Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Szczepienia w Polsce. Nasilają się ruchy antyszczepionkowe

0
Podziel się:

Ekspert uważa, że należy się spodziewać, że w 2014 roku jeszcze więcej dzieci nie zostało poddanych szczepieniom obowiązkowym.

Szczepienia w Polsce. Nasilają się ruchy antyszczepionkowe
(AdamGregor/iStockphoto)

W Polsce nadal jest wysoka tzw. wyszczepialność populacji, ale nasilają się zniechęcające do szczepień ochronnych tzw. ruchy antyszczepionkowe - twierdzi p.o. głównego inspektora sanitarnego Marek Posobkiewicz.

Specjalista podkreśla, że stopniowo, ale niepokojąco stale zwiększa się liczba rodziców uchylających się od obowiązkowych szczepień dzieci. Jeszcze w 2011 r. z tego powodu nie zostało zaszczepionych około 3 tys. dzieci, w 2012 r. było już ich 5,3 tys. a w 2013 r. - 7,2 tys.

Marek Posobkiewicz uważa, że należy się spodziewać, że w 2014 r. jeszcze więcej dzieci nie zostało poddanych szczepieniom obowiązkowym. _ Na szczęście jest to wciąż niewielka grupa, stanowi ona zaledwie0,08 proc. dzieci podlegających obowiązkowi szczepień ochronnych _ - dodaje.

Prezes Fundacji Instytut Profilaktyki Zakażeń w Warszawie, dr Paweł Grzesiowski powiedział, że w Polsce nadal wysoka jest wyszczepialność populacji przeciwko odrze. Szczepionkę przeciwko tej wyjątkowo groźnej chorobie otrzymało ponad 90 proc. populacji dzieci i młodzieży. Dzięki temu w 2011 r. zarejestrowano jedynie 38 zachorowań na odrę, a w 2012 r. - 60 przypadków.

W innych krajach uprzemysłowionych jest znacznie gorzej. W Europie i USA zwiększa się zachorowalność na odrę z powodu coraz częstszych przypadków zaniechania szczepień przeciwko tej chorobie.

W 2013 r. wzrost zachorowań na odrę odnotowano w Wielkiej Brytanii, Niemczech, Holandii, Bułgarii, Hiszpanii, Włoszech, Danii, Szwecji oraz na Litwie. Ponad 9200 przypadków zarejestrowano łącznie w Gruzji oraz Turcji, skąd część zakażeń mogło zostać zawleczona do krajów Unii Europejskiej.

Według _ New England Journal of Medicine _, w wielu szkołach Nowego Jorku przeciwko odrze zaszczepionych jest mniej niż 70 proc. populacji uczniów.

Prof. Ewa Bernatowska z kliniki immunologii Centrum Zdrowia Dziecka w Warszawie zwraca uwagę, że dzięki wciąż dobrze działającemu programowi szczepień ochronnych Polska jest krajem wolnym od polio. Od 1984 r. nie odnotowano ani jednego przypadku choroby wywołanej tym wirusem, który w latach 50. XX w. powodował liczne zgony oraz trwałe kalectwo - paraliż mięśni rąk i nóg.

_ - Podobnie jest z wieloma innymi groźnymi zakażeniami. Od 30 lat nie było w naszym kraju zachorowania na błonicę, a od 29 lat nie zdarzył się tężec noworodkowy _ - dodaje specjalistka.

Prof. Bernatowska przyznaje, że wciąż występują w naszym kraju zachorowania na różyczkę wśród młodych mężczyzn. Z danych Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego-Państwowego Zakładu Higieny w Warszawie wynika, że pierwszej połowie 2013 r. zarejestrowano ponad 32 tys. zakażeń - prawie dziesięciokrotnie więcej niż w tym samym okresie 2012 r.

_ - Choroba ta nie powinna już występować w żadnym kraju Unii Europejskiej _ - podkreśla specjalistka. W Polsce nie jest jednak związana z uchylaniem się od szczepień, lecz z niepełnym programem szczepień. Od 1988 r. przeciwko różyczce szczepiono tylko dziewczynki w 13. roku życia; szczepieniami tymi nie objęto chłopców. Dlatego doszło do tzw. epidemii wyrównawczej: choroba zaatakowała głównie mężczyzn w wieku 19-24 lat oraz nieco starszych od 25. do 28. roku życia.

Według prof. Bernatowskiej, szczepienia są najważniejszą polisą na zdrowie każdego z nas, bez względu na wiek i płeć. Są znacznie bezpieczniejsze niż odporność uzyskana po przejściu zakażenia.

_ - Małe dziecko po przechorowaniu takich chorób zakaźnych jak krztusiec, czy tych wywołanych tzw. bakteriami otoczkowymi, jak Haemophilus influeza czy Streptococcus pneumoniae (dwoinka zapalenia płuc) i meningokoki powinno być zaszczepione przeciwko chorobie, na którą chorowało, i to w najkrótszym czasie jak tylko jest to możliwe _ - podkreśla specjalistka.

Dodaje, że szczególnie u dzieci do drugiego roku życia układ odpornościowy jest na tyle niedojrzały, że choroby zakaźne mogą wywołać katastrofalne skutki.

Czytaj więcej w Money.pl

wiadomości
wiadmomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)