Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

"Nasz kraj będzie zadymioną pustynią". PO krytykuje pomysł ministerstwa środowiska

68
Podziel się:

Według Platformy PiS ma na celu odebranie wojewódzkich funduszy ochrony środowiska marszałkom województw.

"Nasz kraj będzie zadymioną pustynią". PO krytykuje pomysł ministerstwa środowiska
(EAST NEWS)

PiS - ekipa spod znaku "piły i siekiery" - poprzez projekt ws. funkcjonowania funduszy środowiska próbuje dorwać się do instytucji, które zajmują się ich finansowaniem - uważają posłowie PO. Oceniają, że jest to "skandaliczne działanie", które ma stworzyć miejsca dla kolejnych "PiS-iewiczów".

Przewodniczący Komisji Ochrony Środowiska, Zasobów Naturalnych i Leśnictwa Stanisław Gawłowski (PO) na piątkowej konferencji w Sejmie przekonywał, że proponowane przez PiS zmiany do ustawy Prawo ochrony środowiska są związane z "demontażem" systemu finansowania ochrony środowiska w Polsce.

Według niego, PiS ma na celu odebranie wojewódzkich funduszy ochrony środowiska marszałkom województw. Wyjaśnił, że z tych funduszy jest finansowana m.in. walka ze smogiem czy gospodarka wodno-ściekowa.

Gawłowski zwrócił uwagę, że Biuro Analiz Sejmowych zleciło opinie zewnętrzne trzem konstytucjonalistom, a wszystkie wykazały, że proponowane zmiany są niezgodne z ustawą zasadniczą.

- Minister (środowiska Jan Szyszko)
nie może odbierać władztwa nad instytucją samorządową marszałkom poprzez zmianę rad nadzorczych i zarządów. To ma być kolejne miejsce PiS-iewiczów" - mówił poseł PO. Jego zdaniem "ekipa spod znaku "piły i siekiery" próbuje dorwać się do instytucji, które zajmują się finansowaniem ochrony środowiska". Gawłowski przekonywał, że jest to "skandaliczne działanie", które - jak mówił - "po raz kolejny przyniesie negatywne skutki dla polskiego systemu ochrony środowiska".

Również wiceszef sejmowej Komisji Samorządu Terytorialnego i Polityki Regionalnej Jacek Protas (PO) ocenił, że PiS-owski projekt nowelizacji ustawy to "kolejna odsłona zamachu na samorządy terytorialne w Polsce, który trwa od kilkunastu miesięcy".

- Powstaje pytanie: w jaki sposób samorządy województw, samorządy powiatów, miast i gmin mają realizować programy ochrony środowiska, nie dysponując żadnym środkami? Czy wszystkie działania związane ze środowiskiem w Polsce ma prowadzić pan minister Szyszko? Jeśli tak, to niedługo nasz kraj będzie wyglądał jak zadymiona pustynia - stwierdził Protas.

Sejmowa Komisja Ochrony Środowiska doprecyzowała w czwartek przepisy projektu ustawy, która ma zmienić sposób powoływania rad nadzorczych wojewódzkich funduszy ochrony środowiska.

Nowe prawo skutkować będzie zmniejszeniem liczby członków rad nadzorczych w Narodowym Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej z 12 osób do 11, a w wojewódzkich funduszach - z siedmiu do pięciu osób. Liczba członków zarządów wojewódzkich funduszy ma spaść z czterech do jednej osoby, maksymalnie dwóch. Mandat dotychczasowych rad nadzorczych wojewódzkich funduszy ochrony środowiska i gospodarki wodnej oraz NFOŚiGW ma wygasnąć po 14 dniach od wejścia w życie ustawy. Projekt przygotowali posłowie PiS.

Autorzy projektu przekonują, że zmiany w prawie są konieczne m.in. z powodu skomplikowania procedury zgłaszania i wyznaczania członków rad nadzorczych wojewódzkich funduszy. Obecnie uprawnienia do powoływania i odwoływania członków rad nadzorczych funduszy mają zarówno sejmiki województw, jak i minister środowiska. Odwołuje on członków rad nadzorczych funduszy, jeżeli przestali pełnić określone w ustawie funkcje. PiS uważa, że obecne przepisy mogą doprowadzić do sytuacji, w której wakat może trwać nawet kilka miesięcy. Ich zdaniem powoływanie i odwoływanie członków rad przez ministra środowiska usprawni ten proces.

Z proponowanymi zmianami zdecydowanie nie zgadza się opozycja. Jej przedstawiciele podczas pierwszego czytania projektu zarzucili partii rządzącej, że zmieniając sposób wyboru członków rad nadzorczych w wojewódzkich funduszach dokonuje skoku "na kasę i stołki".

kraj
prawo
ekologia
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(68)
WYRÓŻNIONE
anty
9 lat temu
pis powinien mieć sierp i młot w herbie byłoby rodzinnie
star
9 lat temu
Największym złodziejstwem obecnie jest okradanie właścicieli pojazdów przez firmy ubezpieczeniowe.Nie mogę pojąć dlaczego nie można czasowo wycofać z użtku samochodu osobowego czy motocykla tak jak w innych krajach przecież to czyste złodziejstwo i to w imie państwa.Takiego złodziejstwa to nawet za komuny nie było.
525
9 lat temu
Pis nie daje wyborów a to sie ludziom nie podoba kupili ludzi 500+
...
Następna strona