Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. Damian Słomski
|

Niektóre zawody mogą zniknąć. Eksperci typują przyszłościowe profesje

12
Podziel się:

Robotyzacja i zmiana stylu życia może pogrzebać niektóre zawody.

Pracownicy muszą się przystosować do zmieniającego się otoczenia.
Pracownicy muszą się przystosować do zmieniającego się otoczenia. (ANDRZEJ STAWINSKI/REPORTER)

Zdaniem specjalistów, przyszłości nie ma m.in. dla dorady klienta banku, sprzedawcy czy bibliotekarza. Spać spokojnie mogą za to psychologowie, hydraulicy i analitycy Big Data.

- Czasy się zmieniły. Nie pracujemy już przez całe życie w jednej firmie czy w jednym zawodzie. Niektórzy zaczynają pracę w korporacji, później zostają freelancerami, potem przechodzą do małego przedsiębiorstwa albo pracują np. w fundacji - wskazuje Monika Fedorczuk, ekspertka rynku pracy w Konfederacji Lewiatan, cytowana przez PAP.

Specjalistka podkreśla, że coraz częściej na świecie pracuje się "projektowo", czyli od jednego projektu do drugiego.

Zaletą takiego modelu jest fakt, że jeśli popełnimy błędy przy wyborze zawodu, to nie jesteśmy na niego skazani przez wiele lat. Tym bardziej, że na rynku pracy zachodzą dynamiczne zmiany i wkrótce część zawodów może zniknąć. Wśród nich wymienia np. bibliotekarzy czy doradców w banku.

- Tu nie chodzi tylko o robotyzację, ale też zmianę stylu życia ludzi. Książki są relatywnie tanie, coraz więcej jest elektronicznych czytników na rynku i ludzie coraz mniej czytają - wskazuje Fedorczuk. Z drugiej strony wymienia doradców, psychologów czy trenerów personalnych, którzy zawsze będą mieć co robić.

Spokojnie mogą spać też specjaliści od prac, które trudno będzie zastąpić przez maszyny. Mowa m.in. o hydraulikach i elektrykach oraz zawodach rzemieślniczych.

Zobacz także: Praca szuka człowieka. Młodzi od pracy oczekują czegoś innego, niż ich rodzice

Krzysztof Inglot, prezes Personnel Service, powołując się na raport Uniwersytetu Oksfordzkiego i Yale, podkreśla, że już za 45 lat roboty wykonają większość zadań, które dziś wykonują ludzie. Choć z pewnymi wyjątkami.

- Istnieje tylko 2 proc. szansy, że stanowiska takie jak dyrektor artystyczny, producent, reżyser, fotograf czy projektant mody zostaną zautomatyzowane. Jeszcze mniejsza szansa jest na to, że roboty wykonają zadania kuratora wystawy. Spokojnie mogą czuć się również marketingowcy, których praca w dużej mierze opiera się na kreatywnym myśleniu - uważa Inglot, cytowany przez PAP.

Wśród nowych zawodów, przed którymi jest przyszłość, a jeszcze dekadę temu nie istniały, ekspert wymienia: twórców aplikacji, menadżerów social media czy analityków Big Data. Do tego dochodzą takie specjalizacje jak: kierowca Ubera, inżynier samochodów autonomicznych, twórca treści na YouTube czy operator drona.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

praca
rynek pracy
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(12)
Michał Kupiec
6 lat temu
Jedynie 3 godziny pracy na rzecz społeczności bez wynagrodzenia ale takiej jaka chcesz wykonać .... brak pieniądza, sklepy tak ale bez płatności pod warunkiem ze ludzie dorosną do takiego świata...
Gosc
6 lat temu
Takie bzdury i brednie to tylko eksperci i fachowcy, wiedza co będzie za 40 czy więcej lat . Nikt nie wie co może być za miesiąc czy rok. Mogą zostać zgliszcza, następne gospodarka tak się rozgorzała że aż pali niedługo będzie stron i bezrobocie na poziomie grubo ponad dziesięć procent czasy świetności szybko mijają
xxx
6 lat temu
Panie zajmujące się "sprzedażą uczuć" też mogą być spokojne o pracę
logik
6 lat temu
Przed laty testowałem to w Iranie. Montownia samochodów ciężarowych. Hala bez maszyn. Ja się pytam, a gdzie maszyny. Odpowiedź - skoro praca jest taka tania a my mamy bezrobocie, to lepiej jest zatrudnić robotnika, niż kupować specjalistyczny osprzęt do montażu. Opowiastki proroków, iż nowe zawody zastąpią stare nie pokrywają się z realną matematyką. Jeżeli w USA jest 1,6 mln kierowców to w ich miejsce nie powstanie 1,6 mln analityków, projektantów systemów, bo takich specjalistów będzie potrzeba 1000. Niech będzie nawet 10 tys. Powstaje pytanie? Co będzie robiło pozostałe 1,59 mln. I odpowiedź jest brutalna. Nic. I żaden kapitalista nastawiony na zysk i efektywnie liczący swoje przychody, nie zatrudni pracownika za 50 tys E rocznie, jeżeli będzie miał alternatywę robota za 50 tys. jednorazowo. Również zawody menedżerskie w mojej ocenie będą wypierane przez SI, bo jeżeli komputer ogrywa w szachy i go człowieka, to również precyzyjniej i szybciej dokona analizy przykładowo inwestycji czy to materialnej czy kapitałowej. Człowiek bez pracy jest nikim. Jest nic nie znaczącym bytem, którym nikt nie będzie się przejmował. Wrzodem, którego państwo nie będzie się mogło pozbyć, a który będzie musiało finansować. Państwo nie będzie musiało mieć nawet za bardzo rozwiniętych resortów siłowych, bo już rozwija system totalnej inwigilacji swojego społeczeństwa, a są roboty policyjne i wojskowe, przez co wojna i tłumienie ew. zamieszek będzie prowadzone przez roboty sterowane SI. Wielki Brat 1994 nie wypalił, ale 2094 jest pewnikiem, chyba, że wcześniej ludzkość wda się w wojnę atomową i się wysadzi w powietrze, co jest potencjalnie niewykluczone.
expert
6 lat temu
[QUOTE] Eksperci typują przyszłościowe profesje [/QUOTE] Profesja przyszłości - leżakowanie, a w garści +++