Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Podniesienie stopy procentowej przez Bank Rosji. "Desperacki krok"

1
Podziel się:

Podniesienie stopy procentowej to desperacki krok, ale sytuacja wydaje się coraz bardziej rozpaczliwa - komentują analitycy.

Podniesienie stopy procentowej przez Bank Rosji. "Desperacki krok"
(PAP/EPA)

Desperacki krok - tak podniesienie przez Bank Rosji podstawowej stopy procentowej aż o 6,5 punktu procentowego komentują we wtorek analitycy. Ich zdaniem rosyjskie władze mogą zakazać nawet obywatelom wyprowadzenia kapitału z kraju.

Aktualizacja 14:04

Jak pisze korespondent BBC w Moskwie Steve Rosenberg, podniesienie w ubiegłym tygodniu przez Bank Rosji podstawowej stopy procentowej o 1 punkt procentowy można przyrównać do _ podania przez lekarza poważnie choremu pacjentowi tabletki od bólu głowy _. Teraz bank sięgnął po defibrylator - komentuje Rosenberg podniesienie w nocy z poniedziałku na wtorek stopy procentowej aż o 6,5 punktu procentowego, do 17 proc. Decyzja ta została podjęta w związku z gwałtownym spadkiem rubla, który trwa od paru tygodni.

To desperacki krok, ale sytuacja wydaje się coraz bardziej rozpaczliwa - dodaje Rosenberg. Wczoraj waluta narodowa Rosji straciła na wartości najwięcej od ponad 15 lat - około 10 proc. wartości w stosunku do dolara.

Rosenberg relacjonuje, że na ulicach Moskwy wczoraj nie widać było oznak paniki, przed bankami nie ustawiały się kolejki. Podniesienie stopy procentowej wynika z tego, iż Bank Rosji jest świadom, że musi wzmocnić krajową walutę, aby zapobiec panice.

_ Ale wiąże się to z ryzykiem, gdyż wysokie stopy procentowe spowalniają wzrost gospodarczy, a to nie jest dobre dla będącej na krawędzi recesji Rosji _ - pisze korespondent BBC.

Brytyjski _ Guardian _ nazywa decyzję banku centralnego _ dramatyczną interwencją _, której głównym celem jest utrzymanie wiarygodności. Rubel stracił na wartości około 10 proc, co świadczy o utracie zaufania, wykraczającej poza spadek cen ropy. Moskwa, która musi stawiać czoło zaostrzającym się zachodnim sankcjom, wyglądała na słabą, a jej gospodarka była na łasce rynków dewizowych.

Dziennik przypomina, że było to największe podniesienie stopy procentowej w ciągu jednego dnia od kryzysu finansowego w 1998 r., który pogrążył Rosję w recesji i wstrząsnął rynkami finansowymi na całym świecie.

Według analityka Standard Bank Timothy'ego Asha rosyjskie władze mają do czynienia z zaawansowanym kryzysem rubla, który jest bardziej zbliżony do rosyjskiego kryzysu z 1998 r. niż do światowego załamania gospodarki w 2008 r. Ash uważa, że Bank Rosji nie podjął dostatecznie zdecydowanych kroków, by powstrzymać kryzys.

Jak pisze _ Guardian _, analitycy wskazują, że rosyjscy politycy mogą zdecydować się na jeszcze bardziej drastyczne działania, by stabilizować walutę, np. powstrzymać obywateli przed wyprowadzaniem pieniędzy z kraju.

- _ Gospodarka rosyjska stacza się wraz z cenami ropy _ - ocenia Rafał Antczak z Deloitte. Obroną przed odpływem kapitału jest podwyżka stóp procentowych, która ma zatrzymać odpływ kapitału. Wczorajsza decyzja banku centralnego trochę umocniła rubla, który traci na wartości systematycznie od lipca. Zdaniem eksperta, jest to objaw niedowierzania inwestorów w siłę gospodarki rosyjskiej. Tym bardziej, że zadłużenie największych firm jest dwukrotnie wyższe niż poziom rezerw rosyjskich.

Zdaniem Rafała Antczaka, Rosja wchodzi w rok 2015 z brakiem możliwości spłaty zadłużenia i zbyt małymi rezerwami finansowymi, żeby zatrzymać spadki na rynku. Jak podkreśla ekspert, to jest równia pochyła i nie będzie łatwo zatrzymać tego spadku bez fundamentalnej zmiany polityki rosyjskiej. Aktualnie Rosja przeznacza ponad 20 procent wydatków budżetowych na zbrojenia. Zdaniem Rafała Antczaka prezydent Putin ma poważny dylemat, czy utrzymać agresywną politykę imperialną, czy ogłosić NEP 2. Tylko nie wiadomo, czy ktokolwiek w zmianę jeszcze uwierzy - dodaje ekspert.

Czytaj więcej w Money.pl

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(1)
Monter
2 lata temu
No to u nas Glapiński robi takie desperackie kroki co miesić!! Dziwne, że nikt nie odnosi się do tego z alarmem, a mało tego, rząd nie widzi w tym nic złego...