Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Rex Tillerson był szefem rosyjsko-amerykańskiej spółki - twierdzą media

11
Podziel się:

Z dokumentów wynika, że inni członkowie zarządu spółki pochodzili z Teksasu, Moskwy oraz dalekiego wschodu Rosji - pisze brytyjski dziennik. Przypomina też, że podatek korporacyjny na Bahamach wynosi zero.

Władimir Putin i Rex Tillerson
Władimir Putin i Rex Tillerson (AFP/EAST NEWS)

Desygnowany na stanowisko sekretarza stanu USA Rex Tillerson, prezes koncernu paliwowego ExxonMobil, był dyrektorem rosyjsko-amerykańskiej spółki naftowej Exxon Neftegas, zarejestrowanej na Bahamach - podaje w poniedziałek "The Independent".

Aktualizacja 13:43

"Independent", jak i inne media, powołują się na pochodzące z 2001 roku przecieki dotyczące dokumentacji Exxon Neftegas, której szefem Tillerson był w latach 1998-2001 roku.

Z dokumentów tych wynika, że inni członkowie zarządu spółki pochodzili z Teksasu, Moskwy oraz dalekiego wschodu Rosji - pisze brytyjski dziennik. Przypomina też, że podatek korporacyjny na Bahamach wynosi zero.

Exxon Neftegas jest operatorem projektu Sachalin-1, w ramach którego wydobywa się ropę i gaz na północno-wschodnim szelfie wyspy Sachalin. Jednym z udziałowców w tym przedsięwzięciu jest rosyjski koncern naftowy Rosnieft.

Dokumenty dotyczące Exxon Neftegas trafiły w 2001 roku za sprawą anonimowego źródła (Bahama Leaks), wraz z pakietem innych informacji, do niemieckiego dziennika "Suddeutsche Zeitung".

Tillerson posiada akcje Exxon Mobil warte ponad 200 mln dolarów. Został odznaczony przez prezydenta Rosji Władimira Putina Orderem Przyjaźni w 2013 roku, gdy rozwinęła się intensywna współpraca amerykańskiego koncernu z rosyjskim gigantem naftowym Rosnieft.

Tillerson to szef jednaj z największych na świecie firm naftowo-gazowych i najwyżej skapitalizowanych firm giełdowych; ma on duże doświadczenie w kontaktach z przywódcami innych państw, a z Putinem znajomość zawarł blisko 20 lat temu.

Szef ExxonMobil uchodzi też za przyjaciela wpływowego prezesa Rosnieftu Igora Sieczyna, należącego do najbliższego kręgu rosyjskiego prezydenta. Sieczyn, jak i jego firma, objęci są amerykańskimi sankcjami, nałożonymi na Moskwę po aneksji Krymu.

Tillerson był zdecydowanym przeciwnikiem tych restrykcji, ponieważ odcięły one jego koncern od zysków z rosyjskich inwestycji. Pod jego rządami ExxonMobil nastawił się głównie na ekspansję w Rosji i zdobył prawa do odwiertów na tak rozległych terytoriach, że przerosło to operacje koncernu w kraju - podał Bloomberg.

Kandydatura szefa ExxonMobil na stanowisko szefa dyplomacji musi zostać zatwierdzona przez Senat USA. Wpływowi republikańscy senatorzy z senackiej komisji spraw zagranicznych - John McCain i Marco Rubio już zakwestionowali decyzję prezydenta elekta Donalda Trumpa w sprawie nominacji Tillersona.

Według think tanku CSIS, w którego zarządzie zasiada Tillerson, żaden inny Amerykanin nie ma tak bliskich kontaktów z rosyjskim przywódcą.

- W ramach swoich obowiązków jako szef jednego z największych koncernów naftowych Tillerson kontaktował się z naszymi przedstawicielami - powiedział Dmitrij Pieskow, rzecznik prezydenta Rosji Władimira Putina podczas telekonferencji z dziennikarzami dodając, że amerykański biznesmen "wykonuje swoje obowiązki w bardzo profesjonalny sposób". Zapytany o to, jak bliskie były kontakty Putina i Tillersona, Pieskow odpowiedział: To były spotkania robocze. Prezydent Putin przyjął go kilka razy.

64-letni Tillerson przez całą swą karierę związany był z ExxonMobil. Zaczął pracować dla koncernu zaraz po studiach w 1975 roku, od 2006 roku stoi na czele zarządu firmy.

Oprac. Bartosz Wawryszuk

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(11)
zyta
7 lat temu
A za to się niełaska wziąć? Minister obrony zasiada w radzie fundacji Głos, gdzie prezesem zarządu jest Robert Jerzy Luśnia (TW "Nonparel"), - wieloletni współpracownik Antoniego Macierewicza i peerelowskiej bezpieki. Luśnia był też wiceprezesem spółki Herbapol Lublin, której pieniędzmi samowolnie płacił firmie Macierewicza. Przez lata Antoni Macierewicz - wbrew swojemu publicznemu wizerunkowi - blisko współpracował z Robertem Luśnią (TW "Nonparel"), uznanym przez sąd za płatnego informatora SB. Formalnie rzecz biorąc, Macierewicz współpracuje z nim i dzisiaj, gdy jest ministrem obrony narodowej. Bo wciąż zasiada w radzie fundacji Głos, której prezesem zarządu jest Luśnia. W latach 80. oficerem prowadzącym Luśni był esbek Józef Nadworski o podejrzanych koneksjach z sowiecko-rosyjskim wywiadem. Nadworski "opiekował się" też Krzysztofem (Chrisem) Cieszewskim, który figuruje w archiwach SB jako TW, a dziś jest członkiem zespołu "ekspertów smoleńskich" Macierewicza.
crown
7 lat temu
jedno jest pewne, jak nie ufa mu prasa niemiecka i francuska, to jest w porządku gość.
się narobiło
7 lat temu
Silniki rakietowe też z Rosji kupują i pewno dlatego NASA Marsa koloruje.
anatol
7 lat temu
Zapomnieliscie powiedziec o jednym, że tem Amerrykanim ma jarmułke na głowie.
buchacha
7 lat temu
A co na to Waszczykowski? Niech przywoła Trumpa do porządku! Jak to może robić wbrew opiniom męża stanu Kaczyńskiego z ultrakatolickiej Polski!