Wieczni studenci za 6,3 tys. zł miesięcznie. "Stanowią zasób kadrowy"
Ministerstwo Obrony Narodowej wprowadza zmiany, by zapobiec nadużyciom finansowym na wojskowych uczelniach. Studenci pierwszego roku otrzymują 6,3 tys. zł miesięcznie, nawet jeśli skończą z nauką po miesiącu - podaje "Rzeczpospolita".
Ministerstwo Obrony Narodowej zdecydowało się na zmiany w systemie kształcenia na wojskowych uczelniach, aby przeciwdziałać nadużyciom finansowym - podała "Rzeczpospolita". Studenci pierwszego roku otrzymują wynagrodzenie w wysokości 6,3 tys. zł miesięcznie, co odpowiada wynagrodzeniu żołnierza zasadniczej służby. W kolejnych latach stawki rosną.
6,3 tys. zł miesięcznie za studiowanie. MON ukróci nadużycia?
Atrakcyjny system, jaki wprowadzono trzy lata temu, stał się jednak polem do nadużyć - powtarzania przez studentów-żołnierzy nauki na pierwszym roku – rozwija problem na łamach "Rz" sam resort obrony. Podano, że dotyczy to co czwartego przyjętego studenta uczelni wojskowej. Jak łatwo policzyć - za jeden rok akademicki otrzymywał on 70 tys. zł.
Nawet jeśli po roku rzuci uczelnię, pieniędzy nie musi zwracać, studiując odbył bowiem dobrowolną roczną zasadniczą służbę wojskową i stanowi 'zasób kadrowy Sił Zbrojnych'" - podaje dziennik.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Otóż tak nie jest". Wiceminister uderza w prezydenta ws. Ukraińców
MON zapewnia, że system jest "uszczelniany, aby powstrzymywać wszelkie nadużycia i nieprawidłowości". Nowe zasady kształcenia studentów wojskowych uczelni wprowadzono na mocy ustawie o obronie Ojczyzny z 2022 roku. Pójście na WAT i inne uczelni wojskowe uznaje się za nową formę czynnej służby wojskowej. Przechodzi się 28-dniowe szkolenie podstawowe zakończone przysięgą i wydaniem książeczki wojskowej.
"Rzeczpospolita" sprawdziła, że pierwszym roku obowiązywania ustawy aż 25 proc. studentów przerwało naukę, rok później liczba ta spadła do 22 proc. Obecnie, na koniec lipca 2025 r., już "tylko" 10 proc. studentów nie ukończyło pierwszego roku.