Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

Praca na kilka etatów. Jak pogodzić dodatkowe obowiązki?

38
Podziel się:

Z danych Eurostatu wynika, że aż 7 proc. z 15,6 mln aktywnych zawodowo Polaków pracuje na kilka etatów (średnia w UE to ok. 4 proc.). Więcej wieloetatowców niż u nas jest w Szwecji, Holandii, Norwegii i Danii. W drugiej pracy spędzamy nawet 15 godzin tygodniowo. 
Coraz częściej też, by dorobić lub zyskać nowe doświadczenia, zatrudnieni w pełnym wymiarze godzin, głównie młodzi Polacy, znajdują kolejne zlecenia. Jak pogodzić pracę z dodatkowymi obowiązkami?

Praca na kilka etatów. Jak pogodzić dodatkowe obowiązki?
(StartupStockPhotos/CC0 Public Domain/pixabay)

Z danych Eurostatu wynika, że aż 7 proc. z 15,6 mln aktywnych zawodowo Polaków pracuje na kilka etatów (średnia w UE to ok. 4 proc.). Więcej wieloetatowców niż u nas jest w Szwecji, Holandii, Norwegii i Danii. W drugiej pracy spędzamy nawet 15 godzin tygodniowo. Coraz częściej też, by dorobić lub zyskać nowe doświadczenia, zatrudnieni w pełnym wymiarze godzin, głównie młodzi Polacy, znajdują kolejne zlecenia. Jak pogodzić pracę z dodatkowymi obowiązkami?

Z badania "Freelancer w Polsce 2012" wynikało, że aż co czwarty traktował je jak drugą pracę. Pogodzenie stałego zatrudnienia w trybie 9-17 z dodatkowym zajęciem wymaga jednak sporej dyscypliny. Oto kilka strategii, które pozwolą mądrze się zorganizować.

Ustal priorytety, ale szanuj każde zlecenie

Co jest naszym głównym źródłem utrzymania? To pytanie zasadnicze. Jeśli rozpiszemy sobie miesięczne wpływy, zobaczymy czarno na białym, który pracodawca powinien być traktowany priorytetowo. To trzeba brać pod uwagę, przyjmując kolejne zlecenia. Oczywiście nie oznacza to, że dodatkowe zajęcia można traktować po macoszemu. - Warto zawsze pamiętać, że każda nasza zawodowa aktywność pozostawia ślad, a każdy kontakt może być w przyszłości ważny. Lepiej więc nie zostawiać po sobie złego wrażenia – mówi Bartosz Struzik z serwisu MonsterPolska.

Dorabiaj w tej samej albo pokrewnej działce

To z pewnością ułatwi sprawę. Jeśli po godzinach robimy to, na czym doskonale się znamy, jest łatwiej. Można też w ten sposób doskonalić swoje zawodowe umiejętności.

- Trzeba jednak mieć na uwadze, że to sprawdza się wtedy, gdy traktujemy freelance jako sposób na podreperowanie domowego budżetu. Jeśli szukamy zawodowej zmiany, najlepiej próbować dorabiać w wymarzonej branży. Można na przykład poszukać organizacji pozarządowej i zaproponować jej swoją pomoc w ramach wolontariatu – dodaje ekspert MonsterPolska.

Ustal stały harmonogram

Kiedy robić dodatkowe rzeczy, jeśli w ciągu dnia angażuje nas główna praca? Dobrze sprawdza się zarezerwowanie na to poranków. Godzina przed wyjściem do pracy może być jak dobra, intelektualna rozgrzewka. To oczywiście nie zadziała w przypadku tzw. sów. Osoby, które nie chcą i nie lubią pracować o świcie, mogą to robić bezpośrednio po pracy albo przed pójściem spać. Najważniejsze, by ustalić sobie w miarę stały harmonogram i rozłożyć dodatkowe zajęcia w czasie.

Oszczędzaj czas, oszczędzaj siebie

Żeby pogodzić stałą pracę i zlecenia, trzeba wycisnąć, ile się da z każdej minuty. Warto więc sięgnąć po automatyczne rozwiązania. Bez trudu znajdziemy aplikacje i programy, które ułatwią np. wystawianie faktur, dodawanie kontaktów czy zapisywanie plików w chmurze. Każde zaoszczędzone 10 minut jest na wagę złota.

By uniknąć wypalenia, trzeba też oszczędzać siebie i planować wolne. W stałej pracy sprawa jest prosta – bierzemy urlop. W przypadku zleceń trzeba to skrupulatnie poukładać i dobrze zaplanować pracę przed urlopem.

praca
wiadomości
gospodarka
Źródło:
Monster Polska
KOMENTARZE
(38)
WYRÓŻNIONE
esencja zła
9 lat temu
tak sie dzieje gdy wariaci dostaja sie do rza dzenia krajem
BRANIEWO
9 lat temu
No właśnie. Jak to wytrzymują ci co są w ZARZĄDACH 3, 4, albo i pięciu spółkach. Ile się muszą napracować biedacy by wyciągnąć te 10 000 zł od jednej. A jeszcze kapnie też ze swojego etatu, bo za darmo listy obecności nie będzie podpisywać.
lila
9 lat temu
praca na kilka etatów,to szara rzeczywistość większości w małych miastach,kto ma etat-czytaj umowę o pracę,nie szuka nic więcej. Większość pracująca na śmieciówce musi brać kilka takich prac,żeby wyżyć "do pierwszego">Komu potrzebne jakieś gadżety technologiczne to tego typu prac,artykuł tendencyjny i reklamowy.Tacy ludzie patrza tylko jak zdążyć na autobus między jedną a drugą tanią robotą,nie wystawiają żadnych faktur,nie potrzebują "chmury"danych,potrzebują stałej pracy,zeby utrzymać rodzinę