Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

"Panama Papers" trafią do internetu. Upublicznią nazwy ponad 200 tys. firm

0
Podziel się:

Międzynarodowe Konsorcjum Dziennikarzy Śledczych ma dzisiaj upublicznić bazę ponad 200 tysięcy firm z "Panama papers" i powiązanych z nimi osób. Około 19 - czasu obowiązującego w Polsce - mają być dostępne pod adresem internetowym offshoreleaks.icij.org.

"Panama Papers" trafią do internetu. Upublicznią nazwy ponad 200 tys. firm
(PAP/EPA)

Międzynarodowe Konsorcjum Dziennikarzy Śledczych ma dzisiaj upublicznić bazę ponad 200 tysięcy firm z "Panama Papers" i powiązanych z nimi osób. Około 19 - czasu obowiązującego w Polsce - mają być dostępne pod adresem internetowym offshoreleaks.icij.org.

Są to dokumenty przekazane ponad rok temu niemieckiej gazecie "Sueddeutsche Zeitung" przez anonimowe źródło ukrywające się pod pseudonimem "John Doe". Światowe media ujawniły wówczas, że to 11,5 mln dokumentów dotyczących 214 tysięcy fikcyjnych firm.

Wyciekły one z panamskiej kancelarii prawnej Mossack Fonseca, która należy do największych na świecie placówek oferujących klientom zakładanie i prowadzenie firm offshore znajdujących się w tzw. rajach podatkowych. Jej współzałożyciel zapewniał, że kancelaria nie jest odpowiedzialna za żadne przestępcze działania prowadzone z firmami offshore tworzonymi dla jej klientów.

Wśród osób zamieszanych w aferę wymieniano brytyjskiego premiera Davida Camerona, bliskich współpracowników prezydenta Rosji Władimira Putina, prezydenta Argentyny Mauricio Macriego, czy argentyńskiego gwiazdora Lionela Messiego i hiszpańskiego reżysera Pedra Almodovara. Z powodu "Panama Papers" podał się do dymisji premier Islandii Sigmundur Davi Gunnlaugsson.

W dniu, kiedy światowe media poinformowały o "Panama Papers", "Gazeta Wyborcza" napisała, że klientem firmy był Paweł Piskorski, były prezydent Warszawy i szef Stronnictwa Demokratycznego, a także akcjonariusze grupy ITI: Mariusz Walter i Bruno Valsangiacomo oraz biznesmen Marek Profus. Piskorski zapewniał w mediach, że wszystkie działania, które podejmował przy rejestracji firmy w Panamie są zgodne z prawem. Powiedział też, że nie ma nic do ukrycia.

Prokuratura Krajowa informowała, że polskie wątki w aferze "Panama Papers" zbada specjalny zespół prokuratorów. Mieli go tworzyć prokuratorzy, funkcjonariusze Centralnego Biura Antykorupcyjnego, przedstawiciele kontroli skarbowej i resortu finansów. Zespół powołał Prokurator Generalny Zbigniew Ziobro.

Śledztwo dotyczy uchylania się od płacenia podatków a także zaniżania dochodów i ich ukrywania. A ponadto także prania brudnych pieniędzy. Zbigniew Ziobro już na początku kwietnia zapowiedział zbadanie sprawy dokumentów, które wyciekły z panamskiej kancelarii prawnej, dotyczących zakładania firm w rajach podatkowych - znanych jako "Panama Papers".

Generalny Inspektor Informacji Finansowej Wiesław Jasiński poinformował na początku kwietnia, że analiza resortu finansów będzie dotyczyć osób i podmiotów z Polski, wymienionych w publikacjach medialnych. Taką analizę umożliwia ustawa o praniu brudnych pieniędzy i finansowaniu terroryzmu.

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)