Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
oprac. Jakub Ceglarz
|

Kłopoty Tesco w Polsce. Menedżerowie odchodzą, a sklepów coraz mniej

230
Podziel się:

Kolejny menedżer wysokiego szczebla opuszcza Tesco w Polsce. Odejście zapowiedział Piotr Korek, który stał na czele działu rozwoju sieci. Wcześniej odeszło kilku innych dyrektorów. A to nie jedyny problem brytyjskiej firmy nad Wisłą.

Kłopoty Tesco w Polsce. Menedżerowie odchodzą, a sklepów coraz mniej
(Szymon Blik/Reporter)

O rewolucji kadrowej w Tesco informuje "Rzeczpospolita". I przypomina, że w ciągu dwóch lat to kolejne odejście wysoko postawionego menedżera.

W 2015 roku zrezygnował wieloletni prezes Ryszard Tomaszewski oraz Anna Grabowska - szef zakupów. Kolejny rok to odejście członka zarządu Czesława Grzesiaka oraz dyrektora zarządzającego Adama Manikowskiego.

- Tesco skupia się w regionie na poprawianiu wyników sprzedaży porównywalnej, nie są na razie uruchamiane nowe placówki, część już działających jest zmniejszana. To konieczne działania, lecz mechaniczne powielanie tego schematu nie jest moją pasją - mówi "Rz" sam Piotr Korek.

I dodaje, że firma zaoferowała mu przenosiny do Indii, ale on propozycji nie przyjął ze względów rodzinnych.

Zobacz także: Marnotrawstwo żywności. Tutaj "brzydkie" warzywa kupisz taniej

Branża spekuluje, że "wypuszczenie tak doświadczonych menedżerów" przez Tesco znowu spowoduje, że ruszą spekulacje na temat wyjścia sieci z Polski.

Braki kadrowe to nie jedyny problem brytyjskiej sieci handlowej. W 2016 roku zanotowała 3-proc. spadek sprzedaży oraz zamknęła 11 sklepów. Te, które zostały, mają natomiast mniejsze powierzchnie. W sumie placówki Tesco zmniejszyły się o 10 tys. metrów kwadratowych.

A to nie koniec. W tym roku redukcja powierzchni ma być trzy razy większa. A to oznacza zamykanie kolejnych sklepów.

Jakby tego było mało, firma od dłuższego czasu jest w sporze zbiorowym z pracownikami. Chodzi o podwyżki, których domagają się zatrudnieni w Tesco. Jak pisaliśmy na naszych łamach, sieć przystała na wzrost płac i zaproponowała pracownikom... 42,97 zł więcej.

Ci na propozycję nie przystali. - Sieć z nas kpi - mówili związkowcy i domagali się podwyżki 7 razy większej. Kolejna oferta Tesco była jednak na podobnym poziomie. W połowie czerwca wynosiła 50 zł. - Nie do przyjęcia - pracownicy pozostali nieugięci.

W okresie wakacyjnym zamiast podwyżek będą więc zwolnienia grupowe. Zostały zaplanowane na okres od 19 czerwca do 31 sierpnia. W sumie pracę może stracić nawet 700 osób.

wiadomości
gospodarka
KOMENTARZE
(230)
WYRÓŻNIONE
ziutełe
8 lat temu
Czy to nie ta sieć, która do Polskie CELOWO wysyłała produkty gorszej jakości (choć tych samych marek), bo uznawała nasz rejon za trzeci świat, a Polaków za jakichś kundli...? No to niech spadają, krzyżyk na drogę xD
.........
8 lat temu
Czyja to wina jest zle zarzadzanie ze siec tonie jak nie kadry zarzadzajacej?Jak mozna w Polsce doprowadzic do upadku takiego samograja?Konsumpcja rosnie a ci sprzedawac nie potrafią?Lepiej odejsc samemu niz czekac az padnie.Niestety co innego realia rynkowe a co innego szkolenia z psychologi dla ubogich.Menadzerowie w korpo czesto sa oderwani od rzeczywistosci bujajac w oblokach
plpl
8 lat temu
Biedronka i Lidl bija teraz na łeb Tesco pod względem jakości i cen produktów. W Tesco od dłuższego czasu nie widzę zmian. Jeżeli nie będzie zmian na lepsze to Tesco upadnie.
...
Następna strona