Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
aktualizacja

Wstępny szacunek GUS. Inflacja w kwietniu wyniosła 3,4 proc.

27
Podziel się:

W kwietniu ceny towarów i usług konsumpcyjnych były średnio o 3,4 proc. wyższe niż rok wcześniej - wynika z podanego w czwartek wstępnego szacunku Głównego Urzędu Statystycznego. Dokładnie taki wzrost cen prognozowali ekonomiści.

Inflacja w kwietniu wyniosła 3,4 proc. rok do roku
Inflacja w kwietniu wyniosła 3,4 proc. rok do roku (Pixabay)

Ceny dóbr i usług były w kwietniu o 3,4 proc. wyższe niż rok temu, a w stosunku do poprzedniego miesiąca utrzymały się na tym samym poziomie. Jest to jednak szacunek wstępny. Na szczegółowe dane za kwiecień musimy poczekać do połowy maja.

Ceny żywności i napojów bezalkoholowych były w kwietniu o 7,4 proc. wyższe niż rok wcześniej. Z kolej wyraźnie, aż o 18,8 proc., spadły ceny paliw do prywatnych środków transportu.

- Pandemia i wszystkie ograniczenia w gospodarce, jakie zostały wprowadzone, nie przyczyniły się póki co do gwałtownego hamowania cen towarów i usług. To, jak się wydaje, potwierdza tezę, że w tym roku wskaźnik CPI średniorocznie wyniesie około 3.0 proc., a ze zjawiskami deflacyjnymi, poza transportem, możemy mieć do czynienia w jeszcze jednej, może dwóch kategoriach. W mojej opinii będzie to "odzież i obuwie” oraz "rekreacja i kultura” - ocenia Monika Kurtek, główny ekonomista Banku Pocztowego.

Zobacz także: Obejrzyj i dowiedz się, jak chronić się przed koronawirusem

Po miesięcznej przerwie, GUS wznowił w czwartek publikację szybkiego szacunku inflacji. Przerwa spowodowana była epidemią koronawirusa i wprowadzonymi w związku z tym ograniczeniami, które utrudniały zbieranie danych na temat wzrostu cen. Statystykom trudno było zbierać dane, gdy nie mogli pójść do sklepu.

Zwykle GUS publikuje szczegółowe informacje o inflacji w połowie miesiąca, kilkanaście dni wcześniej przekazywany jest tak zwany szybki szacunek.

Od początku tego roku inflacja w ujęciu rocznym utrzymuje się powyżej 4 proc. W styczniu było to 4,4 proc, a w lutym 4,7 proc. Inflacja nie odpuszczała także w pierwszej fazie walki z epidemią - w marcu ceny były o 4,6 proc wyższe niż rok wcześniej. Kwiecień był natomiast pierwszym miesiącem, w którym przez cały okres obowiązywały ograniczenia związane z epidemią koronawirusa.

Ekonomiści są zdania, że w kolejnych miesiącach wzrost cen spowolni. Zdaniem analityków ING Banku Śląskiego, nie należy obawiać się wzrostu cen, bo przeważy "dezinflacyjny wpływ recesji”, a w IV kwartale 2020 roku inflacja wyniesie średnio 2,2 proc.

Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.

Masz newsa, zdjęcie, filmik? Wyślij go nam na #dziejesie

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(27)
Termos
4 lata temu
Marian Krzaklewski mówił że tak będzie w 2007
Jcpkp
4 lata temu
Jaka inflacja, rząd ogłosił że czeka nas kataklizm, czyli DEFLACJA. A Panowie Morawiecki i Glapiński, oczywiście przy wsparciu Rydzyka chyba wiedzą, no nie.
Pl
4 lata temu
Jak można kupować za oszczędności życia przy takiej inflacji. Czekać na deflację i dopiero robić zakupy. Takie są prawa rynku by kupować tanio.
Kłamstwo!!!
4 lata temu
Potaniały lokomotywy, czołgi, szubienice i różańce ... mamy deflację!
nina
4 lata temu
jakim cudem jeśli maseczki w aptece przed epidemią kosztowały 0,70 gr a przy epidemii 12 zł ci z gusu to nie wiem zakupów nie robią czy co żeby takie bzdety wypisywać filet drobiowy przed kosztował pomiędzy 13zł a 15zł za kilo a w czasie epidemii 23zł za kilo maseczka kosmetyczna przed 7zł a w czasie epid.. 16zł
...
Następna strona