniki nie napawają optymizmem: Polska zajmuje dopiero 30 miejsce na 41 krajów UE i OECD w Indeksie Elastyczności Zatrudnienia 2018. Analitycy wzięli pod uwagę 35 wskaźników, które pogrupowali w czterech kategoriach.

Polski pracodawca ma pod górkę

Badacze uznali, że sztywne regulacje dotyczące okresu próbnego i płacy minimalnej zniechęcają pracodawców do podejmowania ryzyka związanego z zatrudnianiem osób gorzej wykształconych i z mniejszym doświadczeniem. Zdaniem analityków, pracodawców ogranicza także wysoka płaca minimalna oraz ponadprzeciętnie, w porównaniu z innymi krajami Europy, wysokie ustawowe dodatki za pracę w weekendy.

Badacze przeanalizowali także zasady wypowiadania umowy o pracę i przyporządkowali Polskę do grupy 15 spośród 41 krajów, które wymagają by pracodawca zanim zacznie szukać nowych pracowników zaproponował pracę najpierw zwolnionym osobom. Wreszcie, tym co zniechęca pracodawców do zatrudniania są wysokie ustawowe odprawy i okresy wypowiedzenia.

- Na skutek sztywności kodeksu pracy gospodarka wolniej dostosowuje się do postępu technologicznego i zmian koniunktury za granicą. Trudniejsze zwalnianie powoduje, że pracodawcy boją się zatrudniać, a pracownikom trudniej jest zmieniać pracę. Nowoczesne sektory rosną wolniej, a tworzenie miejsc pracy w recesji jest dodatkowo hamowane – czytamy we wnioskach.

Szeroka furtka dla umów cywilnoprawnych

Sztywność kodeksu pracy zachęca do nadużywania innych form zatrudnienia. Nie bez przyczyny Polska ma najwyższy udział zatrudnienia na umowach na czas określony i cywilnoprawnych w UE. W 2016 roku wyniósł on 27% wobec 18% w przeregulowanych krajach południa UE, 11% w najbardziej rozwiniętych dużych krajów UE i tylko 8% w pozostałych postsocjalistycznych państwach członkowskich UE.

Zobacz też: Polscy pracownicy mają gorzej

Z pozostałymi wnioskami można się zapoznać nastronie Forum. Lektura ciekawa, choć szeregowych pracowników może szokować wyrażane przekonanie, że przyznane na ich rzecz przywileje są dla nich, w gruncie rzeczy, krzywdzące. Wnioski są ciekawym przyczynkiem do dyskusji, niemniej badanie FOR zdaje się odzwierciedlać opinie tylko jednej strony, pracodawców.

wiadomości
gospodarka
KOMENTARZE
(161)
WYRÓŻNIONE
ZJ
7 lat temu
Do właścicieli portalu. Sponsorzy promocji tego Pana jeszcze nie rozumieją, że dla Polaków ten "zatroskany" o polskiego pracownika to śmierdzący POlityczny trup. Zapach trupa przechodzi na promującego. Nie pomogą więc żadne zaklęcia. Pan Balcerowicz przejdzie do historii Polski jako osoba, która doprowadziła do tragedii i ubóstwa miliony Polaków poprzez likwidację zakładów pracy i niszczenie polskiej gospodarki. Żeby więc takie bzdury nie powstawały jak powyższy artykuł, należy na wzór niemiecki pozbyć się mediów z niepolskim kapitałem. W Niemczech obcy kapitał w mediach jest zerowy. U nas musimy też tak zrobić.
Ala
7 lat temu
Wyjątkowo bezczelny artykuł . Dobrze że era tego "eksperta" już się skończyła.
olo
7 lat temu
Tylko że bez stabilnej dobrze płatnej pracy nie będzie po prostu rodzin. A za te dzieci co jakoś się z w padek pojawiły na świecie to alimenty będzie płaciło państwo czyli podatnik. Nie się bez załatwionej w budzętówce pracy w ogóle funkcjonować bo śmieciowe prace agencyjne, żenujące zarobki, dziś pracujesz jutro nie pracujesz. Twoja kobieta z dzieckiem czy jeszcze bez nie chce cię widzie bo nie przynosisz pieniędzy. Komornik ściga za alimenty a zczego zapłacisz jak sam nie ma siebie z czego utrzymać. Koszmar. Wyjazd za granicę dziś to taki sam koszmar tylko jeszcze wzmocniony lichymi możliwościami porozumienia się w obcym języku. Ale prace też takie że o 11 wieczór dostajesz esesmesa że jutro nie pracy, co rusz niepłacone przestoje ale ciebie ciągają żebyś zapłacił za pokój. Tak że są dwie prawdy prawda czasów i prawda ekranu.
...
Następna strona