Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
oprac. Przemysław Ciszak
|

Więcej dni wolnych w podstawówkach. To nowa propozycja MEN

466
Podziel się:

O ich terminach zdecyduje dyrektor po zasięgnięciu opinii rady szkoły lub rady pedagogicznej.

Więcej dni wolnych w podstawówkach. To nowa propozycja MEN
(East News)

Maksymalnie osiem - a nie, jak obecnie, sześć - dni wolnych od lekcji będą mogli zarządzić dyrektorzy szkół podstawowych - zakłada projekt nowego rozporządzenia w sprawie organizacji roku szkolnego, skierowanego do uzgodnień międzyresortowych i konsultacji publicznych.

Projektowane nowe rozporządzenie reguluje m.in. liczbę dodatkowych dni wolnych od zajęć dydaktyczno-wychowawczych pozostających w dyspozycji dyrektora szkoły.

Są to dni wolne od lekcji (mogą być ustalone np. w dni egzaminów zewnętrznych lub w dni świąt religijnych niebędących dniami ustawowo wolnymi od pracy), o których terminach decyduje dyrektor po zasięgnięciu opinii rady szkoły, a w przypadku jej braku - rady pedagogicznej, rady rodziców i samorządu uczniowskiego.

Ustalone terminy dla danego roku szkolnego muszą zostać podane do wiadomości nauczycielom, rodzicom i uczniom do 30 września.

W dodatkowe dni wolne szkoła ma obowiązek zorganizowania zajęć wychowawczo-opiekuńczych oraz poinformowania rodziców o możliwości przyjścia do szkoły i udziału w nich ich dzieci.

Obecnie takich dni w szkołach podstawowych może być maksymalnie sześć. Po zmianie ma być ich do ośmiu. Jak zaznaczono w uzasadnieniu do projektu rozporządzenia, w ramach ośmiu dni wolnych, trzy dni mogą być wolne z przeznaczeniem na przeprowadzanie egzaminu ósmoklasisty, a trzy na rekolekcje.

Zwiększenie - o dwa dni - liczby dni wolnych związane jest z tym, że sprawdzian szóstoklasisty przeprowadzany na zakończenie nauki w 6-letniej szkole podstawowej trwał tylko jeden dzień, a egzamin ósmoklasisty, który ma być przeprowadzany na zakończenie 8-letniej szkoły podstawowej, będzie przeprowadzany w trzy następujące po sobie dni.

W szkołach branżowych, które zastąpią zasadnicze szkoły zawodowe, dyrektor będzie mógł przeznaczyć do sześciu dni na przeprowadzenie egzaminów potwierdzających kwalifikacje w zawodzie; tak samo będzie w szkołach policealnych i placówkach kształcenia praktycznego.

W liceach ogólnokształcących i technikach - tak jak dotychczas - liczba dni do dyspozycji dyrektora będzie wynosić do 10.

Projektowane nowe rozporządzenie zawiera także przepisy dotyczące terminów rozpoczynania i kończenia zajęć dydaktycznych w szkołach - będą one takie same jak obecnie obowiązujące.

Projektowane rozporządzenie ma być stosowane w szkołach nowego typu wprowadzanych stopniowo od 1 września 2017 r. Wówczas to zaczną funkcjonować 8-letnie szkoły podstawowe - uczniowie, którzy w czerwcu tego roku skończyli naukę w VI klasach szkoły podstawowej, zamiast do I klasy gimnazjum, pójdą jesienią do VII klasy.

W szkołach starego typu, czyli wygaszanych gimnazjach, 3-letnich liceach ogólnokształcących, 4-letnich technikach oraz zasadniczych szkołach zawodowych nadal będzie obowiązywało obecne rozporządzenie. Będzie ono tam stosowane do końca ich funkcjonowania.

kraj
prawo
edukacja
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(466)
WYRÓŻNIONE
pijany Juncki...
8 lat temu
Jestem zszokowany artykułem!!! - w zasadzie jego wartością i krzykliwym nagłówkiem napisanym przez półgłówka.
Mama_M
8 lat temu
Gdyby ktoś chciał przeprowadzić naprawdę reformę, to powinno sie ją zacząć od ilości uczniów w klasach, później stworzyć normalny program nauczania i normalną ilosć godz.!
ela 64
8 lat temu
Jak to było w PRL, że do szkoły chodziło się 6 dni w tygodniu, nauczyciele dawali radę, egzaminy też były. Po lekcjach były SKS ( szkolne koła sportowe),koła zainteresowań z matematyki, biologii, fizyki . Wyjścia bywały 2 w roku, do teatru i kina, reszta to nauka. Nie było zielonych szkół,uczniowie wiedzieli, że w szkole się uczy nie bawi. Ale nie było dyslektyków, a matematykę znał każdy i to dobrze. Teraz pół roku w roku, uczniowie maja wolne, to jak maja znać matematykę, czytać książki?!!!!!
...
Następna strona